Który u Inuś :}_TIKO COME BACK_może teraz znajdzie dom? s.31

» Sob gru 06, 2008 10:43

dellfin612 pisze:
piccolo pisze:
Najpierw pojawił się ten świrek Miluś a teraz jakaś gruba klucha lata mi po domu

Ludzie, którzy nie docenili Którysia nazwali go KOTLETEM

» Nie gru 07, 2008 19:39

piccolo pisze:szkoda tych pozostałych dzieciaków

a dziś taka psia pogoda

Miś Pluszowy miewa się dobrze, nawet surowe mięsko juz wciąga.

Bawi się z Milusiem, dziś nad ranem przebiegali po mnie, raz Miluś gonił Misia, zaraz potem Miś Milusia

Wieśka obraziła się na dobre - syczy na malucha a rano demonstracyjnie siada pod drzwiami na korytarz i patrzy na mnie z wyrzutem :

"to ja juz wole na korytarzu posiedzieć niż znosić tych dwóch chuliganów.

Jak mnie adoptowałaś to mówiłaś dziewczynom ze będę mieć dobre warunki a tu...

Najpierw pojawił się ten świrek Miluś a teraz jakaś gruba klucha lata mi po domu

oj nieładnie Duża, nieładnie......"

Biedulka Wiesinka

» Nie gru 07, 2008 19:39

piccolo pisze:szkoda tych pozostałych dzieciaków

a dziś taka psia pogoda

Miś Pluszowy miewa się dobrze, nawet surowe mięsko juz wciąga.

Bawi się z Milusiem, dziś nad ranem przebiegali po mnie, raz Miluś gonił Misia, zaraz potem Miś Milusia

Wieśka obraziła się na dobre - syczy na malucha a rano demonstracyjnie siada pod drzwiami na korytarz i patrzy na mnie z wyrzutem :

"to ja juz wole na korytarzu posiedzieć niż znosić tych dwóch chuliganów.

Jak mnie adoptowałaś to mówiłaś dziewczynom ze będę mieć dobre warunki a tu...

Najpierw pojawił się ten świrek Miluś a teraz jakaś gruba klucha lata mi po domu

oj nieładnie Duża, nieładnie......"

Biedulka Wiesinka

i tak na najlepiej na świecie

» Pon gru 08, 2008 11:38

dellfin612 pisze:
piccolo pisze:
Najpierw pojawił się ten świrek Miluś a teraz jakaś gruba klucha lata mi po domu

Ludzie, którzy nie docenili Którysia nazwali go KOTLETEM

Czy mówisz o tych osobnikach co nie chcieli Misia bo był za duzy i zdominowałby rezydenta????

KOTLET

phi....

Miś jest po prostu rozkosznie tłuściutki, ma taki fajny gruby tyłeczek

coraz bedziej się w nim zakochuję, jest słodki, coraz bardziej przytulasny - juz zaczyna spać w łóżku - i bardzo grzeczny

No ideał poprostu

A ja go bede musiała oddać :placz:

» Pon gru 08, 2008 16:43

Piccolo coraz bliższa zakochania, a życie jest okrutne

Któryś jest tak ładny i miły, że na pewno znajdzie domek

i wtedy dopiero to się opiekunka popłacze

» Pon gru 08, 2008 19:58

piccolo pisze:coraz bedziej się w nim zakochuję, jest słodki, coraz bardziej przytulasny - juz zaczyna spać w łóżku - i bardzo grzeczny

No ideał poprostu

A ja go bede musiała oddać

a ja mówiłam że gdyby nie sytuacja to Rysik byłby w całej swojej kotletowatosci :lol:

(nie no udało sie Państwu, trzeba im przyznać :ryk:

) tylko mój i też bym Go nigdy nie oddała :oops:

a łezka po nim nadal sie kręci w oku
i smutno troszeczkę że podrywacz już nie zaczepia na podwórku...

Głaski dla Którysia

» Pon gru 08, 2008 20:08

Nasz Kotlet kochany

Uwielbiam o Nim czytać.

Aia jak pozostałe dzieciaki, martwię się o Nie

» Pon gru 08, 2008 22:50

po_prostu_kaska pisze:Aia jak pozostałe dzieciaki, martwię się o Nie

Właśnie! Czy nie grozi im schronisko?

» Pon gru 08, 2008 22:51

zdjęcia mam
porobiłam wczoraj (ocztwiście przez sesję zdjęciową musiałam sie spóźnić na spotkanie... :oops:

ale co tu zrobić gdy takie modele :wink:

)
na razie zgrać ich nie mogę bo mi grat nie współpracuje

dzieciaki jedzą i rosną
od kąd nie ma Którysia jakby miały mniej śmiałości do ludzi (nie wiedzą czy można sie z nimi głaskać czy nie :roll:

)

Tiko jest ogromny, nadal opanowany i spokojny, leci i prowadzi tulko do michy gdy przechodze, a gdy nie mam nic to biegnie za mną bym zawróciła

Shaya za bratem chodzi wszędzie, zdecydowanie dama z niej pierwszej klasy

CinCin (płeć nadal nie znana :oops:

) jest cudo :love:

kształtny pysio, linia modelki i te oczy... charakterek głuptaska, dzieciątko takie (pasuje do wielkości CinCin, bo malutka) - lata za listkmi, boksuje gałązki i o dziwo to ona/on pierwszy wylatuje z piwnicy na wołanie

rosną dzieciaki... w zasadzie to już na kastracje można by łapać niedługo... ale jak później wypóścić

» Pon gru 08, 2008 22:55

dellfin612 pisze:
po_prostu_kaska pisze:Aia jak pozostałe dzieciaki, martwię się o Nie

Właśnie! Czy nie grozi im schronisko?

mieszkańcy mówią że wywiozą
trochę czasu dało im to że zabrałam stamtąd Rysika (widzą że naprawdę szukam domów) ale na jak długo...

w schronisku dzieciaki nie mają szans
za duże by sie nimi zachwycać
za mało oswojone by ktoś na nie zwrócił uwagę
zbyt "pospolite" by ktoś dał im szanse :cry:

» Pon gru 08, 2008 23:10

Aia pisze:w schronisku dzieciaki nie mają szans
za duże by sie nimi zachwycać
za mało oswojone by ktoś na nie zwrócił uwagę
zbyt "pospolite" by ktoś dał im szanse

i to niestety jest prawda :evil:

to jak gnicie w więzieniu do końca życia
żadnej radości, przytulania, pogłaskania
za to walka z dominantami, czy kotami społecznie nie przystosowanymi
osobnikami agresywnymi
walka o jedzenie i miejsce do leżenia
brr....

Aia, może jednak je oswajać, już sama nie wiem
iałyby większą szansę na dt, a potem na swojego człowieka
ale z drugiej niebezpieczne - łobuzy...

» Pon gru 08, 2008 23:25

dellfin612 pisze:Aia, może jednak je oswajać, już sama nie wiem
iałyby większą szansę na dt, a potem na swojego człowieka
ale z drugiej niebezpieczne - łobuzy...

i tu moja bolączka

(z Którysikiem było inaczej, bo On wiedział że chce)
nie wiem czy powinnam ja przyzwyczajać do głaskania...
jeśli nie znajdą DT (a się nie zanosi) to będzie dla nich niebezpieczne, już wtedy lepiej niech zatrzymają ten swój lęk przed człowiekiem... :cry: