Czarny jak heban - adopcja moją nadzieją

[twins26]

mam nadzieje ze hebanek trafi do adopcji

[Nasturcja]

Oj tak, Czarny musi szybko znaleźć domek, bo Pani Ela jest bardzo chora!
Domku! Gdzie jesteś?

[justin888]

Oj tak, Czarny musi szybko znaleźć domek, bo Pani Ela jest bardzo chora!
Domku! Gdzie jesteś?

Heban juz tak długo czeka...a to taki cudowny kocur jest

[twins26]

własnie gdzie jestes

[twins26]

hebanku sliczny

[Nasturcja]

Adoptujcie Czarnego, Pani Ela nie może się nim dłużej opiekować.
Adoptując Czarnego ratujesz wspaniałą, kochaną Panią Elę.

[twins26]

własnie cudne słowa wszyscy martwimy sie o jego los

[twins26]

martwie sie o pania ele nie dzwoniła do mnie i o hebanka
my nadal w fundacji mamy bajeczke i koko adopcja naszych kotów staneła w miejscu

[Nasturcja]

To po prostu niedopuszczalne, żeby kocina, a właściwie nie byle jaki kocina, tylko taaaki kot arystokrata, przez 12 stron prosił o nowy dom!
A może nowe zdjęcia by pomogły? Nie wiem, czy jest taka możliwość?
Wiem, że to kłopot, bo Pani Ela nie jest "zsieciowana", ale może ktoś pomoże?

[twins26]

własnie pani ela jest teraz w szpitalu
ktos inny opiekuje sie hebankiem

[sibia]

sluchajcie, a czy Heban ma zrobione ogloszenia na adopcjach? czy byl w GW, na allegro? ten watek raczej nie pomoze mu znalezc domu, bo o kocie z niego wiemy niewiele, we mnie za kazdym razem jak tu wchodze budzi sie poczucie winy, ze nie biore biednego kotka, ale sorry, pomagam innym i dokacam sie innym, rownie potrzebujacym kotem.
ze zlosci na ten lamentacyjny ton (i dodatkowo na to, ze posty twinsa musze czytac na glos, zeby wiedziec, o co chodzi - permanentny brak kropek i przecinkow:/) coraz rzadziej tu zagladam, a i osoby ktore pierwszy raz wchodza glownie widza: hop! albo: domku, gdzie jestes. to nic nie daje.
jesli heban nie ma ogloszen, to mogę zrobic takie na adopcje, takze poprosic kogos o wrzucenie na allegro i do gw, ale musze miec:
- kontakt do osoby, ktora OBECNIE zajmuje sie kotem i moze podjac decyzje o jego adopcji. Imię, telefon, mail.
- prośba do osoby, ktora robila zdjecia Hebana o zgode na ich uzycie (Magija?)
- warunki Pani Eli, w sprawie oddania kota.

jesli kogos urazilam to przepraszam, ale zal mi tego kota.

[twins26]

rozmawiałam z pania ela dzis i powiedziała ze spróbuje go dowieźć do borysa.
a co do urazenia to uraziłas mnie bo pisze rozpaczliwie bo mi zal tego kotka.
zresztą nie tylko tego.
jest u nas bajka i koko nie wiem kiedy znajdą domy a mimo to wzięłam je do fundacji

[twins26]

to dobrze ze pomagasz innym kotkom ale ja też to robię na miarę swoich sił
co do mojego pisania niedawno jestem na forum i nie wiem jakie są zasady pisania
DAGMARA

[sibia]

jak pisałam - przepraszam, choc akurat nie myslalam, ze kogos urazi to o rozpaczliwym pisaniu. ale niestety nie dostalam odpowiedzi na moje pytania. Czy ten kot miał robione ogłoszenia?
czy mam to zrobić?
twins, nie znam Cie, nie wiem, jaką masz fundację, nie wiem, co robisz dla kotów, bo o tym nie piszesz, a jeśli już, to niejasno i niestety nieczytelnie (interpunkcja!). chcę pomóc hebanowi znaleźć dom, jestem w Wawie, więc pytam o to, co mogę. mogę mu zrobić ogłoszenia, ale z namiarami właściciela bądź opiekuna.
jesli jestes w kontakcie z tymi osobami, a rozumiem, ze tak, to moze mozesz to zrobic?

[Nasturcja]

Kiedyś były ogłoszenia na Allegro i na Alegratce, ale nie wiem, czy jeszcze są. Ale jeśli Pani Ela jednak zdecydowała, że przywiezie Czarnego do Borysa, czyli do mnie, to chyba nie ma co. Na początku Pani Ela obawiała się, że koty będą się bić, bo czasem się tak zdażało u niej w domu. Ja ze swej strony rozpytywałam znajomych, czy ktoś nie chce Czarnego, alarmowałam tu na forum, ale jakoś nic z tego nie wyszło. Wydaje mi się, że lepiej będzie, jak z braku jakiegokolwiek innego domu Czarny zamieszka z nami, niż miałby zostać u Pani Eli, która na prawdę źle się czuje i nie może się kotulkiem opiekować. Ja nie potrafię tak na 100 procent zapewnić, że koty się u mnie nagle pokochają, z resztą nie znam Czarnego, ale postaram się zadbać o ich bezkonfliktowe bytowanie. Jest kilka pokoi, duże podwórko i ogród, miejsca wystarczy, miłości w naszych sercach też. Chyba że w ostatniej chwili - rzutem na taśmę ktoś przygarnie Czarnego Hebanka. Potrzebny jest dom wychodzący i raczej bez kotów (z uwagi na poprzenie konflikty Czarnego z innymi kotami), ale z kuwety też chyba umie korzystać. Sterylizowany, szczepiony.