Persio Rysio [*] - przegrał walkę...

[IKA 6]

I jeszcze jedno. Jak go zdążyłam poznać to w transporterku bedzie siedział bardzo grzecznie pod warunkiem, że od czasu do czasu bedziesz go miziała

[estre]

I jeszcze jedno. Jak go zdążyłam poznać to w transporterku bedzie siedział bardzo grzecznie pod warunkiem, że od czasu do czasu bedziesz go miziała

Dokładnie tak miałam w samochodzie. Siedział, ale musiał być miziany
Jak przestawałam to walił mi łapą po rękach

Zdjęcia się wrzucają.
Recovery mam, droga bestia 8 złotych taka tacka.
Właśnie się pakuję. I myślę co jeszcze wziąć...

[estre]

[Serniczek]

weż Ryśka plissss....

[estre]

weż Ryśka plissss....

Ale by było
Ika by mnie zabiła, nie mówiąc o p. Eli

[IKA 6]

A przy okazji Rysiu waży tylko 3,200

[IKA 6]

weż Ryśka plissss....

Ale by było
Ika by mnie zabiła, nie mówiąc o p. Eli

Ja bym Cie nie zabiła. Ja bym Ryska wyprowadziła na ludzi ale bardzo dlugo by to trwało. Po prostu nie miałam nigdy do czynienia z kocia arystokracja

[estre]

weż Ryśka plissss....

Ale by było
Ika by mnie zabiła, nie mówiąc o p. Eli

Ja bym Cie nie zabiła. Ja bym Ryska wyprowadziła na ludzi ale bardzo dlugo by to trwało. Po prostu nie miałam nigdy do czynienia z kocia arystokracja

[Ruach]

kciuki som

[Avian]

kciuki som

Ode mnie też

[estre]

Wstałam.
Szykuję się. Noc mi minęła strasznie. Spać nie mogłam.
W domu będę po 20. Wtedy się odezwę.

[IKA 6]

Przed chwilą pojechali. Wczoraj jeszcze troche go nakarmiłam recovery. Ładnie sie załatwił w nocy do kuwetki. Dzisiaj od 5.oo karmiłam go tez. Nie wiem czy wiecie jak ciezko zmusić kota do zlizania z siebie to co sie rozsmarowuje. Ale przynajmniej troszkę zjadł. Jest w całkiem dobrym stanie na pierwszy rzut oka. Wiem że u mnie odpoczął psychicznie. Fizycznie to bedzie już zmartwienie p. Eli. Ale bardzo bym chciała znać dalszy ciąg tej historii. Powodzenia Rudzielcze. Niech teraz życie bedzie dla Ciebie bardziej łaskawe.

[Serniczek]

wieści wieści.....

[kwinta]

:?: wieści wieści.....

Też czekam z niecierpliwością

[IKA 6]

Dzwoniła do mnie estre juz z Warszawy. Cała drogę Rysiu miał czkawkę Jak dojechali na miejsce estre spryskała wszystko feriwayem które na szczeście jej dałam. Kocur wyszedł z transporterka, obszedł włości i poczuł się jak u siebie w domu Tyle wiem. Na resztę jak wy wszyscy bedę czekała nieciepliwie do wieczora. Trzy dni był u mnie jak zdażyłam sie do niego przyzwyczaic
Acha . Byłam dzisiaj u vetki, która go badała. "wszystkiego najlepszego w stolicy rudzielcze ze Slaska" to były słowa, które kazała przekazać