Brzusia,Blumi,Api, Cava+2 syjamskie tymczasy

[halbina]

za mało mamy kontaktów na Miau, na dogo byłoby nam łatwiej, bo tam siedzę dłużej i bardziej aktywnie działam wśród psiaków...

Co u Blumiego?

[Gu]

Blumi jest troche zaniepokojony pobytem na ok 10dni nowego kota persa biszkoptowego Arnolda.

Zauwazylismy, ze Blumiemu niesamowicie wypieknialo futro. Wczesniej bylo pieknie puchaty i mieciutki,a teraz jego futro nabralo blasku.
Zdjecia juz niedlugo, natomiast nie wiem, czy bedzie widoczne.I przestalo tak z niego futro leciec.

Musimy kupic kryta kuwete, oszeleje z odkurzeniem;], zwirek drewniany jest swietny, ale bardziej sie roznosi niz betonitowy, a przy 3cech kotach...

wlasnie, niedlugo zawita do nas nasze 3ecie prawowite kociaste, czyli ruda z Zielonej Góry od Edziny, ale tak mysle, ze dopiero bedzie po 25stym, kiedy Arni wroci do wlascicielki.I raczej sama po nia pojade...zobaczymy.

A w miedzyczasie trzeba by bylo wymyslec malej rudej imie.. na B rzecz jasna.
Bedzie druzyna 3B lub druzyna BBB:D.

Myslalam, ze Blumi to zarlok, ale Brzusia dostala takiego apetytu...ze nic jak tylko pozostaje wydzielac im jedzenie, i to na 2 miseczki, bo mala czarna raczej nic by Blumiemu nie zostawila.

Zastanawiamy sie nad chipowaniem dzieciakow, szukam informacji, czytalam, ze sa nawet darmowe, ale dla psow.

[halbina]

To może Bisia? albo Bella...
Co do czipów - ja nie zaczipowałam - za dużo jest baz danych, nie są połączone ze sobą, a straż miejska nie ma czytników...
Czekamy na fotki!

[Gu]

hm Bella..ladnie

Arnold plaskacz

[Gu]

Seria parapetowa - lżejsze popołudniowe słońce




Spanie w ciagu dnia, bo w nocy trzeba sie bawic:


Słodkie:

[Gu]

Patrzy sie na Arniego:


Niebieskie zasłonki:



Spanie w kłębek:

[Gu]

Razem:






I pozdrawiamy:

[halbina]

Za plaskaczami nie przepadam... tak jak za rudymi... ale na szczęście - inni je uwielbiają!
a czarno-biały duecik rozwala! Blumiś faktycznie pięknieje, jest słodki!

[zunia]

dawno mnie nie było, śliczne jak zwykle zdjęcia kociastych, Blumi słodycz, ach nie mam słów odpowiednich.

Co do chipów to zgadzam się z Halbiną, my mieliśmy możliwość dostania Gina zachipowanego ale poprosiliśmy hodowcę aby tego nie robił, w Polsce jak na razie nie ma to większego sensu, na śląsku tylko pare klinik weterynaryjnych ma czytnik i i tak z niego nie korzystają. jak ktoś kota zgubi to go będzie szukał jeżeli mu zależy, a jak ktoś kota znajdzie to poszuka właściciela a jak go bedzie chciał zatrzymać to niestety przychodnie weterynaryjne same od siebie nie zaczną szukać czyj to jest kot tylko założą książeczkę i po sprawie.

troche tak zagmatwanie napisałam

[Gu]

za duzo szczescia na raz:(

Blumi widocznie kuleje na prawa tylnia lapke, lapka jest opuchnieta
bylam rano juz u weta, podane Betanox i Metacam, na bol i oslonowy, obserwujemy
jutro rano sie znow mam pojawic,jesli nic sie nie zmieni
ma dostac glupiego jasia (lekka narkoze) i trzeba bedzie zrobic rtg, i w ogole wymacac te lapke, bo sie nie daje dotknac

apetyt ma, staram sie odseparowywac Brzusie od niego, bo ona sie chce bawic, on tez chce, z tymze syczy i pomiaukuje w kontakcie z lapa

ech

[ulinek0]

.3mam kciuki!

[halbina]

buuuuuuuuuuuuu

[zunia]

Jak łapka Blumika? Oczywiście trzymam kciuki bardzo mocno aby się okazało, ze wszystko już Ok.

[Gu]

generalnie do spal do poznego popoludnia, potem trche jeszcze utykal, ale juz kladl czesciej lapke na podloge i juz nie bylo pomiaukiwania z bolu
teraz chodzi zupelnie dobrze, ale widac delikatna nieprawidlowsc niemniej.

Rano do weta znow na ogledziny

edit: jest nawet bardzo normalnie;]
dzieciaki 'tluka' sie w przedpokoju, Blumi nie rezygnuje i nie syczy na Brzusie

[Gu]

u weta bylam wieczorem jednak i..
Blumi dal sobie noge obejrzec, pani wet podgolila mu w miejscu zranienia, no i widac ze cos tam sie dzialo nieladnego, mala gulka sie zrobila, dostal znow zastrzyk...ze mnie sierota, zapomnialam jaki, zmeczona jestem
w kazdym razie, rano jutro mamy isc na zastrzyk ten oslonowy co dziala 48h (byl robiony wczoraj rano).
Mamy przemywac rivanolem.
W kazdym razie dzis ta ranka mu sie otworzyla (nie wiem czy drapal sam, czy to dodatkowy uraz mechaniczny) bo byla krewka,ech.

Chyba jest nadal pod wplywem emocji, albo moze dlatego ze niedaleko lezy plaskacz, ale jest przedziwnie cicho w domu, i Blumi ani Brzusia nie wariuja, a to wlasnie ich godzina.

W czwartek (jeszcze jutro bede miala potwierdzenie) jade po rudzine do Poznania.
Teoretycznie umowa ma byc zapisana na TZ, ale jak mi mowi, ze mu sie jednak odwidzialo, ze ruda nie bedzie miala imienia na B...to nie wiem, czy mu ja dam do wypelnienia:D


i szukam w sklepach internetowych kuwet zakrytych....
tropik.pl ma najlepsze ceny na karme
animalia.pl super kupowalam,dobry wybor
zooplus.pl nie wiedzialam, ze oni maja takie promocje.Maja teraz Animonde Carny, cena jednej puszki w pakiecie .4.13zl, w sklepie stacjonarnym Kakadu widzialam cene tej puszki 7.60, przerazajace.
Nawet w samych sklepach internetowych potrafia byc jakies widoczne bardzo roznice cenowe.

aaa zeby jednak za latwo nie bylo..musze sie przyjrzec kupie Brzusi, jest krewka przy kupkaniu, nie zawsze, ale zauwazalnie czesto.Tylko musze miec pewnosc ze to ona;] Sam wet mi mowil, ze niektore koty moga sobie podrazniac jelito podczas kupkania, no ale jednak to jakos za czesto. Mieszane uczucia mam. Byla odrobaczana w weekand (Blumi jeszcze nie, nie chcialam go dodatkowo stresowac). Ale TZ mi dzis powiedzial, ze rano byla kupka z krewka poza kuweta. Fakt faktem, ona robi twardsza kupke, jak patrzylam jak sie zalatwiaja (odbierajac im godnosc...;]).

Zaraz wrzuce zdjecia z Blumiego, co wigina smialo cialo w kontenerku.
Musze jakiegos znajomego z lepszym aparatem poprosic o sesje:)