Babett_B pisze:Tylko trzeba jej znaleźć dom i to doświadczony, bo po sterylce nie będzie mogła wrócić. Przenosiny w inne miejsce też nie wchodzą w grę, bo w stadzie kotów, bez opiekuna sobie nie poradzi.
matko, ta bieda na 100% nie poradzi sobie; teraz funkcjonuje, mimo braku oczu bo teren znany, ale nie wyobrażam sobie przenosin - to może skończyć się tragicznie; a przenosiny na pewno będą potrzebne, zwykle w takich osiedlach (przepraszam za generalizację) mieszka "tania" kiczowata bourgeoisie, której nic się nie podoba, a na pewno nie koty na ich wymuskanych trawniczkach (ci ludzie mają jakąś obsesję na punkcie czystości, a kupy zwierząt to ich główny wróg

, wiem bo sama na takim mieszkam i widzę - a walka z nimi to jak walka z wiatrakami)
jest szansa żebyście zebrały jakąś większą grupę do łapanki
to bardzo ważne i pilne
