Kochana Okrusia, odeszla do kociego raju [']

» Nie cze 08, 2008 10:59

Rano była słaba, teraz jest lepiej.
Zwymiotowała kulami włosowymi!
Leży sobie w pozycji zadowolonej.

» Nie cze 08, 2008 11:03

po raz pierwszy chyba slyszac o wymiotach czuje ulge...

to daje nadzieje!

Okrusiu, widzimy sie dzisiaj, mam dla Ciebie miekkie legowisko i jeszcze polarek, cos jeszcze przywioze

» Nie cze 08, 2008 11:16

Kciuki za małą :ok:

» Nie cze 08, 2008 14:13

Zjadła surową wołowinkę.
Nigdy nie podaję moim kotom surowego mięsa, ale poczytałam trochę i chyba można spróbowac... Zwłaszcza, że ona to chętnie połyka.

Boję się o nią bardzo. Na to nic nie poradzę.

Jest słaba, ale zawsze w gotowości do wywalania brzuszka do głasków.

Zresztą, powinna odpoczywać, przecież jest bardzo chora.

Dziękujemy za kciuki, na pewno się przydają...

» Nie cze 08, 2008 14:35

Jolu, ja bym teraz unikała badań krwi jakiś czas. Wiemy co jej jest, a każda kropla krwi jest w jej przypadku cenna. Tak mi radził kiedyś wet.

» Nie cze 08, 2008 22:57

anita5 pisze:Rano była słaba, teraz jest lepiej.

Kciuki i ciepłe myśli dla Okrusi!
:ok:

» Nie cze 08, 2008 23:01

*wielki busiak w okrusiowe uszko*

» Pon cze 09, 2008 0:34

Zakocona pisze:Jolu, ja bym teraz unikała badań krwi jakiś czas. Wiemy co jej jest, a każda kropla krwi jest w jej przypadku cenna. Tak mi radził kiedyś wet.

tak, wlasnie taka decyzje podjelismy
narazie badan nie bedzie
do czasu az kicia sie wzmocni

dzisiaj/wczoraj odwiedzilam Okrusie, byla slaba, bardzo
od wtorku jej nie widzialam i widze poprawe w postaci, leciutko zarozowionego pyszczka i poduszek w lapkach
nie sa juz tak alabasrowo biale jak kilka dni temu

ale tak jak napisalam, kicia byla slaba, pod wieczor jakby sie wzmocnila, bardziej interesowala sie otoczeniem i mocniej mruczala

kicia ma najlepsza opieke, o jakiej tylko moglam zamarzyc, dostaje odpowiednie leki, teraz czekamy na odpowiedz jej chorego cialka

kciuki nieustannie tzrymajcie :ok:

mam kilka zdjec, ale dzisiaj juz nie wkleje, nie dam rady..

» Pon cze 09, 2008 9:54

Wczoraj po wyjezdzie gości było bardzo źle. Zwymiotowała wszystko, co jej podałam, była bardzo słaba. Miałam smutne myśli...

Rano też była bardzo, bardzo słabiutka, jest źle...
Ale zjadła dość sporo conva i nie zwymiotowała. Pije wodę i było siku w kuwecie.

Będzie sama do 15, wtedy dopiero wrócę z pracy...

Nie wiemy, co się dzieje w tym biednym ciałku, nie wiemy, czy organizm walczy, czy już nie chce...
Ale w tym stanie badania sa bez sensu.

Jest taka strasznie słaba...