Te kupy to niestety jest problem, współczuję

Mam kota, który zasikuje nam podłogi od 15 lat, kupy też się zdarzają, no w każdym razie rozumiem co to jest gdy opadają ręce

On ostatnio przy bardzo nasilonym stresie związanym z leczeniem, naprawdę dał nam popalić, w jego przypadku to było sikanie, ale za to praktycznie wszędzie, teraz stres się zmniejszył, to się uspokoił.
Co do tego siania kupami, napewno może to powodować stres związany z nowym miejscem, obcymi kotami i podawaniem leków, poza tym samo rozwolnienie - zakręci w brzuszku i jest kupa. Może jest jeszcze jakiś czynnik, coś co mu się nie podoba, a co jest dla Was nie czytelne
Skoro mimo podawania leku biegunka się powtórzyła, to sprawdziłabym jednak teorię schroniskowej wetki o kłopotach z trzustką, tym bardziej, że co najmniej dwa parametry w wynikach badań na to wskazują.
Kciuki cały czas mocno trzymam za Lemurka i za wstrzymanie kupek też