Adopcja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2009 10:10

kaa7 pisze:
mirka_t pisze:Kaa7 niestety Andzia85 nie jest trollem. Rozmawiałam z nią kilka razy i to ja podałam jej link do forum. Skontaktowała się ze mną w sprawie adopcji Limki.


Ghrrrhhrrr. Szkoda - gdyby była trollem, nie byłoby wielkiego ryzyka, że kiedyś w końcu zrobi jakiemuś kotu krzywdę. Smutne, że ludzie się tak zachowują i nie pozwalają sobie pewnych rzeczy wytłumaczyć. Wygląda na to, że mimo swoich 24 lat Andzia jest jeszcze dzieckiem.
I tak, teraz się zgadzam -> :strach:

Skąd wiesz, ile ma lat?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 10:13

Każda z nas się uczy! Nikt tak zaraz nie wie wszystkiego. My mamy koty od bardzo dawna. Nigdy koty nie chodziły po obrzeżach balkonu. Zabezpieczone był dół balkonu. I wydawało sie, że jest ok. Domowe koty były może mniej skoczne, a może bardziej strachliwe. ale kupilismy Myszkę. I któregoś dnia zobaczyłam , że dziewczynka ma ochote wskoczyć na balustradę. Dobrze mi się zdawało i zdążyłam bo mogło skończyć się żle!
Teraz osiatkowanie jest bardziej profesjonalne, ale to pierwsze bylo robione przez mojego TŻ , na już.

Teraz pierwsze pytanie jakie zadaję to siatki w oknach i osiatkowany balkon!

Ale trzeba chcieć się czegoś nowego nauczyć, i wierzyć bardziej doświadczonym, a nie zapierać się czterema kopytami !


Obrazek
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 10:26

kaa7 pisze:
Otiskowa Mama pisze:Przebrnęłam przez cały wątek.
Wiem, łatwo nie było 8)
Przykre było to, że dziewczyna w ogóle nie zrozumiała, co wszyscy pisali. Została w przekonaniu, że trafiła w miejsce, gdzie bardzo źli ludzie z głupich powodów nie chcą dać jej kota, czepiają się i nie doceniają jej dobrego serca i poświęcenia - a ona tak bardzo chciała dać zwierzakowi dom... :?


No właśnie: po tonie jej wypowiedzi wywnioskowałam, że to ona robi łaskę komuś od kogo bierze kota. Oczywiście powinno się jej podziękować. Jak przyjechał do mnie rudzielec Nila od moniki74, to ja byłam wdzięczna Monice, że tak pięknie odchowała i wychuchała kociczkę. Kotka przyjechała czyściutka, zdrowa i grzeczniutka. Robicie kawał dobrej roboty, ale człowiek się o tym przekonuje, jak przeczyta kilka wątków i się z nimi prześpi...A kiedy Andzia miała się przekonać, skoro potrzebowała PILNEJ ADOPCJI :wink:
=========================
Obrazek
=========================
http://www.allegro.pl/item924254167_dla ... haryt.html

Otiskowa Mama

 
Posty: 885
Od: Nie cze 07, 2009 14:11
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie sie 02, 2009 10:26

PcimOlki pisze:
kaa7 pisze:
mirka_t pisze:Kaa7 niestety Andzia85 nie jest trollem. Rozmawiałam z nią kilka razy i to ja podałam jej link do forum. Skontaktowała się ze mną w sprawie adopcji Limki.


Ghrrrhhrrr. Szkoda - gdyby była trollem, nie byłoby wielkiego ryzyka, że kiedyś w końcu zrobi jakiemuś kotu krzywdę. Smutne, że ludzie się tak zachowują i nie pozwalają sobie pewnych rzeczy wytłumaczyć. Wygląda na to, że mimo swoich 24 lat Andzia jest jeszcze dzieckiem.
I tak, teraz się zgadzam -> :strach:

Skąd wiesz, ile ma lat?
Wnioskuję z nicka. Oczywiście mogę się mylić, może ze zbyt dużą pewnością to napisałam, ale myślę, prawdopodobieństwo trafienia jest duże.

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 11:37

A ja sie boje że dziewczyna szuka teraz innego żródła pozyskania kota, skoro na forum nikt nie chciał jej dać a ona przeciez byłaby ,,swietną opiekunką`` Przykra sprawa.

viorell

 
Posty: 5
Od: Pt lip 10, 2009 23:35

Post » Nie sie 02, 2009 11:39

A ja sie boje że dziewczyna szuka teraz innego żródła pozyskania kota, skoro na forum nikt nie chciał jej dać a ona przeciez byłaby ,,swietną opiekunką`` Przykra sprawa.

viorell

 
Posty: 5
Od: Pt lip 10, 2009 23:35

Post » Nie sie 02, 2009 12:01

Viorell, niestety boję się, że masz rację :(
Dlatego jestem za spokojnym wyjaśnianiem, nawet, a może w szczególności, w przypadkach opornych.
Jeśli ktoś zniknie z forum, to tym gorzej dla jego ewentualnych zwierzaków.
Znam bardzo wielu ludzi, którzy za nic nie przyznają, szczególnie publicznie, że mogą się mylić, popełniać błędy lub że ich wiedza na jakikolwiek temat wymaga uzupełnienia.
Niektórzy jednak po cichu zaczynają czytać i zmieniać przekonania.
Oczywiście są też tacy, którzy pójdą w zaparte i nie zmienią przekonań, choćby nie wiem co.
Poza tym my jesteśmy bytami wirtualnymi, a wokolo - "w realu" - jest mnóstwo ludzi o potocznych zapatrywaniach na opiekę nad zwierzakiem - "kot to tylko kot", "jest szczęśliwy, bo wybrał wolność", "kot karmi się mlekiem i whiskasem", "zawsze spada na cztery łapy", itp., itd. Sąsiadka, koleżanka, rodzina są bardziej przekonujący.
I własne doświadczenie - przecież "zawsze" tak się postępowało i było dobrze :? Aby pojawiła się wątpliwość i refleksja, potrzeba niekiedy czasu.
Pewnie niezbyt wielki procent osób udaje się przekonać, ale i tak warto. Zresztą co innego możemy zrobić?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 12:03

kaa7 pisze:
PcimOlki pisze:
kaa7 pisze:
mirka_t pisze:Kaa7 niestety Andzia85 nie jest trollem. Rozmawiałam z nią kilka razy i to ja podałam jej link do forum. Skontaktowała się ze mną w sprawie adopcji Limki.


Ghrrrhhrrr. Szkoda - gdyby była trollem, nie byłoby wielkiego ryzyka, że kiedyś w końcu zrobi jakiemuś kotu krzywdę. Smutne, że ludzie się tak zachowują i nie pozwalają sobie pewnych rzeczy wytłumaczyć. Wygląda na to, że mimo swoich 24 lat Andzia jest jeszcze dzieckiem.
I tak, teraz się zgadzam -> :strach:

Skąd wiesz, ile ma lat?
Wnioskuję z nicka. Oczywiście mogę się mylić, może ze zbyt dużą pewnością to napisałam, ale myślę, prawdopodobieństwo trafienia jest duże.

Heh.... jak na swój wiek (102), całkiem nieźle się trzymasz. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 12:08

PcimOlki pisze:Heh.... jak na swój wiek (102), całkiem nieźle się trzymasz. :wink:
To dlatego, że jem Whiskasa ;)
Luz, wiem, że mogłam się mylić. Moja cyferka jest od dnia, ale na niektórych portalach mam kaa79 i to jest właśnie rok- może dlatego się zasugerowałam.

A poważnie - chętnie tłumaczyłabym do upadłego - tylko już nie ma komu :?

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 12:10

pewnie szuka kota, i znajdzie. jak ja szukałam drugiego kota, to natknęłam się na allegro na aukcję białych kociaków za 90zł... podobnie i rude kotki były sprzedawane na allegro (100zł, 40zł, różnie) 8O
=========================
Obrazek
=========================
http://www.allegro.pl/item924254167_dla ... haryt.html

Otiskowa Mama

 
Posty: 885
Od: Nie cze 07, 2009 14:11
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie sie 02, 2009 12:13

kaa7 pisze:
PcimOlki pisze:Heh.... jak na swój wiek (102), całkiem nieźle się trzymasz. :wink:
To dlatego, że jem Whiskasa ;)
Luz, wiem, że mogłam się mylić. Moja cyferka jest od dnia, ale na niektórych portalach mam kaa79 i to jest właśnie rok- może dlatego się zasugerowałam.

A poważnie - chętnie tłumaczyłabym do upadłego - tylko już nie ma komu :?

Nawet jeśli by było, to uzyskanie efektu wątpliwe się wydaje. Nie wydaje mi się, żeby zadawała sobie trud dokładnego przeczytania, więc co tu marzyć o rozumieniu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 12:20

Otiskowa Mama pisze:pewnie szuka kota, i znajdzie.

Tiaaa...a jak znajdzie,to przyjdzie radośnie obwieści-ł\łaski bez! Mam kotka,a wy mi nie chcieliście dać. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie sie 02, 2009 12:28

Szura pisze:Teraz pierwsze pytanie jakie zadaję to siatki w oknach i osiatkowany balkon!


Bez osiatkowania okien i balkonu też można żyć, ale co to za życie? Kilkanaście lat temu nie słyszałam nawet o zabezpieczeniach. Zanim otworzyłam okno lub wyszłam na balkon, ubierałam mojego kota w szeleczki, przypinałam smycz i cały czas trzymałam ją w ręku. Kiedy musiałam coś zrobić, zaczepiałam koniec smyczy o nogę od stołu. Zdejmowałam kotu szelki dopiero po zamknięciu okna.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sie 02, 2009 12:32

ja z kolei mam osiatkowany balkon ....bo moje ragdole nie sa skoczne, ale tka na wszelki wypadek ....okna zas nie siatkowalam....bo tylko uchylam ....drzwi na balkon sa otwarte caly czas......jesli tylko jest cieplo ......planuje dodatkowo w jedno okno wstawiac moskitiere ...by owady nie wpadaly ,by dalo sie miec je otwarte w nocy


ale kotow pilnuje :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sie 02, 2009 12:38

Moskitiera słaba na kota.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], zuzia115 i 84 gości