Dziekuje za odwiedziny i o troske o nasze zdrowie.
Kasiu ciut lepiej juz nie mam takich zawrotow glowy, jeszcze
caly przyszly tydzien jazdy na Szaserow w te upaly
Krecik napedził mi duzego stracha, nic nie chcial jesc
byl smutny i pojawily sie wymioty, czysta slina, temp 39,5 .
Co dalam do pysia pic to byl natychmiastowy zwrot, noc poprzednia byla bardzo ciezka dla mnie i malucha.
Reszta kotow tez chora, Lucysia i Kacper zapalenie oskrzeli 2 tygodnie na antybiotyku i bez rezultatu.
U Krecika oczka to obecnie straszna maskara,
zanika zluszcza sie teczowka , leci duzo ropki
galka jest znowu bardzo napuchnieta i bardzo go boli
gdy wpuszczam krople i masc.
Bardzo placze maluszek kochany.
Przykro ,ze biedak choc nie ma jednego zdrowego oczka.
Mam wielka prosbe, moze ktos pomoze mi w transporcie z Krecikiem do okulisty we wtorek na godz 19.
Miala jechac ze mna Anielka, ale niestey miala ona stycznosc z pp/ kot zmarł/.
Sama nie dam rady o kulach i z kontenerkiem, bede musiala wziac taksowke, ale boje sie jakie o koszty - czuje ok 80zl w obie strony.
Jest bardzo daleko dojsc od autobusu do lecznicy.