Gdański krówek Tolek vel Helmutek ma swój domek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2007 20:09

Terrorystka 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lip 05, 2007 20:11

A miaqłaś jakieś wątpliwości?
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 05, 2007 20:13

Tylko terrorysta może wytrzymać z innymi terrorystami, nawet jak małe, ofutrzone i czterołape :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 05, 2007 20:31

fakt - wygralaś :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lip 05, 2007 23:02

:lol: :lol: :lol:
Blusik, teraz do Twojego watku bede zagladac i marudzic o kolejne ODCINKI :lol: "Z zycia krowek".

A wiszace gówniarstwo na nogach i innych czesciach ciala przerabialam :lol: Nie chce straszyc, ale Maćkowi zostalo do tej pory :roll: lubi sobie ot tak skoczyc Duzej na plecy... przy wadze 6 kg :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 06, 2007 4:42

A u mnie 8 kilo na plecy skacze....z daszku nad gankiem.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pt lip 06, 2007 10:33

winogronka :lol:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 06, 2007 15:00

Ja nie wiem co wy macie, ale to zdecydowanie winogronka nie są! No może jakieś zmutowane :-D jakby mnie takie winogronko na nodze zawisło, to bym bez nogi została :-D I tak dobrze, że krówki się głupich nawyków pozbyły - toć to ssaki, a nie rośliny (chociaż jak wyrób winogronopochodny uzależniają). Krowy są dwa razy cięższe niż za czasów głupotus absolutus (teraz jest głupotus nieabsolutus) i moje nogi kiepsko by to zniosły :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 06, 2007 15:08

caty pisze:A u mnie 8 kilo na plecy skacze....z daszku nad gankiem.


Hmm 8 kg na plecy z daszku nad gankiem - uwzględniając zasadę zachowania pędu z caty powinien placuszek zostać!!!!!

Wniosek!!!!!

Caty nie jest ludziem!!! Caty jest kosmitką (oczywiście spokrewnioną z Albercikiem!)
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 06, 2007 16:35

skaskaNH pisze::lol: :lol: :lol:
Blusik, teraz do Twojego watku bede zagladac i marudzic o kolejne ODCINKI :lol: "Z zycia krowek".

A wiszace gówniarstwo na nogach i innych czesciach ciala przerabialam :lol: Nie chce straszyc, ale Maćkowi zostalo do tej pory :roll: lubi sobie ot tak skoczyc Duzej na plecy... przy wadze 6 kg :roll:


Hmm Pan każe, sługa musi!

Blusik to kocurek (no może niezupełnie kocurek! To taki wtręt dla Kastratorek Sisters), który nie je, żeby żyć, ale żyje, żeby jeść :-D
Ok Aramis mu kota pogoni, z Fioną różnie bywa, ale KAŻDA micha jest jego. Nigdy nie miał żadnych wątpliwości, że jako kot najdłużej zasiedziały ma specjalne prawa. Co do Dużej wątpliwości żadnych nie miał - normalna to ona do końca nie jest, ale jakieś resztki rozumu posiada i nagle blusikowy świat się kompletnie zawalił! Najpierw pojawił się duet AA (jakoś taki mało problematyczny), a po dniach 4 (słownie czterech) przyjechało stado black & white. Ok zamknięte w pokoju, więc można wytrzymać. To, ze Duża, która już rezydentów wyszkoliła, że wszystko wytrzyma oprócz pobudek zrywa się na porannodarciomordek (czy jak to tam nazwać można), to pierwszy szok dla przyzwoitego kota, ale, że lata po mieszkaniu jak dzika z włosem rozwianym i obłedem w oczach łapiąc takie małe tałatajstwo, to lekki szok! Drugi szok - że siedzi przy garach i tym intruzom żarełko szykuje, a nie zagłodzonemu kiziorkowi (tylko 3 kg nadwagi). Szok trzeci - Duża niby dorosła, a na czworakach wsuwa talerz z żarełkiem do obórki jednocześnie lewą lub prawą nogą uniemożliwia wejście kotu zasiedziałemu. Niestety ciężkie jest życie kota zasiedziałego u normalnej inaczej dużej . Nadszedł dzień tragiczny duża wypuściła kocie utrapienie na pokoje. Skończył się czas spokoju! Krówki rozpełzły się wszędzie! Do tego kierując się błednym z założenia przekonaniem, że jak coś ma dużo futra, jest ciepłe i mruczące to może mama śmiały się próbować przytulać do kota zasiedziałego. Kot zasiedziały jako osobnik mało agresywny zaczął ćwiczyć mięśnie łap przednich odsuwając na bezpieczną odległość tałatajstwo. Niestety tałatajstwa sztuk 4 (słownie cztery) czasami przypuszczało atak zmasowany na kota zasiedziałego i wtedy kotu zasiedziałemu łap brakować zaczynało, a do tego ciągły stres, żeby odsunąć, a jednocześnie nie uszkodzić, gdy chęć aż bierze żeby solidniej pacnąć i tę koto-myszę przez pół pokoju przetoczyć. Kot zasiedziały toczył bitwy zwycięskie, ale wojnę przegrał! Niestety koty sypiać czasami "musieją", a kto zasiedziały oprócz jedzenia spanie lubił najbardziej! Zdarzyło się wię dnia któregoś (dnia czarnego w odcieniu sadzy dla kota zasiedziałego), że kot usnął spokojnie po zwycięskiej bitwie (oczywiście w poprzek łóżka Dużej), ale niestety przebudzenie było koszmarem. W ogon wtulona spała Hyzia vel Helga, w brzusio (a brzusio miał obfite) Helmut, na prawej łapie wdzięcznie mordeczkę oparł Hopel vel Hans, a smrodek najmniejszy Happy vel Heini śmiał ułożyć się mordka w mordkę. Tego już totalnie spokojnemu kotu zasiedziałemu było za dużo!!!!!!!!! Smarkacze bezczelne! Skunksy! No to ja Wam teraz pokażę!!!!!!! No i pokazał! :-(
Leżał jak ścierka , bez krztyny ambicji, aż się tałatajstwo obudziło, a wtedy podwinął ogon po siebie i zwiał na pralkę. Tam jeszcze tałatajstwo nie wchodzi (jeszcze!!!!)


Ciąg dalszy opowieści o tragedii kota zasiedziałego nastąpi (albo i nie)
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 06, 2007 18:44

O Jezzzu1 Blusik- dopiero weszlam i doczytuje, no nie moge :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Teraz rtto nie masz wyjścia - odcinki byc musza!!!!
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lip 06, 2007 18:55

Toć było "albo i nie"
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 06, 2007 23:13

Blusik pisze:Toć było "albo i nie"


O tej opcji najlepiej od razu zapomnij :twisted:

NEXT ODCINEK PLEASE!!! :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 06, 2007 23:43

Jak będą odcinki, to się melduję. 8)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob lip 07, 2007 7:05

varia pisze:Jak będą odcinki, to się melduję. 8)


Moze przy okazji sie skusisz na Krówke? :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 94 gości