Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 21, 2004 13:18

Majorka pisze:
Tika pisze:
Majorka pisze: Może też będzie już znany wynik hodowli grzyba, bo na razie nie ma.


U Soyi wynik był po ok. tygodniu.!

Wstępny wynik był po tygodniu, ale to było tylko potwierdzenie, że jakiś grzyb jest. Hodowla trwa 3-4 tygodnie, i na to właśnie czekam - co to za grzyb.
8O

To ja już nie wiem :? - mi podali po ok. tygodniu wypiskę jakie grzyby ma Soyka 8O - może oni coś źle zrobili????

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 21, 2004 13:58

A co jej wpisali?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2004 22:12

No to prawda :( wpisali tylko, że średnio liczne artrospory grzybów, nikły wzrost niehemolizujących gronkowców, brak pasożytów i drożdżaków , a potem wrażliwość na chemioterapeutyki, którą stwierdzono przy Enrofloxacynie, Amoksycylinie + kw. klawulanowy oraz przy Cephalexinie tzn., że to nie wystarczy do pełnej diagnozy 8O :strach: ????
Co robić, a może ona jest leczona w złym kierunku :strach: !
Pomocy - ja się na tym ZUPEŁNIE nie znam!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 22, 2004 10:19

Tika, ja nadal wyników jeszcze nie mam, będą lada dzień. Jednak mój wet po potwierdzeniu wstępnym obecności grzyba podjął leczenie, zakładając istnienie chyba najpopularniejszej wśród kotów grzybicy tzw. strzygącej. Dlatego dostaje ketokonazol, spryskiwanie fungidermem i szczepionkę przeciwgrzybiczną - leczniczo. Dziś widział Miodunkę i stwierdził, że poprawa jest ogromna i to w tak krótkim czasie, a więc leczenie idzie w dobrym kierunku. Niemniej jednak to co Ty masz, to jest wynik wstępny. Odezwę się jak będę miała swój albo zajrzyj do wątku o Miodunce.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2004 10:32

Majorko - strasznie mnie zmartwiłaś :( . To co teraz - jakie dodatkowe testy mam zrobić - też zeskrobiny???
Bo moim zdaniem poprawa jest znikoma :( .
A u Miodunki jak szybko były jakieś efekty?

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 22, 2004 10:39

Spytaj weta, czy zeskrobinę wzięli do hodowli (tak powinni byli zrobić). Hodowla trwa od 3 do 4 tygodni. Fungidermem spryskuję ją od 27 września - raz na tydzień całą, a co drugi dzień miejscowo. Poza tym wykąpałam ją w Nizoralu. Ketokonazol bierze od 5.10.04, a pierwsze szczepienie miała 7.10.04., dziś będzie drugie. Nosek smaruję jej Clotrimazolem, już porósł nowymi włoskami, ucho w zasadzie też w porządku (strupek wewnątrz odpadł prawie od razu, tylko jeszcze smarujemy po wierzchu). Szczepionka nazywa się FelisVac Mc.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2004 10:42

Ona już miała dwie dawki szczepienia - trzecia ma być dzisiaj +ketokenazol+clotrimazol+ kąpiele w Nizoralu. I ciągle ma takie brązowe brzydkie plamy w chorych miejscach - czy to nie powinno już zanikać???

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 22, 2004 10:57

Hm, wg mnie powinno. Miodunka ma różową skórkę w miejscu łysinek i wszystko porasta nowymi włoskami. A po kąpieli odpadły strupki, które miała na główce i pod brodą. Może Twoja kicia ma inny rodzaj grzybicy, nie wiem... Może postępy w leczeniu u każdego kota są sprawą indywidualną - może spytaj weta o ten fungiderm? Ale to jest właśnie - cytuję: Klotrymazol w sprayu (1 ml zawiera Klotrymazol 5 mg). Miodunkę leczymy ok. 3 tygodni.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2004 11:14

Soyi ten brąz nie chce zniknąć :( , pomimo 2 kąpieli w Nizoralu - bardzo się martwię. Clotrimazol w maści stosujemy 2xdziennie.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 22, 2004 11:19

No dobrze, ale co wet na to mówi?
Na wszelki wypadek podaję Ci informację o nużeńcu, może warto to sprawdzić (dostałam od koleżanki):
"nużeniec - pasożyt z rzędu pajęczaków i rodzaju roztocza. Nużeńce
to obszerny rodzaj - pasożyty te maja ciekawa biologie - moga byc jedno lub wielogatunkowe - tzn miec jednego lub wielu zywicieli posrednich. Ludzie maja swoje nuzence - powoduja tradzik rozowaty; psy maja swojego. w kazdym razie nieleczona nuzyca u oslabionego zwierzecia moze spowodowac nieodwracalne zmiany. Nimfa to jedno ze stadiow rozwojowych. polecam link":
http://yetta.pcpoint.pl/zw/choroby/nuzyca.html
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2004 11:22

Dziewczyny, zróbcie testy na białaczkę. Siwuchę wzięłąm z przytuliska. Siwucha miała grzyba, nic go nie ruszało tylko gryzeofulwina. Została wyleczona pięknie, ale tylko na chwilę, grzyb wrócił. Znowu nic nie działało tylko gryzeofulwina. Co jest? Czemu ten grzyb taki wredny? Zrobiłam test białaczkowy i wyszedł pozytywny :( Wyjaśniło się czemu te grzyb taki uparty i oporny. Po doleczniu zaszczepiłam Baypamun'em i czekam. Może nie wróci. Dałam kota oskrobać na hodowlę grzyba i jak zadzwoniłam po dwóch tygodniach to jeszcze nic nie urosło. Wet powiedział, że jeśli w hodowli nie wychoduje się Microsporum canis, to szczepionki p/grzybiczej nie ma sensu dawać, bo ona jest raz: tylko na ten patogen, dwa: nie tyle szczepionką sensu stricte, tylko formą leczenia wewnętrznego. Na razie czekam.

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Pt paź 22, 2004 11:23

Tika, leczenie trwa bardzo dlugo, nie doczytalam ile u Ciebie, czy podobnie jak u Miodunki? Bo u Miodunki idzie wszystko zgodnie z planem leczenia :D
wiec i u Twojej powinna byc poprawa.
Moze to byc inny grzyb... ale w sumie Clotrimazol jest na kilka ich rodzajow. no i szczepionke miala...
Twoja kicia jest biala (no, jasna), a one maja chyba bardziej wrazliwa skore - mogla sie uczulic na Klotrimazol, bo leki p/grzybicze niestety moga powodowac uczulenie. Moja sie uczulila i nie bylo postepow w leczeniu, dopiero po sprawdzeniu tego i zmianie lekow poszlo piorunem.
Skonsultuj sie z wetem.
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 22, 2004 18:31

Byłąm przed chwilą u weta. Powiedział, że jest poprawa - tylko że maść zostaje na włosach (wyciętych ostatnio, ale odrastających) i dlatego to tak nieciekawie wygląda :( . Soya dostała trzeci raz szczepionkę, a w środę będzie miała zmieniony Clotrimazol na chyba Fungiderm :? - no zapomniałam :oops: , ale na F i w sprayu.
Czekałam co powie (sama nic nie sugerowałam), bo po śmierci Demona :cry: nie mam zaufania do wetów, ale chyba na razie nie muszę zmieniać weta no nie? (On robi to co radzicie).

Dzięki za wszystkie nowe informacje! Czuję się taka niedouczona w tym temacie :oops: , bo żaden z moich kotów nie miał nigdy grzybicy.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 24, 2004 17:48

Dzisiaj Soyi wyłysiało uszko :( i nie wiem czy to dobrze, bo strupki odpadły, czy źle.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 24, 2004 18:01

Ze wylysialo uszko - to zle
ze strupki odpadly - to dobrze
ale miom zdaniem to znaczy, ze grzybica w toku :(
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 337 gości