genowefa pisze:Jeśli ona jest taka, że podchodzi do ludzi, to można poprosić o złapanie. Na pewno będzie głodna, więc można poprosić kogoś, aby zwabił ją jedzeniem.
tylko kogo? karmicieli już prosiłam, a każdego przechodnia nie będę zaczepiać. Widziano ją jak przebiegała przez ulicę i raz w śmietniku, ale poza tym nikt nie dał znaku dziś że ją widział.
Chodziłam rano jej szukać, byłam teraz, jeszcze moja mama jeździ po okolicy, ale niestety jak na razie ani widu ani słychu ;(
nawet nie wiecie jak mi strasznie źle... wzięłam ją z ulicy jak była mała, a teraz znów na nią wróciła ;(
przepraszam, że tu się tak "wypłakuje", ale jakoś mi tak łatwiej znieść te nieprzynoszące efektu poszukiwania
