...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 15, 2007 20:12

Spokojnie- jeżeli mocz zalega faktycznie może być zagęszczony, mogą pojawić się bakterie, kryształy, śluz (słowem taka "prazupa") ale podtruwać sie nie powinien. Zresztą skąd wiesz czy coś zostaje? Pęcherz też ma jakąś wielkość (nawet pusty).... A nawet jeżeli zostaje to jeżeli porównasz to do tego jaki masz wybór to raczej nie ma się nad czym zastanawiać :) Możesz zapytać jak teraz będziesz u weta czy np nie podawać mu lespewetu albo phytopale moczopędnie- wtedy mocz jest rzadszy i ma mniej składników tej "zupki". A zaleganie moczu w pęcherzu to nie jest (przy problemach Orzeszka) nic poważnego- ot upierdliwość do doleczenia jak już się sytuacja ustabilizuje. Klasyczna ocena hierarchii dóbr z prawa karnego- ważniejsze dobro (życie) i mniej ważne (brak zapalenia pęcherza). Słowem Agn- ratujesz Mu życie a że przy okazji jakieś drobne szkody powstają to już detal :) (jak myślisz, że my Yennę albo Krokera wysikiwaliśmy do końca to się mylisz- raz wyszło a raz nie, chodziliśmy dosikiwać do dr Ewy i tyle.)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 17, 2007 8:12

Spędziliśmy wczorajsze popołudnie u Doc [głównie w poczekalni :roll: ].
Orzeszek został profesjonalnie wyciśnięty - Doc to ma jednak pałer w łapie, a tak niepozornie wygląda :P - przy okazji z Orzeszka zostało wyciśnięte jeszcze `conieco` i na podstawie tego materiału poglądowego Doc zaordynował tabletki na robale. Znowu mnie czeka odrobaczanie całego stada.
Potwierdzone zostały też moje obserwacje, że zwieracz odbytu zaczyna funkcjonować - słabo, bo słabo ale coś drgnęło.
Wczoraj też poprosiliśmy Doc o `drobny zabieg fryzjerski` i Orzeszek ma profesjonalnie podgoloną dupkę. Dziś czeka go kąpiółka [wczoraj oszczędzona, bo za dużo stresu na raz].
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:09 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 17, 2007 8:54

Kurczaki, trzymam ogromniaste kciuki za Orzeszka i za poprawę funkcjonowania tego co trzeba, żeby być "nie-majtkowcem"!
AmbiPurek, biedak, po wielkich męczarniach, biega sobie teraz po zielonej lące i poluje na motylki. Byl cudownym kotem i mimo majtek, pieluch....przeze mnie uwielbianym i faworyzowanym wśród naszego stada.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro sty 17, 2007 9:45

Aneto.... :cry:

Orzeszek - wykąpany, pańcia właściwie też. :roll: W trakcie prania ogonka, a raczej przy wycieraniu moim oczom ukazała się szeroka na 1,5cm łysa blizna na długości 3/4 ogona. Może to jednak nie człowiek uszkodził Orzeszka... To wygląda tak, jakby kot wyszarpywał ogon spomiędzy psich zębów.
Ciekawe co jeszcze ukrywa się w gęstym futrze? Pewnie będzie tak, jak z Hrabią - jak się zacznie goić i strupy będą odchodzić razem z sierścią, będzie można zobaczyć, jak bardzo Orzeszek jest poraniony.
Teraz Orzeszek zapieluchowany goni koty. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:09 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 17, 2007 9:47

Agn pisze:Teraz Orzeszek zapieluchowany goni koty. :twisted:


Skoro Misio zaczyna gonić koty, to nie jest tak źle :twisted:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 17, 2007 10:21

Agn, AmbiPur tez mial poraniony ogon, ale on niestey robil sobie sam takie ranki! Uwielbial bawić się ogonem (taki tam dyndal za nim, więc go prowokowal do ataków) a że nie czul nic, więc sie podgryzal. Ale u Orzeszka taka rana faktycznie może świadczyć o urazie niekoniecznie ze strony czlowieka.[/list]

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Czw sty 18, 2007 9:45

I jak tam nasz bohater?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 18, 2007 10:03

Dzięki Asiu, że wyciągnęłaś watek na pierwszą stronę, bo bym chyba do niego nie dotarła....

Orzeszek jest niedobry dla kotów...
A pieluchy przeciekają...
A ja mam dodatkowa robótkę i cała chałupa leży odłogiem... i kontakty forumowe na tym cierpią....

Orzeszek poza tym jest całkiem spokojny i chyba zadowolony. Wczoraj skończyliśmy zastrzyki witaminowe, więc od dziś podajemy tylko Nivalin.
I tylko mam małą zagwostkę - czy Orzeszek z pielucha na tyłku nie wstrzymuje? Co prawda na noc siedzi w klatce bez pieluchy, ale może nie pasują mu trociny w kuwetce? I kiedy będę wiedziała, że już mu działają zwieracze, skoro chodzi zapieluchowany, a trociny w kuwecie są be?
Uzupełniane przeze mnie wczoraj tabele danych samorządów terytorialnych wypłukały mnie zupełnie z możliwości logistycznego podejścia do problemu i nie jestem w stanie opracować sensownej strategii poradzenia sobie z kwestią Orzeszkowych zwieraczy...
Czy ja jeszcze z sensem piszę? :roll:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:09 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 18, 2007 11:34

Bardzo dziękujemy cioci Gosiak - trafiła ze swoją paczką, jakby wiedziała, że właśnie nam się skończyły podkłady. :lol:

Gosiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:10 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 18, 2007 12:29

Z sensem Aguś, z sensem :lol:
W kwestii pieluchowej niestety nie pomogę :(
Ale za Orzecha kciuki potrzymam, a co!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 18, 2007 19:37

Orzeszku prosze nie dreczyc domownikow :twisted: bo sie Agn bedzie martwila.. a takiej cudnej Duzej nie wolno martwic :!:
Kciuki i pazurki sa za Ciebie caly czas :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 18, 2007 20:49

Przeczytałam wątek o Orrzeszku.MOj Gofer ma podobnie. Skończyliśmy podawać nivalin i cocarboxylazę ale na razie jest bez zmian . Odsikuję go trzy razy dziennie. Staram się do końca ale on bardzo tego nie lubi. Ja również próbowałam zalożyć pampersy ale spadały. Poszyłam więc z czarnego polarku majtasy z gumeczkami po bokach i Gofcio w nich biega.W nocy śpi ze mną i nic nie wylatuje.Trzymam kciuki za Orzeszka. :ok:
Gofer Obrazek

tesa

 
Posty: 69
Od: Pt wrz 03, 2004 20:19
Lokalizacja: Starachowice

Post » Pt sty 19, 2007 0:46

Tesa - ja sobie nie wyobrażam majtek na Orzeszku, bo on jednak popuszcza pod siebie. [Podpaska w gatkach mogłaby nie wytrzymać.] Robi to chyba bezwiednie, więc ciągle nie rozumiem jak to jest z tymi jego zwieraczami. Bo chyba jak popuszcza to znaczy, że nie trzymają... ale z drugiej strony widać postęp, bo dupka mu się rusza...

Jest bardzo spokojnym kotem [mimo wszystko]. Ale dziś przyłapałam go w przedpokoju jak bawił się sznurowadłami i butami mojego syna. :D
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:10 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 19, 2007 17:13

Mój Gofcio nie oddaje sam moczu, trzeba go odsikiwać,natomiast kupsko robi bezwiednie.W majtasach chodzi, tylko jak mu je zakładam to trochę protestuje.Ogólnie jest spokojnym kotem, całą toaletę znosi cierpliwie.Ja cały czas mam nadzieję ,że jeszcze wszystko wróci do normy.Niech zdrowieją i G ofer i Orzeszek.
Gofer Obrazek

tesa

 
Posty: 69
Od: Pt wrz 03, 2004 20:19
Lokalizacja: Starachowice

Post » Pt sty 19, 2007 17:40

Zdrowiejcie Orzeszku i Goferku! Jestem z Wami.

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości