Bazyli, Mex i Zygmunt - nowe zdjęcia str. 17 :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 10, 2006 21:48

retttty mam nadzieje ze to nie Mex, nie zdarzalo mu sie to nigdy

czyzby Baziu jakis protest zaczal???

ehhh gdyby koty mogly mowic, albo gdybysmy my ich rozumieli :roll:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 10, 2006 21:53

TŻ nie widział i dobrze... pewnie bym dostała wykład :) który zrobił nie wiem i nie wnikam.... znowu nowa sytuacja dla wszystkich kotków.... kilka dni i będzie ok, zwłaszcza, że juz dzisiaj nie jest tak bardzo napięte między kocurkami :)

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 6:22

Na zżycie sie kotów trzeba czasu, a one wyrażają swój protest jak potrafią. Moje sikały jeden po drugim co chwilę, żeby swój zapach zabić? Na szczęście do kuwety. Ciągłe wizyty u weta i podawanie leków to też stres dla kota! Kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 11, 2006 7:12

też tak myslę, dlatego się nie stresowałam :)

a dzisiaj Mexio zrobił pięknego qpala do kuwetki, czy sioo to nie wiem, bo przy 3 kotach 2 kuwety są całe zasikane :) Do tego zaczął jeść jak smok, ale praktycznie tylko suchy RC. Velvet, on ma w nosie animondę, hmmm..... jak mam mu przetłumaczyć, że ona jest cacy :?: :P

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 7:22

Ty się ciesz, bo przed tem miał co innego w nosie i Velvet musiała mu usuwać. :wink:
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 11, 2006 8:04

TyMa pisze:Ty się ciesz, bo przed tem miał co innego w nosie i Velvet musiała mu usuwać. :wink:


teraz też kicha jak goopi po zapuszczaniu kropli... jedne są strasznie piekące, chyba mnie znienawidzi.... 4 różne kropelki co 10 min. każde :( 3 razy dziennie przez 2 tyg.
ech, wymęczę kocinę

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 8:08

znalazłam dzisiaj jak mieszałam w garach to coś na czystej dużej patelni stojącej na kuchence

o rany!!! mam nadzieję,że kuchenka była wyłączona?? :lol:
Mex,dużo cierpliwościw tym bieganiu po lekarzach ci życzę :roll:
Głaski i mizianko dla wszystkich futereka gdzie kłólik??

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Wto lip 11, 2006 8:12

mamba30 pisze: Velvet, on ma w nosie animondę, hmmm..... jak mam mu przetłumaczyć, że ona jest cacy :?: :P


:? :roll: hmmmm, nie wiem coz mu sie odwidzialo, u mnie tylko animonda szla, i rano i wieczor mokre, a w dzien zarl suche
cosik mu nie pasuje......pogadaj z nim :wink: wytlumacz, co on wyprawia, zamowilas zarelko specjalnie a on sie wypina??
nie poznaje kota....

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 11, 2006 8:57

mamba30 pisze:... z trójcy został 1 kociak i do tego z chorymi oczkami, jutro pewnie będzie miał amputowana 1 gałkę oczną :( i do tego samiusi został w klatce, bez nikogo :(
ech, Bilardzikowi sie udało, to i jemu trzeba zacząć szukać domeczku.


no pewnie, że się uda :ok: Ty nam pomogłaś, my też postaramy się pomóc, tylko wątek maluchowi załóż i jakieś fotki prześlij. Z fotkami zawsze łatwiej domek znaleźć.

Trzymam kciuki za Mexia, żeby troszkę weselszy się zrobił i z towarzyszami sie zaprzyjaźnił, i żeby w nos nie trzeba było długo piekących kropelek lać :ok: :ok: :ok: no i jeszcze żeby używał do swych siuśków i qupek raczej naczyń do tegoż przeznaczonych :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 11, 2006 11:55

Georg-ina, wątek i fotki będą, jak juz maluch będzie po operacji, jakiś chociaż tymczasowy by się przydał, ech.... no ja siłą rzeczy nie mogę, bo mam w domu 2 koty nieszczepione i na razie pewnie się na to nie zanosi.... może Bazio, ale musze dotrzeć do weta z nim najpierw....

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 11:57

lola pisze:
znalazłam dzisiaj jak mieszałam w garach to coś na czystej dużej patelni stojącej na kuchence

o rany!!! mam nadzieję,że kuchenka była wyłączona?? :lol:
Mex,dużo cierpliwościw tym bieganiu po lekarzach ci życzę :roll:
Głaski i mizianko dla wszystkich futereka gdzie kłólik??


ano była, poduch sobie nie przysmalił :) po lekarzach się chłopina niestety nabiega, ale za to będzie zdrowy, więc niech nie narzeka, Duża też ma już dość wetów, aczkolwiek to nie mnie po zadku kłują :)

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 12:42

na poczatku znosil wizyty jak aniol, ale chyba mu sie odwidzi, zreszta jak ja juz chodzilam z nim kolejny raz to coraz bardziej sie stresowal, biedaczek

ale przynajmniej cos z tego bedzie :) mamusia trzyma kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
i przesyla caluski
Obrazek

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 11, 2006 12:44

musi coś z tego być, a we czwartek neurolog go czeka, mam nadzieję, że już upały trochę zmaleją, w Wawie dzisiaj 35 stopni :( biedaczek się bardzo męczy w samochodzie

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 11, 2006 12:53

mamba, a co to za kiciaki maluchy?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto lip 11, 2006 14:44

te z naszych łapanek.... były m in. 3 z jednego miotu - 1 poszedł juz w ub. tyg. 2 wczoraj znalazłam docelowy dom i został trzeci tygrys, któremu trzeba amputowac 1 gałkę oczną, jest na Polinezyjskiej. mamy tez problem z czarnuszkiem, którego wczoraj wzięła na tymczasowy Andżela z forum (mało sie udziela, więc możecie nie kojarzyć). Mały był bardzo słaby i miał biegunke, ale postanowiliśmy dać z Maćkiem szansę na dojście do siebie w normalnych warunkach. Niestety on nic nie jje, właśnie napisałam do Andżeli, żeby zrobiła tak, jak radzi Maciek, czyli zawiozła go z powrotem na kroplówkę.... Niestety jest podejżenie, że to FIP :(

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 116 gości