Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 7:50

Asiu Sis, ja jeszcze jedno zapytanie o Makatkę Ci posłałam na maila :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 04, 2009 7:58

Malwy już na szczęście nie ma :D
odebrał ją w zeszłym tygodniu jej właściciel...
dzięki bogu
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 7:58

Malwa jest w domciu - odnalazł ją i odebrał właściciel :D Taki wpis przeczytałam w karcie adopcyjnej.

W weekend było nieczynne, więc nie było adopcji (tylko w sobotę poszła do domu ok. półroczna burasia z chorym oczkiem, podjechali jacyś Państwo, wpuszczono ich).
Natomiast w tygodniu przed długim weekendem domek znalazł Skipi, czarna koteczka ze strupkiem na głowie i czarnulka nr 109 po zmarłej pani. Ta ostatnia miała szczęście, spędziła w schronisku tylko kilka dni, jej towarzyszka, z którą trafiła do schroniska nadal na jedynce.

Makacia w weekend była ożywiona przy nas, ładnie jadła, wystawiała główkę do głaskania - uznaliśmy więc, że może już iść z szafy na ogólny boks i Krzysiek przełożył ją na jedynkę. Szybko stwierdziliśmy, że nie był to najlepszy pomysł :(. Makatka była przerażona, z miłej i przyjacielskiej koteczki zamieniła się w syczące futro, nie pozwalające do siebie podejść :(. Daliśmy jej godzinę na rozejrzenie się po boksie, ale widać było, że jest tylko gorzej, więc przełożyliśmy ją do klatki na kociarni.
Problem był w tym, że bardzo bała się innych kotów i chyba (to tylko moje gdybania, ale tak mi to wygląda) powinna być jedynaczką. Gdy siedziała w szafie, w swoim apartamenciku była spokojna, pogodna, nastawiona bardzo proludzko ...
Powinna jak najszybciej iść do spokojnego domu, tam błyskawicznie odżyje, odzyska spokój. Jest naprawdę słodką, kochaną koteczką, ale stres czyni z niej dzikusa. Dobrze, że wpadła komuś w oko, oby szybko trafiła do dobrego domu :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 10:15

dzięki, dziewczyny, odpisalam

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon maja 04, 2009 13:06

Dziewczyny,
nie wiem czy zebrałam wszystkie informacje, usuwamy ogłoszenia:
Skipiego
Amber ?
Malwy

kogoś jeszcze? bo mailika bym posłała do wszystkich ogłaszaczy :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 04, 2009 13:25

Amber jest w dt u Joanny Ka ;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon maja 04, 2009 13:28

czyli ogłoszenia mają zostać takie jak są, tak? :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 04, 2009 13:33

Aniu (pisiokot), a co z tym filmikiem? Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon maja 04, 2009 20:32

czy ktoś wie, kojarzy - co z Pucią?
to kicia, której właścicielka zmarła. siedzi w klatce pod samym radiem.
w piątek kichała i miała jakieś ataki duszności - zapowiadało się coś niedobrego...
a tak swoją drogą, to czy tego radia nie można by przestawić? ja nie chcę się wymądrzać, bo za "smarkata" jestem, ale tak na zdrowy rozum biorąc...
w tych klatkach siedzą kociaste, które są na kwarantannie - tak? czyli to "nowe" koty, które są od niedawna w schronisku, czyli stresa mają na maksa... a radio gra (żeby nie powiedzieć wyje) i to na dodatek dość głośno (przynajmniej jak ja byłam, to tak było)
jak bym miała stresa, znalazłbym się w jakimś nie za fajnym miejscu, zamknęliby mnie w klatce i na dodatek nad głową miałabym non stop "kocią muzykę" (bo tym na pewno jest dla kocurków), to zwariowałabym jak nic... :roll:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 12:00

Mam do Was drogie Panie wielką prośbę. Potrzebuję wzoru umowy adopcyjnej, na podstawie którego mogłabym opracować swój dla piotrkowskiego schroniska. Z góry dziękuję!

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Wto maja 05, 2009 12:04

Dama Ya pisze:Mam do Was drogie Panie wielką prośbę. Potrzebuję wzoru umowy adopcyjnej, na podstawie którego mogłabym opracować swój dla piotrkowskiego schroniska. Z góry dziękuję!


nasza kotylionowa umowa adopcyjna jest na stronie Kotyliona, ale to dość rozbudowana treść, z dużymi wymaganiami, nie wiem, czy się nada dla schroniska
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 12:29

Georg-inia pisze:
Dama Ya pisze:Mam do Was drogie Panie wielką prośbę. Potrzebuję wzoru umowy adopcyjnej, na podstawie którego mogłabym opracować swój dla piotrkowskiego schroniska. Z góry dziękuję!


nasza kotylionowa umowa adopcyjna jest na stronie Kotyliona, ale to dość rozbudowana treść, z dużymi wymaganiami, nie wiem, czy się nada dla schroniska


Dzięki, przejrzę sobie, może mnie zainspiruje :)

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Wto maja 05, 2009 18:50

Pozwolę sobie wkleić tu prośbę o pomoc CZŁOWIEKOWI

Anna_33 pisze:Drogie Panie i Panowie.

Jedna z naszych forumowiczek Dorcia44 ma bardzo powazne klopoty.
Jej maz jest chory, bardzo chory...obecnie trafil do hospicjum w Otwocku.
Wiekszosc z Was pewnie zna sytuacje, ale tych, ktorzy nie wiedza o co chodzi zapraszam do tego watku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90 ... &start=360.

Potrafimy sie wszyscy zmobilizowac, by pomoc zwierzetom, psom, kotom, koniom, swinkom morskim, szczurkom i innym.
Teraz pomocy i wsparcia potrzebuje czlowiek.
Powiem wprost, mam nadzieje, ze Dorcia tu nie zajrzy szybko i mnie nie zabije.Dorcia44 to zloty czlowiek i wiekszosc z nas o tym wie, zawsze wszystkim pomaga, zawsze mila i uczynna.Sama nie powie, ze czegos potrzebuje...

Chodzi o wsparcie nie tylko moralne, ale tez finansowe.
Ciezko chory maz, stadko kotow, Dorcia bez dochodow, a Zus z sobie wiadomych powodow nie wyplaca renty. Ma zaczac wyplacac za miesiac i nie wyrowna zaleglosci...Nie ma co owijac w bawelne, sytuacja jest po prostu dramatyczna.

Bardzo prosze o wsparcie, dostalam konto Dorci od dziewczyn, ktore probuja Jej pomagac.
Kazdy kto zechce i bedzie mogl je zasilic, chociaz najmniejsza wplata dostanie je ode mnie na pw. Nie pisze tego w Jej imieniu. Ona o niczym nie wie. Pewnie by sie nawet nie chciala zgodzic.
Z gory Wszystkim dziekuje.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13669
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto maja 05, 2009 19:07

andorka pisze:Pozwolę sobie wkleić tu prośbę o pomoc CZŁOWIEKOWI

Anna_33 pisze:Drogie Panie i Panowie.

Jedna z naszych forumowiczek Dorcia44 ma bardzo powazne klopoty.
Jej maz jest chory, bardzo chory...obecnie trafil do hospicjum w Otwocku.
Wiekszosc z Was pewnie zna sytuacje, ale tych, ktorzy nie wiedza o co chodzi zapraszam do tego watku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90 ... &start=360.

Potrafimy sie wszyscy zmobilizowac, by pomoc zwierzetom, psom, kotom, koniom, swinkom morskim, szczurkom i innym.
Teraz pomocy i wsparcia potrzebuje czlowiek.
Powiem wprost, mam nadzieje, ze Dorcia tu nie zajrzy szybko i mnie nie zabije.Dorcia44 to zloty czlowiek i wiekszosc z nas o tym wie, zawsze wszystkim pomaga, zawsze mila i uczynna.Sama nie powie, ze czegos potrzebuje...

Chodzi o wsparcie nie tylko moralne, ale tez finansowe.
Ciezko chory maz, stadko kotow, Dorcia bez dochodow, a Zus z sobie wiadomych powodow nie wyplaca renty. Ma zaczac wyplacac za miesiac i nie wyrowna zaleglosci...Nie ma co owijac w bawelne, sytuacja jest po prostu dramatyczna.

Bardzo prosze o wsparcie, dostalam konto Dorci od dziewczyn, ktore probuja Jej pomagac.
Kazdy kto zechce i bedzie mogl je zasilic, chociaz najmniejsza wplata dostanie je ode mnie na pw. Nie pisze tego w Jej imieniu. Ona o niczym nie wie. Pewnie by sie nawet nie chciala zgodzic.
Z gory Wszystkim dziekuje.

niestety wiem co to znaczy mieć nieuleczalnie chorego TZ
współczuję jej

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 06, 2009 8:31

od Dorci mam mojego Cypiska.... znam historię choroby Jej męza :( to naprawdę złota kobieta.
POmogłam na ile mogłam, może jeszcze ktoś........
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 145 gości