JAK POMÓC KALEKIEJ BEZDOMNEJ KOTECZCE?Mati już w domku [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 06, 2008 12:36

zuzia dobrze że domek się zastanawia nic na łapu capu
szczególnie jeżeli tam jest pies, jeżeli mały łagodny piesek to ok ale jeżeli duży to ja bym się bardzo mocno zastanawiał
róznie to bywa a pamiętajmy kicia nie ma jednej łapki wiec wobec dużego psa bedzie czuć się zagrożona

My dajemy koty po przejsciach tylko ludziom którzy mają doświadczenie z kotami albo którzy potrafią nas do siebie przekonać
też wychodzimy z założenia że jak kot już wiele złego przeszedł to nie możemy rywykować nieudaną adopcją

a czy Mati ma być w tym domku kotką wychodzącą czy nie? Jak mam w pamieci koty po cięzkich przejsciach (w domu też takie mamy) to one wcale już na zewnątrz nie chcą wychodzić. Przykład to nasza Babcia która ani myśli iść na to straszne pole albo Lusia która znalazła bardzo fajny domek i ani myśli żeby szukac szcześcia gdzieś tam po drugiej stronie drzwi domu.

Chodzi o to że pies Mati może wystraszyć, Mati ucieknie na podwórko i pomyśli że znowu ją wyrzucili i... wszystko zaczyna się od nowa.

Tak więc SUGERUJE PSU TRZEBA SIE BEZWZGLEDNIE PRZYJRZEĆ - jak i wlascicielom wiedza co to kot w domu czy nie

nowicjuszom ja bym kota po przejsciach jednak nie dawał
Ok wiem nie wszysxcy sie ze mna zgodzą ale tak myślę

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Nie kwi 06, 2008 18:14

Thor, wiem co myślisz. Ja dokładnie myślę tak jak Ty. Nie oddam Mati do byle jakiego domu!!!! Już dość się w życiu nacierpiała. A Mati wcale nie ma zamiaru nigdzie wychodzić. W mieszkaniu czuje sie bezpieczna, potrzebuje ciepła, siedzi przede wszystkim pod kaloryferem, zupełnie nie tęskni za tą niebezpieczną wolnością. Domek ma być niewychodzący (to był mój warunek!!), a piesek jest mały, ale ratlerek (strasznie głośne!!!) Piesek jest też z przetrąconą łapką, na której nie staje, został wzięty ze schroniska. Domek wydaje się dobry, tylko zastanawia się, czy podoła i finansowo i emocjonalnie, żeby nie skrzywdzić i jednego i drugiego zwierzaka. To większe są moje obawy, jeżeli chodzi o pieska, bo nie wiem, jakie doświadczenia z psami ma za sobą Matylda. Cały czas pamiętam, że na tym osiedlu psy zagryzły dorosłą kotkę, a przecież dokładnie nie wiem, co stało się z łapką Mati. Na pewno nie pozwolę skrzywdzić Matyldy. Przyrzekłam jej to!!!
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie kwi 06, 2008 22:04

To taka piekna kicia. Trzymam kciuki zeby wreszczie przekonala sie że ludzie dobrzy też są i na takich teraz trafila.

A jak chodzi o pieska to nie wiem czy ma przetrącona łapkę U ratlerków często sa problemy z panewkami ( bo to pewnie chodzi o tylna łapke). Z tego też powodu często chodzą na 3-ch łapkach, jedna podniesiona. Trzeba by było przebadac. Prawda jest że to dosyć krzykliwe i ruchliwe pieski, kot może sie bac, zwłaszcza taki po przejściach.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 08, 2008 22:49

Moja maleńka Mati spadła tak daleko.........

No to chociaż jedna fotka dla cioteczek. Tak sie leży na Dużej....
Obrazek

A może jeszcze jedna.....
Obrazek

I jeszcze ostatnia na dobranoc....
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto kwi 08, 2008 23:03

Mati jest prześliczna :1luvu: - kciuki non stop za najlepszy na świecie domek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 08, 2008 23:31

zuzia96 pisze:Thor, wiem co myślisz. Ja dokładnie myślę tak jak Ty. Nie oddam Mati do byle jakiego domu!!!! Już dość się w życiu nacierpiała. A Mati wcale nie ma zamiaru nigdzie wychodzić. W mieszkaniu czuje sie bezpieczna, potrzebuje ciepła, siedzi przede wszystkim pod kaloryferem, zupełnie nie tęskni za tą niebezpieczną wolnością. Domek ma być niewychodzący (to był mój warunek!!), a piesek jest mały, ale ratlerek (strasznie głośne!!!) Piesek jest też z przetrąconą łapką, na której nie staje, został wzięty ze schroniska. Domek wydaje się dobry, tylko zastanawia się, czy podoła i finansowo i emocjonalnie, żeby nie skrzywdzić i jednego i drugiego zwierzaka. To większe są moje obawy, jeżeli chodzi o pieska, bo nie wiem, jakie doświadczenia z psami ma za sobą Matylda. Cały czas pamiętam, że na tym osiedlu psy zagryzły dorosłą kotkę, a przecież dokładnie nie wiem, co stało się z łapką Mati. Na pewno nie pozwolę skrzywdzić Matyldy. Przyrzekłam jej to!!!


Zuziu ,to ,ze Mati nie jest zainteresowana wyjściem na dwór to wcale nie musi oznaczac ,ze w pożniejszym momencie nie bedzie chciala.Wiem coś na ten temat ,bo sama mam trzy bezłapki.na samym początku nie miał ytakiego zamiaru ,ale po jakimś czasie mimo tego ,zeby są po przejsciach ,jednak zapragnęły wychodzic.
Oczywiscie nie zostały wypuszczane na dwor.Trzeba jednak zawsze polnowac ,drzwi wejściowych ,gdyz jednak mimo wszystko chcą uciekać :( I to wszystkie trzy :(
ale oczywiscie wszystko pod kontrolą :wink:
To taka moja uwaga :wink:
duzo glaskow dla slicznej Mati :wink:
i kciuki z adobry ,kochający domek :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro kwi 09, 2008 18:10

Sliczne fotki, a Mati coraz piękniejsza :lol:

Zuziu, zajrzyj do poczty. Coś Ci wysłałam :lol:
Mam nadzieję, że się przyda :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw kwi 10, 2008 18:35

Koteczko, wracamy na pierwszą stronę wypatrywać domku :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt kwi 11, 2008 17:40

Ale urodziwa panienka. Tez ważam że pojakimś casie będzie chciala wychodzic. Mój bezłapek tez na poczatku nie chcial a teraz wychodzi do ogrodu ( ale musze pilnować, żeby nie zechciało mu sie przez płot wędrować) Raz nawet wdrapal się na drzewo.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt kwi 11, 2008 20:29

Mati jest boska! ma cudne futerko.
Ale miała szczęście że trafiła na Ciebie

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pt kwi 11, 2008 20:33

Moi drodzy, oto wspaniała wiadomość!!!
Mati jutro jedzie do domku!!! :placz: :lol: :placz: :lol: :placz: :lol:
I to jest ten najwspanialszy domek na świecie, domek pełen miłości i troski o zwierzątka. Domek ma pieska...i tu była moja największa obawa. Ten piesek, to sunia ratlerkowata wzięta ze schroniska (z Kundelka), a jest po takich przejściach, że z niej jeszcze większa bieda niż Mati. Mati to przy niej gwiazdeczka!! Sunia ma ok.3 lata, miała pękniętą czaszkę, ma pogruchotany staw biodrowy i przetrąconą łapkę, ma 6 zębów (razem z Mati będą miały 10!!! :lol: :lol: :lol: ), w ogóle nie szczeka, wszystkiego się boi, do tego ma chorobę sierocą. Rozmawiam z panią codziennie, razem z mężem kochają wszystkie zwierzątka i mają do nich ogromne serce. Zresztą, czy ktoś kto nie ma wielkiego serca wziąłby z sierocińca zwierzę po takich przejściach? Pani nawet uratowała i wychowała jaskółcze pisklę, które wypadło z gniazda i to pisklę wyfrunęło kiedy dorosło, bo pani nauczyła je fruwać - ja bym tak nie potrafiła.
Domek czeka na Matyldę i już przygotował jej pokój. Mati będzie mieszkać w Nowej Dębie, a pani jest z rodziny mojej koleżanki z pracy. Domek nie ma komputera, ale moja koleżanka będzie jeździć do rodziny, to będą relacje i zdjęcia. Ja będę cały czas w kontakcie z Panią, zresztą już jestem :lol: Tak bardzo się cieszę, że moja maleńka Mati trafi do takiego domku, co nie znaczy, że jutro nie będę ryczeć :cry:
Domek ma ogromne serce, niestety nie jest zbyt zamożny, pani jest na rencie. Kicia potrzebuje witamin, dobrej karmy, żeby dojść do siebie po traumie przeszłości i wieloletniej tułaczce - dlatego będę pomagać Matyldzie w miarę moich możliwości. Myślę, że nie będzie wielkim nadużyciem, jeżeli czasami wesprę ją jakimś bazarkiem. A teraz Mati ma już spakowany plecaczek, a w nim cała wyprawka :lol: A co :!: przecież nie wkroczy w nowe życie "w jednej koszuli" :lol:

Tak bardzo jestem szczęśliwa, że dla tej biednej kocinki nareszcie zaświeciło słoneczko.
To chyba jakiś Koci Bóg wysłał mnie wtedy na to odległe osiedle....
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt kwi 11, 2008 20:39

:D :D :D

Bardzo się cieszę i czekam na wiadomości 8)

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 11, 2008 22:09

A tymczasem.....tak się wylegujemy na Dużej.......
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
przecież musimy wypieścić się na zapas...

A widać moje wszystkie kolorki jesieni na futerku??
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt kwi 11, 2008 22:16

Sie spłakałam, Zuziu jak ty ją pięknie uratowałaś!
A Mati prześliczna już będzie zawsze szczęśliwa
:1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :kitty: :king: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 11, 2008 22:35

Cudowne wieści Zuziu :D :D :D !!!
Dzięki Tobie Matylda będzie miała wspaniały domek :1luvu:
Zuziu , jesteś kocim :aniolek: :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 105 gości