Banda Zombie - Stanikowa w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 28, 2006 22:55

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 29, 2006 8:54

Zombusia zdrowiej, my tu czekamy na ciebie w domku:) a ty skaczesz Joannie po głowie:)).
MOŻESZ MI TROSZKE POSKAKAĆ!!!
U nas duzo miejsca do skakania i koleżanka czeka:)) i króliczka i duzo rąk do głaskania.
Prosze szybko zdrowiec i przyjezdzać do domku:).
Trzymaj się kudłata mordko- to do nr 5:))
Asiu wytrzymaj jeszcze troszkę..........z bandą:)) cmentarnych potworów:)

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Nie paź 29, 2006 8:57

banda żyje.

dzis stanikowa jako PIERWSZA podeszła do miski. za to olały miskę oba pozostałe czarne, nie dziwię się im z tkaimi nadżerkami. Dostały conw. za to.

Wstałam o godzinę za wcześnie, niech to szlag! zaraz do roboty...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2006 9:24

to super że banda cała i że stanikowa zdrowieje:)!
mam nadzieje że Nasze kudłatki tez sie podgoją i apetycik wróci i zdrówko też.
Czy ten wirus może atakować ponownie? Czy jakas odpornosc im zostanie?
Asiu jak myslisz ile jeszcze to zdrowienie potrwa???
Bo to nie chodzi o przyspieszanie :)) zombich tylko o Ciebie i finanse....
Przeciez one wykończa Twoje konto:)

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Nie paź 29, 2006 13:40

moje finanse juz są wykończone.

nie wezmę wiecej żadnego kota, dopóki nie odzyskam płynności finansowej.

odporność pewna pozostanie, ale przede wszystkim one już są szczepione (tylko nie zdążyły nabrać odporności przed zachorowaniem), będziesz je zresztą doszczepiać jeszcze. W każdej podstawowej szczepionce jest calici.

JOANKA, CZARNA WDOWA i PERCEPCJA - mam nadzieję, że jesteście świadome, że to trzeba będzie CZESAĆ????
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2006 13:52

wiemy, wiemy że takie kudłacze trzeba czesać
mój Simbo jest półdługowłosy więc mam doświadczenie w codziennym czasaniu kotecka i cały arsenał szczotek :roll:
o dziwo kot nawet to lubi :wink: i mruczy sobie w trakcie czesania brzucholca
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 29, 2006 17:11

wiem wiem, mam szczoteczke dla królika i zuzkę czasem czeszemy......
, nie wiem czy dobra bo taka drobna drucikowa?
Ale Zuza jest wyczesana.
Jeżeli zła to poradzcie mi jaka powinna być żeby włosów nie niszczyło.:)
Własnie miałam takie marzenie o kudłatym koteczku, a tu jeszcze koteczka i kolor piekny:))
Chociaz własciwie wszystkie koty sa piekne..............
jeszcze marzy mi sie taki srebrny i rudy......... ale obawiam sie że to w przyszłym zyciu........

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Nie paź 29, 2006 18:19

wiem wiem, ale ja w czesaniu mam wprawe ;) w końcu mam owczarka długowłosego :)
jopop trzymaj się!!! Już niedługo kociaki trafią do domów i będziesz mogła oddetchnąć z ulgą :) Pozdrawiam Cię serdecznie i podrap za uszkiem tego mojego zombiaczka :) A właśnie jopop Ty najlepiej znasz jego osóbke, jakie imie mi doradzisz? Co by do niego pasowało? W ramach jakiegoś wyznacznika to moja suczką nazywa się Nadia
Raz jeszcze pozdrawiam :*

Percepcja

 
Posty: 79
Od: Wto paź 24, 2006 20:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 29, 2006 18:31

joanka741 pisze:wiem wiem, mam szczoteczke dla królika i zuzkę czasem czeszemy......
, nie wiem czy dobra bo taka drobna drucikowa?
Ale Zuza jest wyczesana.
Jeżeli zła to poradzcie mi jaka powinna być żeby włosów nie niszczyło.:)
Własnie miałam takie marzenie o kudłatym koteczku, a tu jeszcze koteczka i kolor piekny:))
Chociaz własciwie wszystkie koty sa piekne..............
jeszcze marzy mi sie taki srebrny i rudy......... ale obawiam sie że to w przyszłym zyciu........


Grzebień obrotowy.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 29, 2006 19:32

zombiaczki zdrowiec prosze i nie deptac po zmeczonej Asi... :roll:

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie paź 29, 2006 20:42

Zombiaczki chyba nieźle, 2 nadal nei jedzą, wypchałam im kalduny conwalescencem. Aż eldwo pełzają:)

Wszystkie sie bawią, no poza stanikową, ale ona chyba jakaś nietego jest. Odnoszę wrażenie, że ma w sobie coś autystycznego - jakby zawieszała sie i żyła we własnym świecie. W każdym razie nawet ona reaguje na bodźce typu piłeczka, więc jest chyba lepiej...

Tylko te nadżery koszmarne, właściwie tylko nr 6 ich nie ma... i waśnie staniokowa ma dośc niewielkie. Reszta - horror.

Co do imion - to ja NIGDY nie byłam dobra w imionach.

Wszystkie kudłate są brykacze. Obie koteczki brane na ręce mruczą, a kocurek syczy :roll: przestał mnie już gryźć, więc mam nadzieję, że do wyjazdu do poznania sie uczłowieczy...

czarny kocurek to super przymilas.

stanikowa - wystraszona, ale dzis nieśmiało raz zamruczała

czarna koteczka - panicznie wystarszona, ale przestała syczeć wreszcie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2006 20:51

ja tam lubie bojowych i niegrzecznych chłopców ;) a ide o zakład że zombiaczek to aniołek w porównaniu do mojego TŻ :D
Poszukam jakiś fajnych imionek i najwyżej wszyscy razem coś wybierzemy, com? Bo ja też tak średnio z nadawaniem imion :roll:
jopop jak sądzisz, ile jeszcze to potrwa? Mam już kupować zabawki i zapas jedzonka?

Percepcja

 
Posty: 79
Od: Wto paź 24, 2006 20:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 29, 2006 20:54

A mnie te nadżerki interesują - ile toto się powinno goić? Młody się tak ślini, że go co chwilę wycierać musze, futro ma na łapkach posklejane, boję się, że sobie poodparza, staram się rozklejać regularnie (humoru mu to nie odbiera [właśnie nam demolują łazienkę], tylko śpi dużo - osłabienie po choróbsku?)

Jopop radź, boś Ty mądra... 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon paź 30, 2006 12:17

Dziś WSZYSTKIE jadły same. Wreszcie...

Wpusciłąm je na moment do sypialni (nie zostawiam ich tam po tym jak mi dokumentnie obsrały łóżko :roll: ), zaczęły szaleć na drapaku:) Najsprawniejszy jest czarny chłopak oraz kudłata panna Joanki. Reszta gapiła sie z ziemi jak te 2 skakały po deskach:)

co do nadżerek - to sie długo goi, może nawet do 2 tygodni. Jak tylko koty będą stabilne - mam na myśli że będą same porządnie jadły i przez kilka dni żaden nie będzie miał gorączki - przekażę je Modjesce. Tam trzeba je troszke poobserwować - czy zmiana warunków nie wpłynęła na nie badzo źle. Jesli nic sie nie będzie działo - mogą jechać do domków.

Będę musiałą je przedtem wyprać, bo zaślinione są kompletnie... Nie chciałąm ich mećżyć jak miały gorączkę i nie wiem, czy części kołtunów nie będzie trzeba po prostu wyciąć :roll: zobaczymy...

Ja to się trochę dziwię, że nikt nie chce tego czarnego chłopca... On jest taki proludzki i taki kochany:)

A Stanikowa - pierdoła... To idealny kot dla kogoś, kto sie lubi litować nad innymi:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 12:24

Bardzo się ciesze, że wszystkie jużjedzą i się bawią :) Bardzo to dla mnie dobra nowina :) Już się nie mogę doczekać kiedy mój maluszek będzie ze mną :)
A tak w sumie to igdy nie spytałam, ile one mają?
Pozdrawiam :)

Percepcja

 
Posty: 79
Od: Wto paź 24, 2006 20:38
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, kicalka i 119 gości