aż mnie dreszcz przechodzi jak pomyśle o tym chłodzie i wodzie ! człowiekowi trudno nos wystawić a te bidulki nieustannie wystawione...
pani Izo przydałby się jakiś pojazd albo ktoś z pojazdem...bosh taki bączek a`la maluch to by dużo ułatwiło...
inaczej pani się rozłoży a w tedy kiciule będą w duużych tarapatach!
Bidulki chore trzeba by gdzieś w cieple potrzymać do wyleczenia to byłoby optymalne, ale pewnie trudne do przeprowadzenia ...
dziewczyny a może tak zrzutę na maluszka dla p.Izy ?




