koty 2023r- wątek stada nr.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 17, 2021 13:41 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

maczkowa pisze:Łapcie ją, jeśli jest tak trudno łapalna, a już ma rujkę. Jeśli złapiecie przed podpisaniem umowy sfinansuję, albo dołożę się do sterylki ( po to właśnie pytałam )- chętnie bym te wydatki z kimś podzieliła, bo ostatnio trochę mnie różne cele dobroczynne i zwykłe życiowe wydrenowały


Jest już po rujce.W takim razie trzeba na szybko zrobić zbiórkę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 13:59 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Stelcia
Obrazek ObrazekObrazek

Maurycek
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Kocurek, najlepszy kumpel Maurycego
Obrazek Obrazek Obrazek

Kruszynka. Na drugim zdjęciu z bratem.
Obrazek Obrazek

chyba Kocurek
Obrazek Obrazek

Kocurek
Obrazek

Maciek
Obrazek Obrazek

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Śro lut 17, 2021 14:57 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

ale u Was jeszcze zima 8O
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lut 17, 2021 17:16 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Wątasek dla Zuzi założyłam :smokin: :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35295
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro lut 17, 2021 17:51 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

U nas też sporo wydatków kocich i nie kocich, ale na sterylkę coś wpłacimy, a nie udałoby się wziąć za zabieg fv i spróbować rozliczyć z TOZ ? Albo przeprowadzić zabieg u nich ? O kotach z lotniska wiedzą i kiedyś udało się uzyskać od nich zwrot kosztów (nie pamiętam co to było chyba leki)
:20141

JózefK.

 
Posty: 215
Od: Sob wrz 28, 2019 19:28

Post » Śro lut 17, 2021 17:57 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

JózefK. pisze:U nas też sporo wydatków kocich i nie kocich, ale na sterylkę coś wpłacimy, a nie udałoby się wziąć za zabieg fv i spróbować rozliczyć z TOZ ? Albo przeprowadzić zabieg u nich ? O kotach z lotniska wiedzą i kiedyś udało się uzyskać od nich zwrot kosztów (nie pamiętam co to było chyba leki)


Dziękujemy. :201494 Tak nie da rady.A jak już pisałam wcześniej - robię zabiegi od wielu lat tylko w jednym Gabinecie - do którego mam całkowite zaufanie i ze względu na dobro kotki nie będę tego zmieniać.

To nie były leki - tylko proszek na odrobaczenie.


Ostatnio chciałam wyprosić jakieś puszki dla lotniskowców bo od dawna o nic nie prosiłam.Dostaliśmy kilka i przeterminowane sporo saszetki- wiec widać sytuacja u nich też nie jest zbyt ciekawa.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 17:58 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze:Wątasek dla Zuzi założyłam :smokin: :D



Dziękujemy pięknie :1luvu: :201461
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 18:37 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

a jeśli ten gabinet przetargu nie wygra, to co będziecie robić, Iza?
Bo też miałam pytać o inne gabinety, te 280 zł, a nawet 240 to naprawdę sporo, widzę, że Powszechna Sterylizacja robi zabiegi kotek w granicach do 100 zł w całej Polsce, więc za tę kwotę można wysterylizować 2 kotki i pewnie ze 3 koty. Tak naprawdę uważam, że przy tylu kotach do obrobienia w krótkim czasie- no właśnie, ile tam jest kotek do kastracji?- trochę nie stać na robienie zabiegów w znacznie droższych, niż inne gabinetach. No chyba, że w Szczecinie to norma, ale jeśli nie, to jednak warto poszukać innego weta, który robi dobrze- to nie jest wysoko specjalistyczny zabieg - a taniej.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 17, 2021 18:57 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

maczkowa pisze:a jeśli ten gabinet przetargu nie wygra, to co będziecie robić, Iza?
Bo też miałam pytać o inne gabinety, te 280 zł, a nawet 240 to naprawdę sporo, widzę, że Powszechna Sterylizacja robi zabiegi kotek w granicach do 100 zł w całej Polsce, więc za tę kwotę można wysterylizować 2 kotki i pewnie ze 3 koty. Tak naprawdę uważam, że przy tylu kotach do obrobienia w krótkim czasie- no właśnie, ile tam jest kotek do kastracji?- trochę nie stać na robienie zabiegów w znacznie droższych, niż inne gabinetach. No chyba, że w Szczecinie to norma, ale jeśli nie, to jednak warto poszukać innego weta, który robi dobrze- to nie jest wysoko specjalistyczny zabieg - a taniej.


Co roku wygrywają przetarg.Co roku po tym jak już podpiszą umowę robimy u nich kotki.Przecież w ub.roku tylko jedna kotka była zrobiona odpłatnie- bo akurat miejsca nie było a ona nie mogła czekać do kolejnego dnia bo była złapana jeszcze dzień lub dwa wczesniej.To akurat jakoś było w weekend.Wtedy też na Forum nie prosiłam o srodki na to bo zabieg sfinalizował w całości P.Mirek z żoną.


Jeśli to jest kłopot to niech Zuzia poczeka.Ja tylko napisałam ze gdyby teraz była zrobiona nie musiałaby siedzieć tam gdzie jest- tylko juz byśmy ja wypuścili w tym lepszym dla niej miejscu.Ten Gabinet zawsze miał najtaniej.Nie dzwoniłam tutaj na miejscu a gdybym zadzwoniła to jestem pewna ze krzyknęli by dużo więcej.Nie wybrałam Gabinetu drozszego- wybrałam Gabinet gdzie ufam i znam lekarzy i Ci lekarze sa niezawodni.Biore w swoje rece życie kotki i za nie odpowiadam.I poczuwam się do tego ze chce mieć pewnosć że zrobiłam wszystko.Tak jak należy.

Jeśli to jest taki problem to może dajmy sobie spokój i poczekajmy aż zabieg będzie mozna dokonać nieodpłatnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 19:16 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Iza, ja Cię prosze jednak nie wpadaj w ton skrzywdzonej i w stylu "jak to taki problem, jakoś sobie poradzimy"- bo nie poradzicie sobie i czasami trzeba porozmawiać i w taki sposób, jak wyżej. Z jedną sterylizacją pilną to jeszcze można wyższe koszty ponieść, ale gdyby miało byc tego więcej i coś z tym przetargiem się nie dograło to podejście tu i tylko tu, niezależnie od ceny, nie jest do przyjęcia. Jeśli wygrają ten przetarg i można będzie tam zabiegi robić- ok, ale nie ukrywam, że w sytuacji gdy nie ma na karmę- odrzucasz to, co proponuje Józef jako opcję tańszego zabiegu.
I nadal, jak to ma być jeden zabieg, pilny- ok, może przypomnę, że sama temat ruszyłam, ale w innym przypadku, to juz zmieniało postać rzeczy.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 17, 2021 20:17 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

maczkowa pisze:Iza, ja Cię prosze jednak nie wpadaj w ton skrzywdzonej i w stylu "jak to taki problem, jakoś sobie poradzimy"- bo nie poradzicie sobie i czasami trzeba porozmawiać i w taki sposób, jak wyżej. Z jedną sterylizacją pilną to jeszcze można wyższe koszty ponieść, ale gdyby miało byc tego więcej i coś z tym przetargiem się nie dograło to podejście tu i tylko tu, niezależnie od ceny, nie jest do przyjęcia. Jeśli wygrają ten przetarg i można będzie tam zabiegi robić- ok, ale nie ukrywam, że w sytuacji gdy nie ma na karmę- odrzucasz to, co proponuje Józef jako opcję tańszego zabiegu.
I nadal, jak to ma być jeden zabieg, pilny- ok, może przypomnę, że sama temat ruszyłam, ale w innym przypadku, to juz zmieniało postać rzeczy.


Napisałam na szybko - bo musiałam wyjść na ostatnie karmienie.Nie chodziło mi o to ze wpadam w ton skrzywdzonej.Zle to zrozumiałaś.Napisałam ze jeśli to ma być problemem - to Zuzia może poczekać te dwa tygodnie.Choć w jej sytuacji było by lepiej teraz - bo jak już zaciąży na dobre -bywa bardzo, bardzo ostrożna.I tak nam Bardzo bardzo dużo pomagacie :oops: :oops: :oops: ale- jeśli mam robić kotkę na juz i na teraz w Gabinecie - do którego nie mam zaufania- to tego po prostu nie zrobię i się wstrzymam.


Kotka nie jest przecież tuż przed porodem.Dwa dni temu rujkowała z tego co mi Damian mówił.Gdybyś nie napisała o sterylce płatnej- sama bym na to teraz nie wpadła.Raz że nas na to nie stać-dwa napisałam tylko o tym - bo tam gdzie jest ma bardzo kiepskie warunki.Natomiast może nie dogadać się teraz z kotkami z tego lepszego miejsca- bo tam sa też kotki po sterylce i najzwyczajniej będą ją mogły przeganiać.

W tym Gabinecie robię kotki od samego początku mojej kociej roboty.Były sterylki wykonane gdzie indziej i niestety nie zawsze dobrze.W ub.roku wykonaliśmy 10 sterylek i tylko jedna była wyjątkowo odpłatna z powodów o których pisałam powyżej.Co rok dwa lub trzy Gabinety dostają dofinansowanie od Miasta na sterylizacje kotów wolnożyjących.I ten Gabinet dostaje zawsze.Od wielu lat.

Co to Toz.Dwa kociaki leczone tam odeszły mi na pp - prawdopodobnie zarażone podczas wizyty w Gabinecie- bo akurat - czego się dowiedziałam potem - mieli epidemię.Tuż przed naszym wejściem Lekarka miała donoszone co rusz kociaki- którym podawała leki.Ja byłam z kociakami które miały zaledwie kk.Miały robione wtedy testy profilaktycznie i chore nie były.Co do innych aspektów nie chcę się tutaj wypowiadać.Dziwię się że Ala proponuje mi Gabinet gdzie na samej poczekalni tak śmierdzi- że po prostu nie da się oddychać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 20:37 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Ala leczyła kociaki w Tozie.Te 2 zabrane z Lotniska.Co najmniej z miernym skutkiem.Kociaki które nam wtedy dostarczono - miały ewidentną grzybicę i praktycznie nie było widać efektów leczenia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 17, 2021 20:52 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Ok, może się nie zrozumiałyśmy co do tonu i intencji. Z Zuzią, jeśli jest trudno łapalna, jeśli już miała rujkę, to po prostu nie ma na co czekać z łapaniem i jeśli się złapie na już- to ją ciąć. Bo rozumiem, może się okazać, że łapanie będzie dłuższe i trudne, wtedy zaczynanie za jakiś czas, jak będą umowy może się skończyć porodem.
W ogóle, tak myślę, że byloby dobrze zacząć jak najwcześniej, wtedy więcej uda się zrobić. Czy kocury kastracja na miasto u Was też obejmuje, czy tylko kotki?

I kicia, która mi w głowie siedzi cały czas jako przypadek beznadziejny..mama Filipka- w ogóle widzicie szansę, żeby ją ucapic do sterylki?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 17, 2021 21:07 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Nie wiem co mam odpisać. Wg TOZ koty nie miały grzybicy. Więc leczenia nie było. Polecili tylko jedną maść, którą sami kupiliśmy. Po przebyciu grzybicy wiemy jak ciężko się coś takiego leczy, i to na pewno nie taką maścią. Więc jeszcze raz podkreślę - leczenia z ich strony nie było. Powinni zrobić badania, powinni zaproponować dużo silniejsze preparaty etc, ale leczenia żadnego nie było. Tyle w kwestii łączenia tematu sterylizacji z leczeniem grzybicy.
:20141

JózefK.

 
Posty: 215
Od: Sob wrz 28, 2019 19:28

Post » Śro lut 17, 2021 21:08 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

maczkowa pisze:Ok, może się nie zrozumiałyśmy co do tonu i intencji. Z Zuzią, jeśli jest trudno łapalna, jeśli już miała rujkę, to po prostu nie ma na co czekać z łapaniem i jeśli się złapie na już- to ją ciąć. Bo rozumiem, może się okazać, że łapanie będzie dłuższe i trudne, wtedy zaczynanie za jakiś czas, jak będą umowy może się skończyć porodem.
W ogóle, tak myślę, że byloby dobrze zacząć jak najwcześniej, wtedy więcej uda się zrobić. Czy kocury kastracja na miasto u Was też obejmuje, czy tylko kotki?

I kicia, która mi w głowie siedzi cały czas jako przypadek beznadziejny..mama Filipka- w ogóle widzicie szansę, żeby ją ucapic do sterylki?


Iza daje jedzonko w domu. To ja odpiszę... Zuzię będzie bardzo ciężko dorwać. Naprawdę w zeszłym roku próbowaliśmy kilkanaście razy. Zuzia w zeszłym roku rezygnowała z jedzenia jak tylko zobaczyła klatkę. Były też inne ..hmmm... komplikacje. Wszystkie koty się zaczęły zachowywać bardzo ostrożnie, jakby były płoszone. Izie zależy na tym żeby ja złapać i wysterylizować, a potem przenieść ją tam gdzie mamy teraz altanę. Mam pomysł na złapanie kici. Może być łatwiej, bo tam gdzie teraz siedzi jest tylko kilka kotów. Ale, czy złapiemy ją za pierwszym podejściem? Chyba nie.
Dla nas priorytetem jest wysterylizowanie wszystkich kocic.
Co do Mamy Filipka... kurczę. To będzie prawdziwa misja. Będziemy próbowali.
Największym plusem, zwiększającym nasze szanse na łapanie jest to, że teraz po 2-3 godziny jestem na działce. Pomału sprzątam, palę w piecu. Więc czasu na łapanie będzie więcej. Tylko sił może nam braknąć.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], WilliamGreva i 31 gości