W-wa OchotaPKP-sukcesy sterylizacyjne,DT PILNIE POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2008 17:05

seniora, mam dla Ciebie 4 talony od ariel:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 26, 2008 20:42

A WIęC RELACJA:

Nie złapała sie nam ani jedna kotka, złapały się trzy maleństwa (wszystkie czarne) nie wiadomo jakiej płci. Jeden ma zaropiałe oczka, jeden grzybka na pysiu, trzeci wyglada niezle. Dwa bierze do siebie seniorita, co zrobic z trzecim?:( (TYM Z GRZYBKIEM)

Teren jest makabryczny, smród, brud i wodorosty, wszedzie tynk, styropian, piach. Kotów od groma, jeszcze więcej samochodów:/

Teraz seniorita z Martą pojechaly na powstańców, ja zostalam bo sie nie zmiescilam w samochodzie :oops:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 26, 2008 23:41

Kocur zwiał podczas przekładania w lecznicy, ale został złapany i spacyfikowany. Czarna, największa kociczka została na sterylkę - też była bojowa i juz mało kociakowata. Dwie sztuki kociaków trafiły do mnie. Jedna to ładne czarne kocie płci nieokreslonej, z białymi wstawkami, dość spokojne - szybko przemyłam mu oczka, zakropliłam, odpchliłam i obcięłam pazury :D drugie to czarna sycząca i chyba zagrzybiona pantera - juz w transporterze syczała, warczała i gulgotała. Po wypuszczeniu roi to samo. Łatwo nie będzie, kociaki są spore i niezbyt miłe.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw cze 26, 2008 23:44

seniorita - ale jakie ladne:)

rozumiem, ze na sterylke zostala kicia zlapana jako druga?

ciesze sie, ze wszystko w miare pozytywnie sie zakonczylo:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 26, 2008 23:48

Na sterylkę poszła najwiękza kotka, tak na oko pół roczna. Strasznie waleczne te koty. Teraz zajęły prysznic i patrza na mnie spode łba. Może mniez nie zjedzą bo zjadły kolacje, całkiem sporą :twisted: Jak przeżyje oblucje to juteo napisze więcej. Marta, Beata, Paweł - wielkie dzięki za pomoc :)
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw cze 26, 2008 23:50

mam nadzieje ze Marta zyje ze swoją rana - niby to tylko male ząbki malego kotka ale krew sie lała jak wodospad x_x
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 27, 2008 8:15

Kociaki spędziły noc za kibelkiem na rurze od sedesu, posykiwały stamtąd posępnie. Rano pomimo podobnego powitania wyciągnełam czarno-białego i zajęłam sie rozklejaniem oczek - były całkiem sklejone ropą. Kocio dość spokojnie przyjął mycie oczek, czyszczenie nosa i zakraplanie oraz wygłaskanie. Entuzjazmu nie zauważyłam, ale póżniej zjadł zawartość podsuniętej pod nos miseczki. Drugie czarne patrzyło z zaciekawieniem i może później dołączyło.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt cze 27, 2008 9:14

zyje, tylko troche bola rany, bo sa dosyc glebokie :) Na razie nic sie nie dzieje, wiec chyba obejdzie sie bez zastrzyku.

Czyli u seniority jest ten, ktorego wyciagalam z krzkow i jeden piwniczny?

Zrobilysmy wczoraj niemale zamieszanie na powstancow. Nie dosc ze przyjmowal nas, chyba kierownik tego wszystkiego po 22, kiedy szpital byl juz zamkniety, to jeszcze na poczatku zwial nam kocur, przebiegl pol lecznicy i schowal sie pod jakims tomografem. Potem wyskoczyl wojowniczy czarny maluch z klatki, a kotka polroczna musiala byc przekladana za pomoca petli 8O Strasznie dzikie, te platynowe koty, tak wiec seniorita, kciuki za oswajanie :ok:

Tak sobie pomyslalam, ze jesli seniorita bedzie miala czast, to moze pojedziemy w niedziele, w godzinach mszy. Bedzie nadzieja, ze obserwatorzy pojda do kosciola :evil: i cos sie zlapie.

Przydalyby sie klatki na dziamgajacych podblokowych emerytow :evil:

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 9:42

seniorita pisze:
Jana pisze:Platynowa?

Czy hasło "pani Alicja" coś Wam mówi?


Znam panią Marię, być może pani Alicja tez tam jest. Najczęściej rozmawiam z dwoma paniami, właśnie z panią Maria i z jej sąsiadką, ale nie pamiętam jak ma na imię.


Pani Barbara? To pani, której kociaka ogłaszam na allegro. :) Obie Panie są bardzo pro-kastracyjne.

Dziewczyny duże brawa - prawdziwie udana akcja! seniorita, niech dzicze szybko się oswoją!

:) 8) :1luvu:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt cze 27, 2008 9:57

Seniorita ile Ty masz teraz kotów w domu? 8O

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt cze 27, 2008 9:58

orchidka pisze:Seniorita ile Ty masz teraz kotów w domu? 8O

Za dużo :?
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt cze 27, 2008 10:00

Wczoraj przyszła jeszcze jedna pani karmicielka, tez konkretna i pro-kastracyjna pani Hanna. Ma załatwić talony na Żelazną (nie wiem czy dobry wet, ale zawsze kocury można wyciąć), powiedziała mi o pani, która ma 25 kotów i zaczęła chorować, o kotach do kastracji w Domu Słowa Polskiego - istne ochockie zagłębie płodnych kotów :? Wcześniej już coś tam ciachali na talony z Canisu.

Potrzebuję klatki na cito, z lecznicy kazali zabrać kocura (już bez jajek) i koteczkę - bo chora :evil:
edit: Ok, klatkę juz mam i na kilka dni kotka ma byc u karmicielki. ^ lipca wyjeżdża i czy ewentualnie ktos nie chciałby sie nia pozajmować - potem zabieram kicie na kastracje i wypuszczam.
Ostatnio edytowano Pt cze 27, 2008 10:59 przez seniorita, łącznie edytowano 1 raz
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pt cze 27, 2008 10:54

Miałem nadzieję, że uda się z tymi kotkami... No nic, może następnym razem.
Obrazek

Elurin

 
Posty: 125
Od: Wto sty 02, 2007 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 13:11

ale galimatias się zrobił 8O co jest czarnej kici?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 27, 2008 13:15

Satoru pisze:ale galimatias się zrobił 8O co jest czarnej kici?
Chyba kk.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, noora i 595 gości