Baszek -update :)

» Sob sty 11, 2003 20:33

Zobaczymy, jak pójdzie z rehabilitacją. Możliwe, że będziemy działać łapa w łapę, bo Agatę przecież też to czeka.

» Sob sty 11, 2003 20:40

Olat pisze:Aaaaleee on piękny!
I taki... subtelny i jakby czujny, uważny i skupiony...
No i zdjęcie taaakie śliczne!
No gratulacje!!!!!!

Ojej... a ja sie tak pomyliłam i uznałam,że to Basza :oops:

Eve, w każdym razie gratuluje koteczki- kolor ma niesamowity!!!! To własnie chyba szylkret, prawda? Siostra mojego Borysa- tez preguska- miała podobne rudawe plamki i uznano to za szylkret. No, w sumie nie dziwne, bo mamusia jest szylkretowa.
Mała jest przeeeeśliczna!!!!!
Może zachęć TZ-ta do karmienia Baszy? Pewnie kot wtedy bedzie darzył go znacznie wiekszymi względami

» Sob sty 11, 2003 21:26

eve69 pisze:efekto tego jest taki, ze odzyskal czucie w lapie- brzmi super, ale oznacza tez ze kot cierpi...i bardzo go boli wszystko co z lapa robie...

Biedulek kochany :cry:

Jak lekarz prognozował? Ile może trwać rehabilitacja?

» Sob sty 11, 2003 21:28

lekarz prognozowal- przez miesiac i dalej zobaczymy - a kot lape dalej ma zupelnie bezwladna, za to boli go przy dotyku.....

» Sob sty 11, 2003 22:10

A czy można by go naświetlać taką specjalną lampką rehabilitacyjną? Może warto zapytać weta? Dzięli światłu takiej lampki rany szybciej się goją, stawy stają się mniej bolesne.

» Sob sty 11, 2003 22:19

spytam

acz wyobrazam sobie jego zdanie na temat tej lampy

Estravenie
w jakim dokladnie stanie jest teraz lapka Agatki?

» Sob sty 11, 2003 22:24

eve69 pisze:Estravenie
w jakim dokladnie stanie jest teraz lapka Agatki?

Ropień i infekcja zostały wyleczone z początkiem jesieni. Od tamtego czasu ma ją cały czas w usztywnieniu, głównie po to, aby nie uszkodziła jej sobie podczas skoków i biegów. Staw został najwyraźniej za bardzo zniszczony (tak jak mówi zdjęcie rentgenowskie), żeby miało szansę samo się to wszystko zrosnąć. Nie ustępuje też stan podrażnienia okostnej.

Zapewne przez powyższe łapka w końcowym odcinku pozbawiona jest czucia. Istnieje szansa, że po operacji i zroście kości czucie zacznie powracać, ale to się to dopiero okaże.

Z operacją czekamy, aż kota przestanie (albo prawie przestanie) rosnąć (w chwili schwytania miała góra siedem miesięcy). Zapewne wypadnie to jakoś w lutym.

» Sob sty 11, 2003 22:26

Nie wiem jak się nazywają promienie w tej lampce :oops:

, ale teraz są bardzo tanie jej wersje (np. firmy Clatronic), takie malutkie, w ogóle nie hałasujące, więc nie powinno mu to nic a nic przeszkadzać.
Kiedyś wet pozwolił mi taką lampką nagrzewać tylne łapki mojej suni (bolące).

» Nie sty 12, 2003 13:23

Baszek lapke ma juz zrosnieta- tylko niestety nie dobrze- bo podwija sie do tylu a w srodku wrosniety jest nerw- dlatego lapki powtornie lamac nie mozna- Basek czucia w niej nie mial- ale po 10dniach rehabilitacji juz troche ma- tylko ni ewiem, szczerze mowiac czy to lepiej jesli on mata lape cale zycie ciagnac po ziemi...

Dzis Baszek wykazal sie skrajna uprzejmoscia- i laskawie zjadl sniadanko z reki Pana

))))))

» Nie sty 12, 2003 13:30

Baszeńka robi postępy ...

A za łapki mantrujemy:
Zdrowe łapki dla Baszeńki, zdrowe łapki dla Baszeńki, zdrowe łapki dla Baszeńki, zdrowe łapki dla Baszeńki, zdrowe łapki dla Baszeńki ....

» Nie sty 12, 2003 22:12

Jestescie po prostu genialni :-)

A Basza niewiarygodny :-)

» Pt sty 17, 2003 21:05

POniewaz wszyscy juz o nas zapomnieli a my dalej sie zmagamy z codziennosci apostanowilismy sie przypomniec:)

na dzis- kotuchy juz ciut "podintegrowane" cala trojka szalej po pokoju Baszy- na razie pod nadzorem, Pacanek ciut furczy, ale wachaja sie i zadnej przemocy nie zaobserwowano - Baszek jest totalnym slodziachem, nie wydal z siebie ani jednego warkniecia- nawet jak mu pier pysia wylizal:)

Lapka -lepsza- mozemy juz ja trzymac w powietrzu a nie ciagniemy po ziemi. Zrobilismy sie skoczni. NIgdy nie uciekamy przed Pancia- pozwalamy bez awantur nosic sie po domu- i zaczynamuy to lubic:))

i 8 cud swiata
kot wczoraj podstawil lepek do drapania
i

..........

pierwszy raz ZAMRUCZAŁ:)))))