Slonko_Łódź pisze:Oststnio pojawiło sie na forum wiele "latających" kotów. Czy sądzicie, że rozszerzenie zakresu pomocy na koty powypadkowe byłoby ok? Bo z jednej strony żałuję, że mamy pieniądze na koncie a ktoś nie ma na operację kota a z drugiej boje się, że w sytuacji kiedy będą potrzebne pieniądze na cel, dla którego ten Fundusz został założony tam nie będzie potrzebnej kwoty.... "kłóci się w niej światło dzienne z nocnym, jak dobre stare wino z cierpkim octem".... Samej ciężko jest decydować.... Pomóżcie... Może lepiej, żeby pieniądze ratowały koty niekoniecznie z urazem kręgosłupa ale tak po prostu.....
Zbieram myśli powolutku, ale tak mi się układa:
założenie alarmowego funduszu przy złamanych kręgosłupach jest bardzo słuszne - takie urazy dają niewiele czasu jeśli konieczna jest operacja, a jest ona bardzo kosztowna. Jednoznaczne określenie przeznaczenia funduszu daje jasność decyzji i - co za tym idzie - klarowność i zaufanie.
Rozszerzenie, że nie tylko takie urazy miałyby być objęte funduszem rozpuszcza jakby tą jasność i klarowność, natomiast przy innych urazach nie ma tak pilnej potrzeby i tak wielkich kosztów czyli też ta konieczność nie jest aż tak pilna. Następnym krokiem - po przekroczeniu granicy tych pierwszych, ścisłych założeń może być wniosek, żeby Fundusz wspierał też potrzeby karmy itp, itd bo dlaczego nie, skoro są ogromne

choć przecież są to zupełnie inne zadania, mimo wspólnego podmiotu jakim jest ogólnie opieka nad zwierzętami.
Biorąc te względy pod uwagę
poradziłbym zachowanie funduszu wyłącznie dla kotów z urazami kręgosłupa, wymagającymi operacji. Nie zdarza się to często - na szczęście - niemniej Fundusz Alarmowy jest po to, żeby czekał na wszelki wypadek i był ostoją w razie potrzeby. Poradziłbym też wystrzeganie się wszelkich niejasności w procesie decyzyjnym... my się tu znamy, ale Fundusz może mieć zasięg większy (choćby jako dobry przykład) i niejasności mogą powodować zbyt wiele wątpliwości czy też brak zaufania ludzi spoza kręgu znajomych.
Można by się spokojnie zastanowić nad takim sposobem umieszczenia pieniążków, by jednocześnie "zarabiały na siebie" z możliwością natychmiastowego wycofania. Można dopracować zasady zwrotu takej alarmowej pożyczki oraz możliwości refudowania kosztów operacji w całości lub części przez Fundusz.
Można wreszcie - jeśli istnieje taka konieczność i potrzeba - utworzyć drugi, inny fundusz przewidujący inne wypadki losowe wzroujący się na Miodkowym Funduszu Alarmowym.