FIONKA nieskoordynowany Kiwaczek - KONIEC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 18, 2008 7:21

miłego dnia i mizianki dla Fionki :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto mar 18, 2008 8:56

Własnie :)
Jak to jest, że jak dzieją się rzeczy dramatyczne to ludzie dużo piszą, a jak idzie ku lepszemu to wątki gdzieś tam giną...
No news is good news?
8)
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Wto mar 18, 2008 12:47

tja. ja czytam cichutko, bo chetnie bym sie do kiwaczka wybrała, ale jednak nadal grzybię :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2008 16:07

Dobra, dzisiaj był dramat, ale mój - spieszyłam się do pracy i musiałam sprzątać wielki, cuchnący zrzut mojego kotecka :twisted:
Rano padałam jej 1000ch - wracamy do najwyższej ponieważ jako pacjent też jest wyjątkowa - wyjątkowo zatwardziała. Widać było, że od styczniowego oczyszczenia zaczęło znów się w niej zbierać (na skórze pokazały się strupki, odór z pyska, sierść zrobiła się stercząca i jakby przykurzona) i dlatego podjęto decyzję o podaniu potencji 1000. Ale padaczki nie ma.
I tak o 8 rano podałam kulkę, o 11.30 miałam sprzątanko - lejący się qpol, pełen śmieci tzn. kłębek czarnych włosów, długie płaskie, długie obłe ,ale grubsze, cienkie włosowate - wszystko szkliste, oblepione wiadomo czym, ale dające sie odzielić. Po tak wspaniałym przeżyciu Fionka zaczęła biegać po mieszkaniu z wielką pogniecioną gazetą w pysku. Przybiegła do mnie ze wzrokiem "co się tak gapisz, kota nie widziałaś ?" i pogalopowała dalej - jadąc do pracy śmiałam się sama do siebie z tego widoku. :D

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto mar 18, 2008 22:27

jopop, kiwaczkowi grzyby nie groźne...
a jak masz swędzące to weź Hepar sulfur, jak nie swędzące to Sulfur i do lasu z nimi ...
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 19, 2008 12:16

Wczoraj wieczorem 1000ch ruszyło Fionkę na dobre i mamy powtórkę ze stycznia czyli walkę z gadem niestety z atakami. Wszystko się powtarza tzn. jest atak, wstaje idzie jeść (jajecznica, puszka 150 gr kurczaka z ryżem, woda rybna) później spi. Narazie od wczoraj były trzy ataki. Chociaż już raz to przeszłam, to wczoraj po czytaniu wątku o padaczce wpadłam w lekki popłoch i serce waliło mi jak dzwon.
Znów musimy to przetrzymać. Ile jeszcze musi się namęczyć moje biedactwo, aby jej organizm pozbył się wszystkiego ?
Z drugiej strony, w jakich warunkach musiała żyć, i jaki miała osłabiony organizm, że rozwinęły się w niej takie pasożyty?
Poprzednim razem z pięciu dawek przyjęła tylko trzy, ponieważ wyzwoliło się po 15 ataków dziennie i trzeba było skrócić czas, aby organizm się nie wyeksploatował. Nie wiem ile dawek dostanie teraz. Napewno jest dużo silniejsza.
Zbieram urobek i zawiozę do laboratorium parazytologicznego Felix na rozpoznanie gatunków. Zrobię też fotki.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 13:02

Biedna mała... poszepcz jej do uszka coś miłego od cioci Shuni...
A kciuki są cały czas :D
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Śro mar 19, 2008 13:11

Trzymam kciuki za Fionkę i oby był to ostatni atak.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 19, 2008 13:17

sfinks pisze:7-8 marca 2008 r w Warszawie odbył się międzynarodowy zjazd homeopatów na którym został przedstawiony między innymi przypadek Fionki - zastosowanie calcarei w leczeniu padaczki tasiemcowej (coś takiego). W sympozjum uczestniczyły różne sławy np. dr Fisher - lekarz angielskiej rodziny królewskiej itp.
Zdecydowaną większością, przypadek Fionki zdobył pierwsze miejsce :) - a mówiłam że Szczęściara ma misję do spełnienia na tym świecie
Grunt, że Fionka przyczyniła się do rozwoju medycyny i dla kotów i dla ludzi. :D :flowerkitty:


Sfinks, czy wspominana dr Ela to jest pani prof. Elżbieta W.-D.?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro mar 19, 2008 15:03

pixie65 pisze:Sfinks, czy wspominana dr Ela to jest pani prof. Elżbieta W.-D.?


Dr Ela nie jest profesorem i nazywa się Elżbieta M-D (dwuczłonowe nazwisko)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 19, 2008 15:05

sfinks pisze:Zbieram urobek i zawiozę do laboratorium parazytologicznego Felix na rozpoznanie gatunków. Zrobię też fotki.


Super :D

I zdjęcia też porób :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 19, 2008 17:29

Ataki jak narazie minely (tylko 3) - brak zaineresowania jedzeniem. Zaczynaja sie zrzuty - Fionka caly czas wchodzi i wychodzi z kuwety, troszke w niej pogrzebie i wychodzi z lazienki. Nepewno boli ja brzuszek i nie wie biedna co sie dzieje - tak bylo poprzednio, nie znala tego uczucia i w efekcie zdarzalo sie ze robila pod siebie (bez atakow).
W pierwszej porcji nie zauwazylam nic co mozna oddzielic - dr z laboratorium powiedziala ze martwych nie mozna dlugo przechowywac bo sie rozkladaja :twisted:
Wydaje mi sie ze do soboty (nastepna dawka) bedzie spokoj z atakami, a moze juz wogole nie bedzie takiej reakcji.
Ogolnie jak narazie wszystko przebiega bardzo lagodnie tylko nie dla mnie bo smrod jest okropny.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 17:34

pixi - ale jest tez profesor Elzbieta ..... (joanna.n zna nazwisko) bardzo znana i szanowana osoba w kregu lekarzy.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 17:36

Jana pisze:
sfinks pisze:Zbieram urobek i zawiozę do laboratorium parazytologicznego Felix na rozpoznanie gatunków. Zrobię też fotki.


Super :D

I zdjęcia też porób :wink:



Ze spacjalna dedykacja dla Jany :D

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro mar 19, 2008 17:43

sfinks pisze:pixi - ale jest tez profesor Elzbieta ..... (joanna.n zna nazwisko) bardzo znana i szanowana osoba w kregu lekarzy.

No właśnie miałam nadzieję, że to o nią chodzi.
Ona jest (była?) Przewodniczącą Sekcji Homeopatii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Członkiem Zarządu PTHK (wiceprezesem).


Nieustające kciuki za Fionkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 100 gości