Tymoteusz, ma ok 15 lat, duży kot w typie syjama starego typu -zachowuje się od, mniej więcej od poniedziałku, jak pozostałe koty; czyli dziwnie.
Nie gada jak nakręcony, nie robi za rakietę ziemia powietrzę, nawet przytulające się do niego koty średnio mu się podobają. To znaczy kot leżacy obok jest ok; ale leżący cały na nim - nie.
Je, normalnie się przemieszcza, sika,obserwuje. Nie jest ani padnięty, ani cały czas nie śpi. Nie leje się przez recę - nic z tych rzeczy.
Jest taki aktywny średnio jak reszta kotów, ale nie wydaje dżwieków takich zróżnicowanych jak zawsze. To zawsze był dośc gadatliwy kot. I miał bardzo rozbudowany zakres wydawanych dźwięków.
MOże ma zapalenie krtani?
Wybieram się z nim dzisiaj do weta; no chyba że zacznie gadać to się wycofam.
w sumie to nie wiem co wetowi powiem
mój prawie 16 letni kot jest mniej aktywny niż wczesniej i mniej gada niż zwykle,
w kazdym razie dobrze, zeby go osłuchać i mu gardło obejrzał.
Mnie to najbardziej wygląda na jakiś problem z gardłem lub krtanią.
jak go przygarnęłam ok 15 lat temu to miał zapalenie oskrzeli. Może coś w tym stylu,
Nie ma kataru, oczy czyste.
Tymoteusz zawsze jadł jak królewna, a teraz je jakby wolniej. Dzisiaj dałam kotom puszkę -koty się rzuciły jak szalone, bo prawie nigdy nie dostają puszki, a Tymoteusz skubał - jakby był z jakiejś innej bajki. Niby jadł -ale średnio ubywało. Więc jakis problem jest.
Czarny kot Pumba był taki zachwycony puszką, że zaczął ćwierkać.
On tak ćwierka jak wrobel jak jest czymś, co ja zrobię dla niego, bardzo zachwycony.
Psy wyciagnełam wczoraj nad rzeke. Nie chciało im się wcale iśc -no ale, jak sie uparłam to poszły.
nad rzeką obie zachwycone, i w szampańskich humorach wracały.
Nad rzekę musiałam prawie obie ciagnąć; Kaję troszkę, ale Sweetie bardzo -jakbym na siłowni była.
Sweetie ma prawie 13 lat - siły nie ma, zeby iść ; tak wyglądało
ale nad rzeką nagle odmłodniała -skakała, biegała, wskakiwała do rzeki; z powrotem też szła normalnie.
Nasza Kaczawa normalnie jak święta rzeka -odmładnia psy.
Psy puszki nie dostały i były zawiedzone strasznie, ale miałam tylko jedną. Dostałam ostatnio do żwiru w gratisie -i pomyślałam, że fajna okazja sprawdzić tempo jedzenia Tymoteusza na czymś naprawdę miękkim; i przy okazji zużyć puszkę zanim o niej zapomnę.
Tymoteusz ( w tle Zorro i Elbert) zdjęcie sprzed 8 lat
dopiero po zdjęciach widać jak zwierzaki się zmieniają