Pieszczoch Mikesz brytyjski flegmatyk - nie żyje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 17, 2007 20:38

Gacior: jak się ma Mikesz? Ostatnio miał jak pisałeś gorączkę.
Pozdrawiam. Proszę wygłaskać kotka.
Piotr W.
Obrazek

piotr.w68

 
Posty: 426
Od: Sob gru 31, 2005 17:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 07, 2008 14:20

Bardzo smutny mail dostałam

"Jest mi niezmiernie smutno, że muszę napisać tego maila.
Mikesz-Kothlet, Najlepszy Kot Świata, zmarł wczoraj po południu na kocią białaczkę.

Pocieszam się tylko, że wszystko poszło bardzo szybko. W zeszłym tygodniu wydawał mi się trochę niewyraźny, nie przychodził się rano przywitać i wyjadał żwir z kuwety, ale poza tym jadł normalnie, bawił się i wciąż domagał się pieszczot. W piątek miał mniejszy apetyt, więc w sobotę, po teście "mokrego" jedzenia (normalnie jadł swoją karmę Hillsa dla nerkowców), które tylko trochę skubnął, zabrałam go do lekarza. Gdzie okazało się, że ma obniżoną temperaturę, jest nienaturalnie blady i ma powiększone węzły chłonne, ale trudno było powiedzieć coś konkretnego. Umówiłyśmy się na poniedziałek na pobieranie krwi, miałam też zbierać kał, żeby go przebadać na pasożyty. Po lekarstwach wyraźnie odżył, zjadł w domu kolację i przyszedł do mnie na kolana pomruczeć.
W niedzielę był znowu osłabiony, więc po konsultacji z wetką, dałam mu lekarstwa i karmiłam go strzykawką. W poniedziałek, wyglądał słabo, pojechaliśmy na pobieranie krwi jak tylko otworzono lecznicę. Kot był jeszcze bardziej blady, nawet pysk miał biały w środku. Kothlet został u wetki pod kroplówką, a ja pojechałam do szpitala zrobić badanie krwi. Wyniki były szybko, podyktowałam je wetce przez telefon, ale niestety nie zdążyłam już z nimi dojechać.
Chciałabym Ci serdecznie podziękować, że dzięki Tobie mogłam poznać Najlepszego Kota Świata, który podbijał serca wszystkich którzy go poznali. Nie znam innego tak przyjacielskiego i rozmruczanego kota."


Nie wiem jeszcze, czy był robiony test na wirusówkę, czy to była białaczka nowotworowa - jak u Klusi.


Żegnaj, Kochany Kocie, Przyjacielu całego świata.
Cieszę się, że mialeś dobry dom - choć tak krótko...
Dziękuję, Ci, Agatko.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 14:30

Żegnaj...

[']
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto paź 07, 2008 14:43

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Mikesz, wraz z Tobą rozpoczęłam przygodę z tym forum...

byłes pierwszym kotkiem tutaj, za ktorego trzymałam kciuki tak mocno, mocno........

Mikesz...pamiętaj o nas TAM..........Mikesz...........

(pierwszy post o Tobie pojawil się 22 grudnia...to są moje urodziny, Mikesz, kotku najcudniejszy...........)
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto paź 07, 2008 15:22

:cry: :cry: [']
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 07, 2008 15:24

:cry: :cry: :cry:

(')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto paź 07, 2008 22:08

Nie pisałam nic na tym wątku, bo myślałam, że już o nim zapomniano. Nie doceniłam Mikeszowego fanklubu.

Dzięki Wam za wsparcie.

No i płaczę drugi dzień już, więc trudno mi się ogarnąć i coś sensownego napisać.
Obrazek

Gacior

 
Posty: 64
Od: Pt lut 09, 2007 14:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 07, 2008 22:13

A co do rodzaju choroby (wirusowa czy nie), to nie miał niestety robionego testu. Wcześniej nie było żadnych podejrzeń, że mógł być chory, a w ciągu ostatnich dni wszystko się już bardzo szybko potoczyło.
Można było robić jeszcze sekcję i to by pewnie dało odpowiedź, ale już nie chciałam Go męczyć.

Jutro zrobię Dakocie test w kierunku wirusowej białaczki.
Trzymajcie kciuki!
Obrazek

Gacior

 
Posty: 64
Od: Pt lut 09, 2007 14:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 07, 2008 23:13

Smutno bardzo. Spij spokojnie piękny koteczku.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 08, 2008 22:26

Gacior trzymaj się.

Pamiętamy....[']

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 09, 2008 9:12

montes pisze:Gacior trzymaj się.


Dzięki.
Ale nie jest łatwo kiedy w domu tak pusto... :( Cały czas mam wrażenie, że Kothlet zaraz się pojawi, wskoczy mi na kolana i zacznie mruczeć. No i Dakota go szuka, a ja mam wyrzuty sumienia jak wychodzę do pracy i zostawiam ją samą :(

Byłyśmy wczoraj u weta zbadać Dakotę i, poza tym, że potrzeba było 3 osób, żeby pobrać jej krew, test na białaczkę miała negatywny :)
Obrazek

Gacior

 
Posty: 64
Od: Pt lut 09, 2007 14:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 15, 2008 18:05

Dobrze że Dakota w zdrowiu.

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 70 gości