Mami już po zabiegu
Pierwsze wieści są dobre. Nie rozmawiałam jeszcze z wetami którzy ją operowali, ale z inną wetką z lecznicy. Nie zna szczegółów, ale pododno nie jest źle. Mami miała zmienioną macicę, ma powiększoną wątrobę, śledzionę ,brzydki worek żółciowy, ale jest lepiej niż się spodziewano.
Były trudne momenty podczas operacji, Mami ciężko oddychała, ale to już za nią. Wybudza się własnie z narkozy.
Obiorę ją dopiero jutro, dziesiej jeszcze zostanie pod opieką wetów.
Wieczorkiem dowiem się szczegółów.
dzieki kochani za kciuki
jeszcze się przydadzą
z nerwów normalnie się telepie, caly dzień nerwy mnie zżerają, nie chciałam dzwonić wcześniej do lecznicy, żeby nie przeszkadzać w zabiegu. Teraz nerwy trochę opuściły, ręce się mi trzęsą i dziwnie coś ugniata żołądek. Ale ważne że już po..