Miodek ofiara ludzkiej, cudu nie dla nas [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 12, 2006 19:07

Slonko_Łódź pisze:Wiadomość z ostatniej chwili- kurczak pochłonięty błyskawicznie. Szykuję drugą porcję. Aż mnie w palec ugryzł jak mu dawałam z ręki. A jak sie ożywił :evil: I śpiewa :evil:

My sobie wypraszamy podobne akcje!
Zawał serca powinno się zdalnie leczyć, a nie wywoływać z... ile to jest kilometrów od Łodzi do Warszawy?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 12, 2006 19:09

Miodzio kochanieńki już masz klatkę i miłośc tylu ludzi, zdrowiej, proszęęęęęęęęęęę.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 12, 2006 20:21

Zobaczę jak Miodzio jutro będzie sie czuł. Druga porcja- juz solidna kurczasia wchłonięta prawie cała. Miodzio leży ale juz nie tak flakowato tylko normalnie (wszystkie koty oprócz zakochanego Krokera i Żwirka na balkonie juz podsypiają). Porozmawiam jutro z dr Ewą- może będziemy mu robić zastrzyki i smarować ranę w domu jeżeli będzie się oczywiście czuł dobrze.... Bo jeżeli będzie znowu flaczkowaty to wolę jednak go pokazywać. Chociaż kilka dni- może by troszkę mu pomogło trochę spokoju. Do dr Ewy mamy dwa kilometry. W sumie rzut beretem ale zawsze przenoszenie, dziury na drodze powodują wstrząsy. W klatce odpada tylko wyciąganie- to tez był problem, żeby go wydostać z transportera. Teraz go wyjmujemy za podkład- nie trzeba go wyginać i podnosic za jakies dziwne części ciała bo złapać nie ma jak- kręgosłup bolący, brzuch rozpłatany i bolący.... Oby do jutra.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 12, 2006 20:24

Uff, jak przeczytałam zmianę tematu to się przeraziłam, że jeszcze coś.
Trzymam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 12, 2006 20:31

Chyba jednak się cieszę z tej różnicy czasu między nami. Dzieki temu lepiej mi po zawale, bo lepsze wieści czytam na ostatniej stronie. Kciuki mocno ściskamy!
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pon cze 12, 2006 21:25

Slonko_Łódź pisze: Domek docelowy chyba będzie mi farbe do włosów sponsorował dożywotnio ba ja oszaleję z tym Miodkiem.
no, to będzie Słonko w platynowym blądi kolorku :P ze zdrowym Miodkiem pod pachą :D
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Pon cze 12, 2006 21:34

Miodziu, cały czas o Tobie myślę i kciuki mocno zaciskam :ok:
I Słonka już nie stresuj, proszę, bo w blondzie jej nie do twarzy będzie chyba :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon cze 12, 2006 21:37

mokkunia pisze: w blondzie jej nie do twarzy będzie chyba :D
ale byłoby pod kolor Miodka :wink:
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Pon cze 12, 2006 21:48

Ja czytam o Miodku codziennie i trzymam kciuki bardzo bardzo mocno. Też się przeraziłam dziś - cieszę się że Miodkowi apetyt wrócił :)
I oby zdrowiał jak najszybciej biedulek...

Smoczyca

 
Posty: 70
Od: Pon maja 08, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto cze 13, 2006 5:33

Miodzio noc przespał. Rano syrena włączona. Apetyt bardzo dobry. Zjadł 3/4 saszetki+ trochę kurczaka i popił mlekiem bez laktozy. Ale nie jest to ten Miodzio z piątku. Leży sobie a wcześniej wstawał i chciał uciekać z transportera. Tak jakby go nóżki bolały i by je oszczędzał.... Ale widać spokojne leżenie robi mu dobrze. Albo środek przeciwbólowy zaczął działać. Mój TŻ powtarza, że potrzebny mu jest spokój i czas. Czas ma a spokój będzie miał jak mu się rana na brzuchu zagoi.

Ja nie chcę blond.... Już wolę rudy.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 5:55

No zawału dostałam prawie!

Miodek, leż, zdrowiej i jedz, zrozumiano? :twisted:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto cze 13, 2006 6:20

Kciuki za Miodowniczka, zeby byl stabilony i nie straszyl Slonka, i zdrowial, zdrowial jak najszybciej.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 13, 2006 6:31

Hi Slonko
Mialam kiedys taka "postrzelona" kotke, ktora psy atakowala...
Kiedys wrocila do domy z wygryziona dziura w nodze...
Widac bylo "miesko" ( co ja mowie, sciegna i te inne)...
Nie bardzo bylo co szyc...Rana okropnie zaczela sie paprac mimo antybiotykow...
I wtedy jeden z moich ukochanych "wetow" z Widzewa powiedzial zebym sprobowala czesto przemywac rane na zmiane woda utleniona i takim rozowym (to jakis roztwor ale jak sie szlo do apteki to nazywalo sie jakos tak smiesznie"kalipomagali")...Jezeli dobrze pamietam woda utleniona zabijala bakterie beztlenowe a to rozowe tlenowe...Po kilku dniach rana przestala smierdziec Troche z niej poodpadalo ale wygoilo sie pieknie...
Nie zaszkodzi zapytac "weta"...Ja to na wlasnej (sorry, Brusiaka) skorze wyprobowalam...

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Wto cze 13, 2006 7:51

Na razie rozpuszczamy (i odrywamy....) martwe kawałki mięsa.... Potem będziemy szaleć dalej. Na razie jeszcze nie goimy tylko oczyszczamy. Tam żaden antybiotyk ani środek tam nie dotrze bo na wierzchu mówiąc drastycznie jest warstwa zgniłego mięsa. Dopiero jak to wszystko rozpuścimy i rana się oczyści. Już chyba niedługo bo wygląda lepiej.


I juz wiem, że Miodzia nie można ruszać. Całe szczęście wcześniej pomyślałam, że najpierw dam mu jeść a dopiero potem zmienię mu podkład. Mimo, że bardzo delikatnie go wynosiłam płakał i potem znowu był bardziej klapnięty. A przecież to był tylko moment....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 7:56

Jezu, biedny Miodek! :(
Nie ma możliwości, żeby wetka do Was zaglądała, co by go już więcej nie nosić?
Trzymam nieustająco kciuki!
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Gosiagosia, squid i 171 gości