Migi w domku z Kiarą, Gaspar [']

[Kociara82]

moze teskni. Ale z tego co wiem od jednej pani, ktora adoptowala jedna kicie od Justyny (tryni), to kicia przez ok.2 tyg. tak pomiaukiwala pod drzwiami. Poprostu juz za dlugo jest w DT i sie zdazyl przyzwyczaic, przywiazac do swoich tymczasowych panc. DAjcie mu czas. Mysle, ze to powinno przejsc do 2 tyg. jesli by trwalo dluzej lub cos jeszcze doszlo, to wtedy bym sie troszke martwila. A na razie prosze o miziaki dla przystojniaka i calus centralnie w czolko

[Korciaczki]

Kociara bardzo dziekujemy za słowa otuchy... nas tez serce ściska

[Etka]

o rany to co Gasparek w domku?

ze tak powiem, gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta?

swoja droga dobrze ze macie go pod nosem, ja swoje koty wole wyadoptowywac na miejscu!

[Dama Ya]

Gaspar sporo pozwiedzał, był tam, gdzie Mirabelka nie była odkąd jest u nas przez trzy miesiące pogrzebał łapkami w kuwetce. Przez chwilę wszystkie trzy koty sprawiały wrażenie zasypiających, ale Gaspar nagle coś usłyszał (prawdopodobnie jeżdżącą windę) i znowu wędruje. Kocice nie przejmują się nim, obie śpią. Gaspar dużo chodzi po przedpokoju i miauczy pod drzwiami wejściowymi, więc chyba jednak tęskni...?

Przecież koty też się przywiązują do człowieka, a Gaspar miał wyjątkowy dt!! Jestem przekonana, że spodoba mu się w nowym domku

[Justa&Zwierzaki]

Gasparek na pewno sie przyzwyczaji , on też na pewno bedzie pamiętać kto mu życie uratował , Gasparku bądź dzielny

[Myszolandia]

Ja też jestem tego samego zdania.Nowe miejsce dla niego,nowe otoczenie inny układ w mieszkaniu.Ja mu daję góra 3 dni i będzie po miauczeniu

[Korciaczki]

Gasparku, bądź szczęśliwy

[kalair]

Kretki życzą szczęścia!!!!!!!!

[Korciaczki]

A oto Mirabelka, zwana również Śrubką- krówka uratowana spod mostu, były tymczasik berni i Liwii_.
Przepiękna drobna i zabawna koteczka. Wklejamy fotki skopiowane z jej wątku:









Głaski dla kociaków

[Korciaczki]

Ja chcialam napisać , ze to wszystko stało się całkiem nieoczekiwanie... Tak naprawdę domek z Tychów już od dawna myślał o Gasparku...
Jestem też bardzo wzruszona odpowiedzią domku z Warszawy, do którego napisałam z wielką niepewnością, ale domek odpisał bardzo ładnie, że rozumie, i że jakby cos to czeka na Gasparka, a jeśli nie, to będą się rozglądać za innym kocurkiem...
Ale Gaspar będzie szczęśliwy w swoim domku, razem z Mirabelką Już ponoc całkiem ładnie bawią się sznureczkiem...
A ja mam przed oczami obraz Gaspara, którego Pan, stojąc w drzwiach z Panią, kiedy wychodziłyśmy, trzymał Gaspara jak dziecko, na rękach (musiał go złapać , bo Gaspar chciał wyjść z nami ).

[bubor]

Wspaniałe wieści , najpierw Migusia a teraz Gasparek dzięki Wam znalazły swoje miejsca na ziemi

[Myszolandia]

Raz,że cudownie uratowane,a dwa to teraz domki,suuuupcio

[Ań____]

To prawda, jak pisała mama Korciaczek, obserwowałam Gasparka od dawna (chyba nawet od początku jego wątku, tego poprzedniego), ale najwyżej, na co liczyłam, to to, że jeśli dostaniemy Gasparka, to powarszawskiego - w razie, gdyby tam coś mu nie wyszło, a domkowi warszawskiemu życzyłam jak najlepiej. Jednak wyszło na to, że dla dobra kota lepiej go nie wozić, skoro jest domek w tym samym mieście. Bardzo się cieszę z wyrozumiałości warszawskiego domku :-)


Gasparek ładnie i chętnie bawi się sznureczkiem, nie jest leniwy ;) Niezmiennie interesuje się tymczasową bestią, ale zaczął także rozglądać się i biegać za Mirabelką :-) A ta syczy troszkę na niego, ale potrafi też zachować się z klasą i grzecznie interesuje się nowym kolegą. A nasz telewizor chyba nie podoba się Gasparkowi ;-)

[Anna61]

Gasparek w domku!

[Ań____]

Wprawdzie nie najudańsze, ale za to pierwsze wspólne zdjęcia kotuchów,
przyłapanych razem w łazience ;-)