Klub Kotów Niewidzących i Niedowidzących

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 28, 2009 19:08

Oj tak,to prawda że pozostałe zmysły są wyostrzone.Może się to wydać dziwnym,ale to właśnie niewidzący(a może już trochę widzący :wink: )Kubuś słyszy że pańci coś z rąk upadło,nawet jeśli to jest tylko paragon ze sklepu i oczywiście pędzi jako pierwszy żeby sprawdzic co to jest.Ma wyjątkowo dobry słuch.
Legnica
 

Post » Śro sty 28, 2009 19:44

Piękne ślepaczki skaczą! :lol:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt sty 30, 2009 19:03

A Malwinka to tylko nie dowidzi a tez ma taki słuch że nieraz to sie zastanawiam czy ona nie ma ukrytych oczu widzących z tyłu głowy :twisted: bo zawsze wie kiegy stoje za nią :)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob sty 31, 2009 17:11

Witam
Melduję się z Ninusią - zwaną Pusiaczkiem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pusiaczek ma oba oczka, jedno niestety bardzo brzydkie, ale prawdopodobnie widzi baaardzo słabiutko. Początki dokocenia się były koszmarne - Ninusia siedzała skulona na parapecie, zaczęła siu... pod siebie, tak się bała Fila - tego rudego co jest na zdjęciu :( Nie wiedziałam na początku o co chodzi, myślałam że po prostu jest jej u mnie źle, nie polubi ani mnie ani mojego domu, zaczęłam jej robić ogłoszenia (poczatkowo miał to być tymczas z ewentualną opcją pozostania), zamykać ją na noc w kuchni wraz z miskami i kuwetą. I nagle stał się cud - Pusia zaczęła łazić, mizać sie, przychodzić na powitanie, daje się brać na ręce, mruczy... Poznaje mieszkanie ocierając się pyszczkiem o wszystko, najbezpieczniej jednak się czuje na swoim kocyku na parapecie w kuchni. Leczyliśmy u niej długo koci katar, a to że moze ona nie widzi przyszło mi do głowy wczoraj - wet nie jest pewien, ale mówi że może tak być. No i się wytłumaczyło dlaczego ona jest taka inna od reszty kotów... Taka słodziutka się zrobiła :1luvu: oczywiście, zostaje na zawsze :D

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 31, 2009 17:24

słodziak :D

wygląda jak mała chińska kotka :lol:

Nah

 
Posty: 1206
Od: Czw wrz 07, 2006 20:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 31, 2009 17:39

Jaka piekność , ja mam słabość do rudych i rudo-białych :):):)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lut 02, 2009 10:43

Justa&Zwierzaki pisze:Jaka piekność , ja mam słabość do rudych i rudo-białych :):):)


ha,pięknie, teraz będe wiedziała,gdzie, w razie czego, upchnać to moje gadające rude, jak za duzo będzie peplało :lol:
witaj Nualla w klubie :D prawdopodobnie Ninusia Pusia może widzieć kontury lub świato/cień, stad jej takie wcześniejsze zachowanie-dopiero po zapoznaniu sie otoczeniem, poczuła sie bezpieczna :wink:

a u mnie przybył na zawsze jeszcze jeden kawaler- mielismy nadzieję,ze uda sie oczko uratowac , ale niestety, w sobote oczko musiało zostac usunięte... chłopak jets jeszcze biedniutki strasznie, ale, mam nadzieje,ze powoli, powoli, gdy minie ból i strach, zdobędę zaufanie slicznego bielutkiego futerka z czarnym ogonkiem, bo , oczywiście zostanie u mnie na zawsze 8)
Jak Milo wydobrzeje, postaram sie wstawić zdjecie , a na razie prosze o kciuki za rehabilitację i oswajanie ...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 02, 2009 13:06

alessandra pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Jaka piekność , ja mam słabość do rudych i rudo-białych :):):)


ha,pięknie, teraz będe wiedziała,gdzie, w razie czego, upchnać to moje gadające rude, jak za duzo będzie peplało :lol:
witaj Nualla w klubie :D prawdopodobnie Ninusia Pusia może widzieć kontury lub świato/cień, stad jej takie wcześniejsze zachowanie-dopiero po zapoznaniu sie otoczeniem, poczuła sie bezpieczna :wink:

a u mnie przybył na zawsze jeszcze jeden kawaler- mielismy nadzieję,ze uda sie oczko uratowac , ale niestety, w sobote oczko musiało zostac usunięte... chłopak jets jeszcze biedniutki strasznie, ale, mam nadzieje,ze powoli, powoli, gdy minie ból i strach, zdobędę zaufanie slicznego bielutkiego futerka z czarnym ogonkiem, bo , oczywiście zostanie u mnie na zawsze 8)
Jak Milo wydobrzeje, postaram sie wstawić zdjecie , a na razie prosze o kciuki za rehabilitację i oswajanie ...

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Trzymamy mocno :ok: Bedzie dobrze :)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lut 02, 2009 15:24

czy jest ktoś z Warszawy i może pomóc, choć na kilka dni?:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4011269#4011269

Obrazek

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 04, 2009 9:13

Witam i dziękuję za zaproszenie do wspaniałego klubu no i Mankell spełnia jego kryteria całkowicie. Obecnie Mankell jest bardzo bardzo chory ale jakoś daje sobie radę. Jednego oczka praktycznie nie ma (obecnie jest to wybałuszona gałka która zasycha) a drugie jest zamglone i intensywnie leczone - jest szansa, że będzie widział. Cała historia Mankella jest opisana w innym wątków (wystarczy kliknąć na banerek lub link do forum http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87586 ).
W skrócie napiszę, że mamy go dwa tygodnie i wymaga całodobowej opieki. Nie je samodzielnie (karmiony ze strzykawki i codzienne kroplówki) anemia, koci katar, nadżerka. Jest jednak już dużo lepiej i powoli zaczyna odzyskiwać siły ale jeszcze długa droga przed nami a jego życie jest ciągle zagrożone. Pozdrawiam wszystkie „ślepaczki” i będę w miarę możliwości Was informować o sukcesach Mankella.
Obrazek

Safarii

 
Posty: 172
Od: Pt sty 23, 2009 8:59

Post » Śro lut 04, 2009 9:15

Safarii pisze:W skrócie napiszę, że mamy go dwa tygodnie i wymaga całodobowej opieki. Nie je samodzielnie (karmiony ze strzykawki i codzienne kroplówki) anemia, koci katar, nadżerka. Jest jednak już dużo lepiej i powoli zaczyna odzyskiwać siły ale jeszcze długa droga przed nami a jego życie jest ciągle zagrożone.


Trzymamy kciuki :ok:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lut 04, 2009 10:15

witamy serdecznie Safarii, zapisujemy Mankelka jako kotka potrzebującego wsparcia, bardzo , bardzo mocno trzymamy kciuki za wyzdrowienie, potzrebuje teraz dużo siły, czekają go jeszcze zabiegi zapewne związane z oczkiem; będziemy śledzić losy maluszka i, mam nadzieję wspierać, jak umiemy-czy finansowo, czy tez duchowo, tak, ślepaczki? :ok:


odnośnie mojego Milo, widze ,że chłopak poczuł sie lepiej, dzisiaj zaczynamy wyciagać szwy i opatrunek, na szczęście nie ma żadnych wysięków, opuchlizny, etc. Milo nawet upomniał sie płaczliwie o dokładnkę śniadania i syczał na mnie- znak,że "dochodzi do siebie" :wink:
jak tam Marcjanna Wichura? co z oczkiem?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 04, 2009 11:10

Dziękuję za wsparcie i masz rację jak wydobrzeje to będzie miał usuwane to oczko ale w tym stanie nie przeżyłby narkozy. Okropnie uraza go to oko i powoduje zapalenia na mordce. Na razie lekarz skupia się na wzmocnieniu Mankella i ratowaniu pozostałego oczka. Trzymajcie się „ślepaczki” i bardzo fajny pomysł z tym Klubem.
Mankell czuje się wyróżniony i jak będziemy na etapie oczka to pewnie wyczytam wiele cennych uwag odnośnie pielęgnacji. Pozdrawiam Klubowiczów!
Obrazek

Safarii

 
Posty: 172
Od: Pt sty 23, 2009 8:59

Post » Śro lut 04, 2009 14:59

froggy pisze:
alessandra pisze:5. Podstawowe różnice między kotem niewidzącym a zwykłym.

- jest subtelniejszy
- lepiej wyczuwa ogólnie panującą atmosferę
- wolniej biega
- dłużej przymierza się do skoku
- jest spokojniejszym towarzyszem dla osoby starszej.
- jeśli rozrabia nie mówisz „co znów zniszczyłeś łobuzie” tylko „ Moje kochanie, niedobra pańcia postawiła głupio szklankę! Nic ci się nie stało?”

Ta zasada ZDECYDOWANIE nie odnosi się do Stasia. :wink: A przy okazji chciałbym zgłosić go do Klubu. Stasiek jest kociakiem z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78 ... sc&start=0


A to zdjęcia bohatera:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Śro lut 04, 2009 15:31

aaa,witamy skądinąd nam już znanego Stasia, który obalił pewien mit :wink: oraz osspdg :D

osspdg czy dobzre pamiętam,że Staś był u froggy, czy ja cosik poplątałam :oops: ?

cudny chłopak :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot], sherab i 735 gości