Puchata kicia Pusia, jej dzieci Klara i Miki mają domki!!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 07, 2008 22:14

Amica ale masz piękne koty :1luvu:
Co tam słychać u Śmietka :roll:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 12, 2008 11:44

Co u Śmietka? Oswoił się ? :roll:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 14, 2008 0:14

Nie wiem co u Śmietka. Poza tym ze jedzie do domku stalego.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 16, 2008 11:51

Śmietek jest już od wczoraj w domku. Jest bardzo dziki i wystraszony. Warczy i fuczy. Chowa się w łazience, boi się. Domek jest też bardzo wystraszony zachowaniem Śmietka. Był pewien, że to już chociaż trochę oswojony kot. Poradźcie domkowi, jak ma się zachowywać, co robić w takiej sytuacji. Śmietek miał być nieufny...ale On jest dziki. Jak zdobyć zaufanie kota? Dom wie, że trzeba czasu ale boi się, że tak może zostać :( Nie był przygotowany na dzikiego kota :(

Obrazek

Obrazek
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 16, 2008 12:21

Mam nadzieje, że kot poprostu zgłupiał bo nie wie co się dzieje. Pewnie jest zagubiony. Tyle zmian i własciwie nie wie co dalej bedzie.
Śmietek dawał sie głaskać jeszcze jak był na podwórku.
W DT dawał sie czesac, dawał sie wsadzic do transporterka. Moze dac mu troche czasu, zeby ochłonął i za dwa dni zacząć przyzwyczajanie kota do siebie.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 16, 2008 15:32

ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw sty 17, 2008 0:23

Witam, Śmietek, czyli Miki był u nas zarówno przed nieudaną adopcją, jak i potem - przez dwa tygodnie - kot jest z całą pewnością bardzo wystraszony - dużo zmian w krótkim czasie w jego życiu zachodzi. U nas mieszkał na górze, a na dole trzy moje własne futra. Przez pierwszy tydzień kot w ogóle nie wychodził z sobie znanych zakamarków. O tym, że jest przekonywałam się tylko po opróżnianych miskach i po zawartości kuwety. Nie nalegaliśmy jednak. W drugim tygodniu kot zaczął nieśmiało pokazywać się na schodach, ale gdy tylko zbliżaliśmy się - uciekał w popłochu. Przez ostatnie trzy dni kot schodził na dół, nie bał się już tak bardzo naszej obecności, jadł z misek naszych domowych kotów. Nie dawał się jednak dotknąć. Nocami bawił się zabawkami z dzwoneczkiem, myszką. Podsumowując - należy temu kotu dać duuużo czasu, niech sam wychodzi, kiedy chce, niech nabierze zaufania do człowieka. niech przestanie się bać. Wierzę, że pewnego dnia sam podejdzie do człowieka. Nowy dom musi być baaaardzo cierpliwy. Nic na siłę. Niech na razie nowa Pani i jej kot żyją obok siebie. Powodzenia
A.

Fela

 
Posty: 132
Od: Śro lis 24, 2004 10:49
Lokalizacja: 3City

Post » Sob sty 19, 2008 13:35

Felu, dzięki za informację. Kot już troszkę oswoił się z nowa sytuacją, ale dalej jest bardzo nieufny i wystraszony. Napiszę troszkę więcej wieczorem, może Domek podeśle mi parę zdjęć? :roll:
Tymczasem prosił mnie o przekazanie, że oczekuje na książeczkę zdrowia Kota, żeby było wiadomo jakie miał zabiegi, czy szczepienia. Na razie tyle, do wieczora.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 19, 2008 22:07

Będzie lepiej, będzie dobrze - czuję to przez skórę :) We wtorek (najbliższy) mąż będzie znowu w Warszawie - to podrzuci. Podczas pobytu u nas kot był leczony na koci katar (trzy zastrzyki, no właśnie - nie pamiętam jakie :oops: ) Był odrobaczany i kastrowany. Jeżeli uda zrobić się nowej Pani zdjęcia - z przyjemnością popatrzę na tego puchacza o cudownych oczach :)

Fela

 
Posty: 132
Od: Śro lis 24, 2004 10:49
Lokalizacja: 3City

Post » Sob sty 19, 2008 22:56

Witam wieczorem :!:
Właśnie rozmawiałam z Domkiem i Nową Panią. Śmietek ma nowe imię. Nazywa się Miki :) Od przyjazdu do domku Miki zrobił postępy. Jego Pani też :wink: Nie są już sobą wystraszeni, próbują nawiązać ze sobą kontakt. Przez pierwsze dwa dni Miki nie wychodził z kartonowego pudełka, w którym miał kocyk. Przy każdej próbie kontaktu warczał i syczał jak wąż :evil:

Obrazek


Ostatniej nocy dał się nieśmiało pogłaskać po pyszczku, został wydrapany za uszami i po grzbiecie. Pokazał nawet brzucho do miziania :) Wyszedł z łazienki i zwiedza mieszkanie.

Obrazek

Siedzi metr od Swojej Dużej i patrzy się w oczy 8O Hipnotyzer jeden 8) Nie ucieka już przy każdym ruchu, nie panikuje. Nabrał zaufania :)
Ale jak można do Takiej Dużej nie mieć zaufania, dała nawet mięska smacznego...ummm...udawałem, ze nie lubię ale jak poszła sobie z domu...to amć...pożarłem za jednym zamachem. Potem udawałem, że to nie ja :wink:

Co do książeczki, to Nowa Pani cały dzień będzie w pracy i prosi w razie czego o telefon lub o nadanie pocztą. Nie wiadomo, czy będzie mogła odebrać książeczkę. A w razie czego musiała by odwiedzić weta, bo Miki pokichuje. Nie wie, co mu poprzedni wet zaaplikował.

Nowe wieści o postępach Pani i Kota niebawem.
Spokojnej Nocy :wink:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 19, 2008 23:11

Ufff... dobrze, że Miki juz nie dzikuje.
A miesko dziala na Mikiego :lol: dawał sie głaskac na podwórku, bo dawałam mu miesko :D

Obrazek

No myszka odpowiednich rozmiarów. Akurat dla takiego żarłoka.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 21, 2008 0:27

Witam, bardzo dobre wieści o Mikim. Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę :) Ja mam teraz nowy "problem" . Przed dwoma tygodniami przyplątał się do nas pies, taki terierowaty, około 3-letni. Pies jest posłuszny, ale goni moje kociaki. Niestety, nikt go nie szuka, choć pies ewidentnie jest domowy. Moje koty panicznie się go boją. Czy ktoś wie, jak pogodzić dorosłe koty z dorosłym psem?

Fela

 
Posty: 132
Od: Śro lis 24, 2004 10:49
Lokalizacja: 3City

Post » Wto sty 22, 2008 18:28

Miki w nocy zaatakował w łazience Dużą. Podrapał, wystraszył. Powiem tylko...niedobrze... :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 22, 2008 20:43

O rany, ale dlaczego? Co takiego wydarzyło się? Bardzo martwię się tym kociakiem. Czy duża próbowała go łpać, albo dotykać. Z moich doświadczeń wiem, że Miki reagował agresywnie tylko wtedy, gdy usiłowaliśmy go łapać. Może należy zostawić samemu sobie, poczekać cierpliwie, no sama już nie wiem co radzić. Może ktoś bardziej doświadczony pomoże
:cry: :?:

Fela

 
Posty: 132
Od: Śro lis 24, 2004 10:49
Lokalizacja: 3City

Post » Wto sty 22, 2008 20:53

Ja myślę że się wystraszył.Może spał,albo Duża wykonałajakiś szybki ruch....Oby Duża nie zechciała oddać kotka z tego powodu :( Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość .Kciuki za Mikusia :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 282 gości