Oj, pewnie już wszyscy śpią, a ja właśnie puknęłam post o kotkach do adopcji i o Chilli. Tika, dzięki, wszystko doszło, ale u mnie z potwornym opóźnieniem, bo ja w przerywanym radiozasięgu.I w dodatku bez wirtualnej pomocyniezastąpionej Fredzizioliny, która montowała linki prawie do 23-ciej nic by nie wyszło. Tak więc uzupełnię o Twoje informacje niebawem, może nawet jutro. Czy ktoś ma jakieś jeszcze sugestie? Chętnie uwzględnię! Może coś się nam tą blogową drogą uda?
Dobranoc Wszystkim! A, post na gatos.blog.onet.pl