Maleńka [*] Kaziu przed kolejną kuracją,"sposobem"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 16, 2007 6:25

Nie wiem Jadziu, zaraz biorę Hugo na badania krwi, dowiem się od weta, zadwonię zaraz po godz. 8.O cholera jasna!!!! :!: :!: :!: :placz:
Marcelibu
 

Post » Czw sie 16, 2007 7:41

Jadziu jestem z toba i trzymam mocne kciuki aby kociaki zwyciężyły...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 16, 2007 8:35

A jednak... Ryśka miała rację.
Mi się wydaje, że jeśli przetrwają tydzień to będzie już z górki.

Trzymam kciuki za Was nieustająco.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 16, 2007 8:58

:( :( :(

Jadziu, myślę o Was ciągle. Jak wszyscy, czekam na wieści. Dobrze, że surowica podana. Na bazarku na razie uzbierałam 50 złotych, postaram się zrobić nowe aukcje, uzbierać więcej, tylko niech zdrowieją.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 16, 2007 9:02

fili pisze:A jednak... Ryśka miała rację.

Mówiąc szczerze, jeszcze nie słyszałam,żeby się Ryśka kiedyś pomyliła. Tym razem również, niestety :evil: :(
Marcelibu
 

Post » Czw sie 16, 2007 9:10

Ojej :(
Jadziu, z drugiej strony, to wiadomo, z czym walczyć. Jeżeli malutka Tri czuje się lepiej, to może i chłopczyk pokona kryzys. Bardzo się zmartwiłam :(
Dzisiaj będziemy bazarkować, przecież maluszki domowe musisz poszczepić, a działkową bandę też?
Bardzo tu wszyscy jesteśmy z Wami.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19183
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 16, 2007 9:25

Fredziolina czytam ukradkiem w pracy Twój wątek i jestem już kłębkiem nerwów. Mam 3 kociaki na tymczasie (banerek w podpisie), porównuję objawy i panikuję. Moje nie gorączkują, ale są osowiałe, nie jedzą, była biegunka (ale one były karmione mlekiem). Wczoraj był pawik z krwią. Biegunka już ustąpiła. Są pod stałą opieką weta, dostałą płyny. Nie było podejrzenia p. ale po tym co czytam u Ciebie jestem przerażona. Nie wiem co robić.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 16, 2007 9:26

:( martwie sie... kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
mamuśka
 

Post » Czw sie 16, 2007 9:42

mokkunia pisze:Fredziolina czytam ukradkiem w pracy Twój wątek i jestem już kłębkiem nerwów. Mam 3 kociaki na tymczasie (banerek w podpisie), porównuję objawy i panikuję. Moje nie gorączkują, ale są osowiałe, nie jedzą, była biegunka (ale one były karmione mlekiem). Wczoraj był pawik z krwią. Biegunka już ustąpiła. Są pod stałą opieką weta, dostałą płyny. Nie było podejrzenia p. ale po tym co czytam u Ciebie jestem przerażona. Nie wiem co robić.


Zakup u weta test na parvo.
Jest łatwy i szybki do wykonania.
Wynik praiwe od razu.
Zrób, uspokoisz sie.

Ja mam starsznego zgryza.
Musze to wszyskto poukładać :(

Czy dwuletnie dziczki są narażone na pp?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sie 16, 2007 10:06

Najważniejsze, żeby maluchy nie traciły temperatury - zwłaszcza kocurek, jeśli jest słaby...Płyny - ciepłe, ogrzewanie, leki przeciwwymiotne i delikatne karmienie, kiedy wymiotów nie ma - to wszystko, co możesz teraz zrobić.
Trzymam :ok:


Póki co i tak altankę masz zamkniętą, a do zimy sporo czasu - możesz w tym czasie wszystko co się da zdezynfekować, natomiast na pewno odpada przechowywanie tam kotów po zabiegu - kiedy są osłabione.
Dorosłe koty zwykle przechodzą panleukopenię dużo lżej, pod warunkiem, że nie mają obniżonej odporności. Niestety jeśli są nie szczepione, to nigdy nie można powiedzieć, że "na pewno".
Zmartwieniem jest to, że jeśli przychodzą, to mogą roznosić wirusa dalej i dalej... najwięcej wirusa jest w kale i wymiocinach.
Dlatego - karm je poza altanką, karmami, których nie przechowujesz w niej, nie głaszcz, nie dotykaj, miseczki wymień na jednorazowe. Minimum kontaktu.
Jeśli możesz - pal pozostałości z altanki, nie wyrzucaj ich absolutnie do otwartych kontenerów. Ew. możesz wyrzucać tuż przed przyjazdem śmieciarki - tak by natychmiast były zabierane, w grubych, szczelnych workach.
Nie zakopuj nic w ziemi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sie 16, 2007 10:29

Nic niestety nie poradzę :( , na bazarku mamy dwie moje aukcje, popołudniem następne, serdecznie zapraszam, chociaż tyle :(
Jadziu, bardzo się martwię :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19183
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 16, 2007 10:47

Rozmawiałam z jedną z Forumowiczek z doświadczeniem. Powiedziała, że powinno szybko szczepić te koty, które jeszcze nie mają objawów (myslę o kotach Fredziolinki). Po podaniu zabitego wirusa wypiera on bedącego już aktywnego wirusa i nie pozwala się mu namnażać.
Dla chorych antybiotyki o szerokim spectrum (cefalosporyna), p/wymiotne, utrzymywanie ciepłoty, płyny i czekać.
Ja, niestety, nie potrafię nic doradzić. :evil: :evil: :cry:
Marcelibu
 

Post » Czw sie 16, 2007 10:59

Fredziolina pisze:Zakup u weta test na parvo.
Jest łatwy i szybki do wykonania.
Wynik praiwe od razu.
Zrób, uspokoisz sie.

Mam pytać o test na parwowirozę? Jak go się wykonuje?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 16, 2007 11:32

mokkunia pisze:
Fredziolina pisze:Zakup u weta test na parvo.
Jest łatwy i szybki do wykonania.
Wynik praiwe od razu.
Zrób, uspokoisz sie.

Mam pytać o test na parwowirozę? Jak go się wykonuje?


Tak na pravo, może lecznice w twoim miescie mają.

Długi "patyczek" zakończony z wacikiem ( jak do uszu, ale długi) wkładasz do obytu, tak by pobrać próbkę kupki.
Potem wkładasz końcówkę z kupką do pojeminczka z odczynnikiem, mieszasz i chwile czekasz aż sie odstoi.
Potem pipetką wkrapiasz 6 kropki na małe oczko, drugie zasysa płyn i pojawią sie, po ok. 5 min jedna kreseczka (-) lub dwie (+).
Test na zasadzie ciążowego, z ta róznica że jest odczynnik.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sie 16, 2007 18:42

Tak się boję dzisiejszego postu Jadzi, co chwilę zaglądam na miau, choć powinnam się oddać teraz całkowicie pracy. Boję się o kocurka...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości