Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
yammayca pisze:Też tak sądzę, już prędzej w lecznicy na Stryjskiej, w którym spędziły 1 dobę... Małe kociaki są nieodporne na wirusy, a w lecznicy zarazek na zarazku.
Ale boję się o pozostałe koty Agi, nie wybaczyłabym sobie, gdyby okazało się, że koty dla których prosiłam o pomoc zaraziły Agnieszki rezydentów
biamila pisze:O matko, biedne kociaczki dobrze, że mają taką dobrą i troskliwą opiekę u Agi. Choć nie bardzo wierzę aby od Jeżyka załapały...bo Jeżyk przecież był słabowity i nie wierzę aby bez surowicy dał radę walczyć pp, myślę, że jednak kotki się rozchorowały ich szczęście, że wiedziały gdzie się rozchorować![]()
Kurcze szkoda, że dziś przyszło moje zamówienie z krakvetu, bo tam intes...jest po 4pln.
yammayca pisze:Biedne maluszkiTrzymam bardzo mocno kciuki za maleństwa!
Aguś, może już po wyadoptowaniu kotków pożyczysz z Ciapkowa naszą lampę bakteriobójczą i wybijesz wszystkie zarazki i wirusy w domu?
Agnieszka Marczak pisze:Ogólnie to bardzo polecam ten gabinet i tę wetkę.Jutro zapytam o nazwisko,bo w ksążeczce nie mam żadnej pieczatki...
mpacz78 pisze:Agnieszka Marczak pisze:Ogólnie to bardzo polecam ten gabinet i tę wetkę.Jutro zapytam o nazwisko,bo w ksążeczce nie mam żadnej pieczatki...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 89 gości