Sosnowiec księżycowa LUNA już w domku stałym !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 10, 2008 23:22

albo to http://www.polmil.pl/index.php?p=5 moze w sklepach medycznych gdzie kupuje sie dla obloznie chorych

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lis 10, 2008 23:30

Trzymam kciuki Dorotko, moze w domku organizm Luny sie odstresuje i się wzmocni. trzeba jej duzo miziania i miłości i będzie lepiej :1luvu:

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Wto lis 11, 2008 9:17

Filomen pisze:Trzymam kciuki Dorotko, moze w domku organizm Luny sie odstresuje i się wzmocni. trzeba jej duzo miziania i miłości i będzie lepiej :1luvu:


Miziania i milosci u Dorotki ma pod dostatkiem :) Lunka ma fotelik przystawiony do okna balkonowego gdzie pada słoneczko lezy i wygrzewa się,obserwuje ptaszki siadajace na dachu.Dorota ją głaska i czesze co Lunka bardzo lubi i przy tym traktorzy:)

Cholera zeby te jelita ruszyły i zaczęła jeść.Ona jest chuda jak skapa.Na zdjeciach wygląda super bo ma puchatą półdługą sierść.A fakty są takie że to skóra i kość.

Aha jutro podejdę do apteki w sprawie strzykawek bo mieli pytać w hurtowni i zobaczymy czy sprowadzili .

Wiesiu ja nie podejme sie karmienia sądą nie umiem i chyba takie karmienie przysporzy jej bólu .Sama nie wiem :roll:
Zresztą ona ładnie łyka tylko nie chce jeść sama :(

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto lis 11, 2008 9:47

majencja pisze:Wacuś chce sie dogadać, to moje są takie zołzy Nie pamiętają już jak same były w potrzebie. No cóż nie pamięta wół........... :dance: :dance2:


Wczoraj poszla ksiązeczka Łobuza.Stara którą miał w starym domu.
Bo wiecie pan był dobry oddał go do schronu z ksiazeczka i koszyczkiem :evil:

My załozyłyśmy mu nowa jak do nas trafił tam jest wpisane odrobaczenie odpchlenie i cały przebieg kuracji.poszły tez wyniki wyskrobin z ran na szyi.

Trzymam kciuki za pomarańczowego żeby dogadał się z brygadą :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto lis 11, 2008 14:57

Teraz jest odwrotnie- moje nawet nie syczą , tylko Wacuś biegnie i syczy sam do siebie tak na wszelki wypadek. Z jedzeniem wybredny jak książę i trzeba go karmić osobno prosić żeby coś wtrząchnął i pilnować, bo zaraz moje z pełnymi brzuchami przybiegną i mu zeżrą tak na wszelki wypadek. Piękny widok- pełna miska dobrego żarcia , nad nią siedzi kot i drze dziób Jeeeeeeeeezu żebym co innego miaaaaaaaaaaaau ! :crying: :placz: :catmilk:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto lis 11, 2008 17:53

majencja pisze:Teraz jest odwrotnie- moje nawet nie syczą , tylko Wacuś biegnie i syczy sam do siebie tak na wszelki wypadek. Z jedzeniem wybredny jak książę i trzeba go karmić osobno prosić żeby coś wtrząchnął i pilnować, bo zaraz moje z pełnymi brzuchami przybiegną i mu zeżrą tak na wszelki wypadek. Piękny widok- pełna miska dobrego żarcia , nad nią siedzi kot i drze dziób Jeeeeeeeeezu żebym co innego miaaaaaaaaaaaau ! :crying: :placz: :catmilk:



to fakt majencja do jedzenia Łobuz jest przecholera.Dorotka mówiła że lubi ryby ,a na kociarni zauwazyłam że chrupki wcina.Puszki dla niego były bee :?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto lis 11, 2008 21:38

Łobuz wcinał tuńczyka w sosie własnym :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 12, 2008 0:05

Taaaaak. Tuńczyka zjadł / zaopatrzyliśmy się mimo koszmarnego rybiego smrodu brrr / a potem puścił pawika na pół pokoju. Może się mu przejadł ? Przyszedł na nowe no to wybrzydza. Karmienie wygląda tak- Wacuś leży na fotelu a ja do niego z miseczką pod nosek- no i je. Nawet nie wstanie tylko na leżąco , zwinięty w kłębek mlaska. Dzisiaj był sukces- dwa plasterki sopockiej , miseczka Gourmeta - nie kawałki tylko mielone, a na kolację biust z kurczaka. Reszta kotów przy pełnej misce oczywiście natychmiast biegnie oglądać to ryże indywiduum na specjalnych prawach. Usiłują dopchać się do jego żarełka i wtedy nie syczą i nic im nowy przybysz nie przeszkadza.Wygląda na to , ze dla jaśnie marchewkowego trzeba będzie specjalne menu. Ale kontakt po południu z reszta znacznie lepszy , Zuzia już przyszła zdrzemnąć mi się na głowie jak wcześniej miewała w zwyczaju. Pierwszą noc Wacuś spał ze mną a reszta w ramach chyba protestu była na piętrze. Dzisiaj odwrotnie Wacuś w końcu polazł na piętro a reszta zeszła na parter- niestety wróciliśmy do codzienności czyli przelot kotów w powietrzu ze ściąganiem co popadnie i jak popadnie.Będzie dobrze. Napiszcie co z Luną . :kotek:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 12, 2008 16:55

Zrobiłam nowy banerek dla Luny :ok:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/sgtp][img]http://www.cameo.yoyo.pl/banery/baner_luna.png[/img][/url]


I cieszę się że Łobuz, ma taki cudowny dom :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro lis 12, 2008 19:11

No ryzy zaczyna pokazywać co potrafi- dzisiaj nie dość że sam się upominał o jedzenie drąc ryży dziob to każdy z pozostałych kotów dostał od niego łapką po własnym dziobie coby mu nie zjadły. Ale było tez pierwsze mruczenie i wystawianie brzucha do drapania. Tak , że jest dobrze. :catmilk:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 12, 2008 20:35

Cameo pisze:Zrobiłam nowy banerek dla Luny :ok:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/sgtp][img]http://www.cameo.yoyo.pl/banery/baner_luna.png[/img][/url]


I cieszę się że Łobuz, ma taki cudowny dom :1luvu:


dziękujemy za banerek.To niestety prawda że Luna gaśnie:(
Dzis rano bylo niby wszystko oki.POjechalam nakarmiłam.Zjadła pieknie zmiksowanego kurczaka z żółtkiem i marchewką.Umyłam,powygladałyśmy przez okienko .Byla zainteresowana i pobudzona.Ale temp mi się nie podobala 37,9 :? Kupy od niedzieli nie ma :?
Dorotka dzwoniła po południu mowiła że Lunka słaba.Mikus i kropeczka pojechali wieczorem Luna w stanie krytycznym:((Popędzili do weta dostal leki i kroplówę.Zaplacili 80 zł ale co tam :roll: oby tylko było lepiej.

Ja kurde jak naiwna blondynka nadal wierzę że bedzie dobrze :(

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro lis 12, 2008 20:44

Ojej nie takich wiadomości oczekujemy :placz:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 12, 2008 20:48

majencja pisze:Ojej nie takich wiadomości oczekujemy :placz:

niestety majencja:(życie pisze nie takie scenariusze jakich sie spodziewamy.Cieszę sie że Łobuziak powoli klimatyzuje się u Was:)

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro lis 12, 2008 21:00

Z tym życiem to prawda-niestety. O łobuza vel Wacusia vel Ryżykudłę możecie być spokojne. Panuje już pokój- za wyjątkiem gdyby ktoś chciał podejść do jego żarła, Niestety pasztecików z pstrąga ze szpinakiem tylko Poldek się chwycił/ kupiłam z każdej firmy jedzenie na bazie ryby do spróbowania/ , ale jak Ryżemu dałam chrupki dla wybrednych RC to rzucił sie na nie z obłedem w oczach- no to zamówiłam worek 10 kg i trudno będzie jeść na okrągło przegryzając biustem z kurczaka i schabem i tyle ,no bo co z takim fusytem zrobić???Przed chwilą walnął mi sie na rękę, wywalił brzuch do drapania a jak próbowałam przestać to było od razuMIAU. Więc spędziłam tak ze 20 minut aż jaśnie oświecony ryży uznał że dość. Ubaw mamy z nim przedni. Widać , ze się czuje już jak na swoim. Ma ulubiony fotel na piętrze i tam sie wyleguje. Kuweta już wspólna- zadnych problemów. :ryk:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 12, 2008 21:11

majencja pisze:Z tym życiem to prawda-niestety. O łobuza vel Wacusia vel Ryżykudłę możecie być spokojne. Panuje już pokój- za wyjątkiem gdyby ktoś chciał podejść do jego żarła, Niestety pasztecików z pstrąga ze szpinakiem tylko Poldek się chwycił/ kupiłam z każdej firmy jedzenie na bazie ryby do spróbowania/ , ale jak Ryżemu dałam chrupki dla wybrednych RC to rzucił sie na nie z obłedem w oczach- no to zamówiłam worek 10 kg i trudno będzie jeść na okrągło przegryzając biustem z kurczaka i schabem i tyle ,no bo co z takim fusytem zrobić???Przed chwilą walnął mi sie na rękę, wywalił brzuch do drapania a jak próbowałam przestać to było od razuMIAU. Więc spędziłam tak ze 20 minut aż jaśnie oświecony ryży uznał że dość. Ubaw mamy z nim przedni. Widać , ze się czuje już jak na swoim. Ma ulubiony fotel na piętrze i tam sie wyleguje. Kuweta już wspólna- zadnych problemów. :ryk:

Bardzo bardzo sie cieszę ze ta cholerna ryża gaduła znalazła swoje mieJsce na ziemi.
Mówiłam przecie :wink: ze to kochane rozgadane rude kociasko:)
Trzymajcie z rudym kciuki za Lunkę ,w końcu Łobuz i Luna razem przyjechały do nas z sosnowieckiego schronu.MUSI IM SIE UDAĆ :(

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości