Dzikusy na ulicy - SMERF SIĘ ZATKAŁ, POMOCY!!!! str. 41

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 05, 2008 18:53

E tam, nikt do mnie nie zaglada, ale i tak se popisze, a co...

Towarzystwo lepiej, kupale lepsze, apetyt wrocil, oczka lepsze, szalenstwo na calego. Jak mi nie zdechnie net w domu to wrzuce foty. A same kociale zatluke, bo ostatnio grzecznie ze mna spia wszystkie (tzn. na mnie), a od piatej rano uskuteczniaja gonitwy po moich plecach, albo zbiorowo gryza mnie w stopy :) .

Niestety, ogolnie gorzej, a nawet bardzo zle. Zaczela sie budowa na terenie, gdzie mieszkaja dziczki. Nie mam pojecia, co robic. Nie wiem, gdzie je przeniesc, tu wszedzie beton, parkingi i autostrada z 3 stron. Wiekszosc urodzona tutaj, wiec nie mam pojecia, czy beda potrafily gdzies sie przeniesc.
Koszmar jakis, jestem calkowicie bezsilna....

:placz:

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Pt wrz 05, 2008 20:01

Biedne kociaki :cry:

jakis park nie wchodzi w rachube?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto wrz 09, 2008 18:44

Od dawna sie odgrazam nowymi fotkami, tak wiec wreszcie troche wrzucam

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W ramach wyjasnien :) - za zdjecie w wiadrze chyba powinien mnie odwiedzic patrol TOZ, ze mecze zwierzaki.

I zwroccie uwage na oczka Kruszynki - to nie byl zezik, to po prostu roznica kolorow. Ciekawe, czy jej tak zostanie.

Generalnie zdjecia sa z leniuchowania i drzemek, bo to jedyny moment, kiedy udaje mi sie uchwycic cale koty, a nie tylko ich znikajace fragmenty :)

No i zdjecie moich okupowanych nog na lozku, zeby zobrazowac, dlaczego musze kupic wieksze (duuuzo wieksze) lozko :)

Z rzeczy mniej wesolych - wciaz nie mam pomyslu na uliczniki. Tutaj wszystko wybetonowane, Caracas sklada sie z autostrady, parkingow i centrow handlowych :( . Mysle intensywnie. Na razie nie jest im tak zle, maja swoje deski do chowania sie, ale to tylko kwestia czasu.
Sprobuje pomeczyc kandydata na burmistrza dzielnicy, moze go przekonam, ze glosy kociarzy sa bardzo wazne.....

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto wrz 09, 2008 18:56

ale masz w domu wesoło :1luvu: :smiech3:
a te mopy to się aby dobrze sprawdzają :twisted:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 18:57

Raaanyyyy - Kruszyna jest obłędna. :love: I raczej zanosi się, że tak jej zostanie. Niesamowite.

Ładny pokot kanapowy. :) :)

A generalnie, to jakieś takie... polskie te koty... :roll: :lol:


[PS. Czasami tracę Twój watek z oczu - to przez różnicę czasu. :wink: ]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 09, 2008 19:03

Tak, mopy skuteczne i wielofunkcyjne, wystepuja takze w postaci szczotek do zamiatania i szufelek :D . Oraz koparek i glebogryzarek w poblizu kuwet.

Wesolo mam, to fakt. Mlodziez od wczoraj pooglaszana, bo juz wreszcie zdrowsza i moze sobie isc precz. Mam nadzieje na szybkie domki dla czworki, na razie musze zostawic kotke do ciachniecia i ostatecznego odpasienia oraz Kruszynke (chyba docelowo dokoceniowo :D ).

Dzisiaj nad ranem obudzilam sie, bo nie moglam oddychac. Juz myslalam, ze znowu mam nadcisnieniowy atak dusznosci, ale nie, to tylko cala piatka maluchow postanowila pospac mi na szyi i gorsie :)

Cudne sa, najbardziej to bym chciala, zeby juz takie zostaly, a ja zebym miala taki duzy dom :oops:

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto wrz 09, 2008 19:11

na razie mieszczą się doskonale ;)
i jakie pomocne są :mrgreen:

ale jeśli trafi się ktoś dobry i w potrzebie
to niech niosą pomoc w świat :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 19:13

Kruszynka jest rzeczywiscie najcudniejsza i na dodatek taka przylepa, uwielbia noszenie na rekach i przytulanie. Dlatego z domkiem dla niej sie nie spiesze 8) .

Czy ja wiem, czy takie polskie? Ja w Polscie nigdy nie widzialam kota, ktory nie mruczy, a te cholery jak jeden maz milcza. Jedna tylko Kruszynka mruczy, i to w natezeniu dzwieku iranskiego traktora.

A kanapa jest fajna tylko wtedy, gdy ja na niej siedze. Lozko zreszta tez.

Jeden z chlopakow ma megafaze wspinaczkowa, dzis rano powital mnie z rurki, na ktorej wisi zaslonka od prysznica. I wlazi na wysoki blat, zeby sobie polezec w mojej torebce.

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto wrz 09, 2008 19:43

odnoszę wrażenie, że Kruszynka już znalazła swój dom ;)
a skoro mruczy tak głośno, to średnia mrucząca stada wychodzi normalnie :)
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 19:52

Taaa, tylko jeszcze zeby czlowiek wiedzial, co to wyrosnie z takiego malego cudenka... Gustaw jak byl malym Guciem to tez byl przytulasty i miziasty, i buziaki dawal, i troszenke mruczal, i byl caly cudny. A teraz co? Mam w domu wiecznie naburmuszonego Gustawa, ktory wybrzydza przy jedzeniu, gryzie, psuje zapalniczki, przewraca szklanki i takie tam :) . Normalnie jak ludzki chlop! Ostatnio mial moment laskawosci, dal sie wyczesac i nakarmic pasta odklaczajaca, a potem sie ulozyl do miziania, a ja glupia uwierzylam. No to mam teraz szramy na obydwu policzkach, bo koteczek wykorzystal chwile nieuwagi :) .

Wiec jak mi ze slicznej Kruszynki, kurczaczka mojego cudnego, wyrosnie rozkapryszona pannica, to sie chyba sama wyeksmituje.... 8)

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto wrz 09, 2008 20:03

nie narzekaj, nie narzekaj
z opisu Gustawa wynika, że jest absolutnie boski :1luvu:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 20:20

No dobra, to specjalnie dla fanow Gustawa:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


To z talerzykiem to wlasnie ilustracja wybrednych gustow futrzaka - jemy melona 8)

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto wrz 09, 2008 20:26

yanachaska pisze:Obrazek


cosik mu na szyi wyrasta :wink:

i ogólne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

a owocki to pewnie macie świeżuteńkie i słodziuchne
silnie zazdraszczam :crying:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 20:50

Jakie te krówki sa cudne :lol:
domki powinny sie w kolejce ustawiac, czego zyczę Tobie i małym :lol:

A dziczków nie da się wywieżc gdzieś na przedmieścia?
Tam gdzie jest trawa, drzewa, w miare bezpiecznie?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw wrz 11, 2008 2:54

Dzieciaki chyba juz w pelni zdrowe, kupki jeszcze troche rzadkie, ale za to szalenstwo na calego i apetyty dopisuja. W zwiazku z czym spedzam duzo czasu w sklepach w poszukiwaniu odpowiedniego mieska, bo cholery wybredne sie robia (chudy kurczaczek i befsztyczki wolowe, czasem tunczyk, reszta bleee :) ), a tu przeciez u nas socjalizm i ciezko cokolwiek dostac... Nawet z owocami nie ma tak dobrze, jakby sie wydawalo, tak wiec Amidalka - nie masz czego zazdraszczac 8)
Male potwory opanowaly dzis nowa zrecznosc - wspinanie sie po ubraniach w szafie i hustanie sie na wieszakach. Gustaw stanowczo byl mniej pomyslowy :).

Ale to koniec dobrych wiesci. Niestety, budowa rusza na calego, wprowadzil sie ciec z psem. Koty byly mocno spanikowane, wyszlo tylko 10 do misek, reszta siedziala schowana w krzakach. Ciec na szczescie ludzki, nie szczuje i nie rzuca kamieniami, obiecal nawet, ze bedzie wieczorami uwiazywal psa, zeby koty mogly spokojnie zjesc. Ale to tylko prowizoryczne rozwiazanie. Nie wiem, co robic. Do najblizszych przedmiesc baaardzo daleko i z tymi korkami tutaj nie dawalabym rady do nich dojezdzac. Chodze po dzielnicy w poszukiwaniu skrawka terenu, ale sam beton tutaj. :(
Dramat, kurcze.

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 135 gości