Niuton równie kochany jak piękny-w domu u Kachy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 23, 2005 18:46

Agatko, kocia mamo:), o Tani skrobnęłam wcześniej skromne zdanko, ale widzę, że żądza wiedzy jest większa, więc dopowiadam. Kicia ma 1,5 roku jest drobnym buraskiem pręgowanym o dużych uszkach :P i należy do stada, ale właśnie przebywa na wczasach we wsi, z której pochodzi. Pewnie jeszcze w ten weekend powróci do miejskiego stylu życia. Jest kochana, namolnie wyraża swą miłość, zwłaszcza o 5 nad ranem, dośc łatwo zaprzyjaźnia się ze zwierzakami, choć to typ trochę dzikuski. Mimo że mało mówi, myślę że znajdzie z Niutonem wspólny język i dzieląc z nim życie, będzie też dzielić forumowy wątek (bo własnego nie ma - brak internetu w domu, piszę w zasadzie "po godzinach"). Wiesz, jak to kot, Tania ma wiele twarzy, w tym jedną taką :D : http://upload.miau.pl/1/29339.jpg

Co do Niuta, to kolejny wspólny dzień za nami, w tym kolejne niespodzianki. Pierwsza utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie obejdzie się bez krytej kuwety. Niut dzielnie pracuje przy żwirku, wykazując dużą ekspresję, ale tym razem zaskoczył mnie podwójnie. W trakcie korzystania z toalety uniósł do góry szary tyłeczek i przepłukał naścienne kafelki. Nie sądzę, aby mu nogi zdrętwiały w przykucu, może przypomniał sobie czasy, kiedy tak wyrażał męskość?:x . Sama nie wiem, nie chcę robić paniki, bo może to przypadek. Ale jeśli historia się będzie powtarzać, liczę na to, że zechce korzystać z krytego kibelka :?

Z jedzeniem bywa różnie. Na początku wsuwał głównie mokre, z apetytem, bo pił mało wody, ale teraz się wszystko unormowało i czas powrócić do suchych dań. Skubie trochę, ale bez przekonania. Ja dla zachęty klękam nad miską, grzebię paluchem w chrupkach, namawiam, przekonuję, że pycha (choć nie próbowałam :wink:. Na początku pomaga, ale jak zaczyna płakać, że już nie może i że właściwie to chyba już będzie umierał z głodu, to się łamię :evil:

Nad kolanami pracujemy cierpliwie (wlizie dopiero za pół roku??? 8O), za to dzisiaj w nocy miś okazał mi serce i położył się spać w łóżku. :P Śpiący Niut wygląda tak:
http://upload.miau.pl/1/29335.jpg
http://upload.miau.pl/1/29340.jpg (jak się ładnie komponuje z wrzosową ścianą :lol:)

a tak lekko przebudzony:
http://upload.miau.pl/1/29338.jpg

Na reszcie fotek wychodzi najczęściej poruszony, więc nie wklejam, ale mam jeszcze takie, "martwa natura i żywe kultury bakterii", :wink: :
http://upload.miau.pl/1/29331.jpg

To jego gadanie jest fenomenalne. Nie rozumiem dokładnie, co mówi, ale chyba chodzi o to, żebym pozdrowiła Mirkę i wszystkie jego forumowe wielbicielki.

Kacha

 
Posty: 39
Od: Wto lip 19, 2005 16:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 23, 2005 19:03

Heh, fajne masz koty :D
Wymiziaj Niuta od ciotki Kaśki, może mnie jeszcze pamięta.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt wrz 23, 2005 19:19

Co do kuwety to ja mam bardzo dużą kuwetę i takie obszczymury jakimi są Dyzio, Smarkul i Niutek zawsze trafią do żwirku. Te 3 koty często sikają stojąc na lekko zgiętych łapach. Nie sadzę, aby to świadczyło o samczych zapędach, bo zawsze siusiają do kuwety. Oby tylko Niutek chciał wejść do krytej kuwety. Co do dokarmiania płaczącego z głodu to nie wiem czy faktycznie taki brzuch świadczy o głodzie. No chyba, że to opuchlizna głodowa. Nie łam się Kacha nich je suche, bo co będzie jak Tańka wróci i też zażąda mokrej karmy. Co do Niutka na kolankach to wystarczy go wziąć i przytrzymać a potem miziać. U mnie siedział tylko, że mi się to szybko nudziło. W końcu inne były w kolejce. Dobrze, że jest dobrze a życzę Wam, aby było jeszcze lepiej.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon wrz 26, 2005 8:45

Gadające Niutony to klasyka :). Szybko się przyzwyczaisz, zobaczysz, a po pół roku jak cos nie bedzie pitolić w domu to będziesz się czuła nieswojo. ;)
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 17:18 zapoznanie

Mam nadzieję, że Niut nie przestanie pitolić, bo przejawia w tym kierunku wielki talent, który grzech byłoby zmarnować.

Mirka, M. jest coraz bardziej zachwycony Niutem. Powtarza codziennie: "ale mamy mądrego kota, taki grzeczny i posłuszny, a jak ładnie się sam bawi - no genialny jest" :lol: Jakie to miłe...

... mniej miłe jest to, że dziś w nocy czy też rano Niut ponownie nie wcelował dokładnie w kuwetę. Ech ci faceci...

Przejdźmy do najważniejszego wydarzenia. Chciałam napisać o tym, że w niedzielę wróciła Tania, ale w zasadzie nie ma się czym chwalić, bo narobiła nam trochę wstydu przy Niucie. Ona taki miły, wychowany, a ona - histeria w babskim wydaniu. On grzecznie się z nią przywitał, powąchał i przyjacielsko zagadał, a ona odpowiedziała mu prychnięciem i warczeniem i tak już zostało. Niut ciekawsko za nią spacerował, a ona panikowała, chowała się po kątach i straszyła. Na szczęście nie było starć bezpośrednich, ale Tania bardzo przeżywa to spotkanie i w zasadzie do tej pory raczej unika kontaktu z Niutem, chowa się i rozgląda, czy nie ma go w pobliżu. Na początku sporo stresu odespała w ukryciu, jednak po kilku dniach widać wyraźną poprawę. Razem biegną do miski, zmniejszają dystans. Tania przestała prychać z odległości kilku metrów widząc jak Niut się bawi, odważniej i spokojniej przechadza się po mieszkaniu. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale jeszcze tydzień i myślę, że ułożą sobie relacje, a Taniuta - mój dziczek - przestanie tak histeryzować :D
Pierwsze dni wyglądają tak:
http://upload.miau.pl/1/29800.jpg
Niut śledzi newsy o wynikach wyborów, a Tania się pasie.
http://upload.miau.pl/1/29801.jpg

Jutro dorzuce jeszcze jakies foty.
K.

Kacha

 
Posty: 39
Od: Wto lip 19, 2005 16:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 17:27 Re: zapoznanie

Kacha pisze:... mniej miłe jest to, że dziś w nocy czy też rano Niut ponownie nie wcelował dokładnie w kuwetę. Ech ci faceci...



no i wyglada na to, ze czas zainwestować w krytą kuwetę. Same zalety: estetycznie wygląda, żwirek się mniej roznosi, zapachy też, a częsć kotów nawet lubi mieć więcej prywatności.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 17:36

Kochany Niutek wstydu mi nie przynosi. Bardzo się cieszę, że M. przekonał się do niego. Tania też musi się przekonać. Przecież taki Niutek to skarb. Nawet taki bez celności w sikaniu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 28, 2005 17:40

Niutek :D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 13, 2005 13:13

Dawno nie było wieści o kochanym Niutonku... co słychać, jak się czujesz Niutek, czy zaprzyjaźniłes się z Tanią? Napisz sam, skoro Twojej Pani brakuje czasu. :wink: :love:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 17, 2005 19:28

Długo mnie nie było, biję się w piersi, ale najpierw miałam dużo roboty, potem był Warszawski Festiwal Filmowy, a teraz umieram na zapalenie oskrzeli. Wprawdzie mój tymczasowy internet działa jak archaiczny modem, ale przynajmniej mogę nadrobić zaległości :twisted:

Przez ten miesiąc kotami zajmuje się Marek, bo ma właśnie wakacje :) U Niuta wszystko w porządku. Niestety nadal docierają się z Tanią - liczę na to, że czas zrobi swoje. Niut ma dużo siły fizycznej, a Tania to delikatne i mniej dynamiczne dziewczę. On wyraźnie próbuje ją zdominować, symuluje ataki, czasem "odpycha" od miski. Wprawdzie ze 2 razy widziałam Tanię goniącą Niuta, więc jest szansa, że zaczynają się bawić w gonionego :lol:, ale najczęściej Tania zmyka przed Niutem wyraźnie niezadowolona z jego zaczepek. Starcia są bezkrwawe. "Nieśmiały" kocurek przejął rolę lidera w stadzie.

W zeszłą sobotę byliśmy u weta na oględzinach i odrobaczaniu. Wet stwierdził, że Niutka należy odchudzić :evil: o kilogram i że ma niewielkie zapalenie spojówek. Sypiemy więc mniej chrupek i słuchamy Niutowych wokaliz przy misce :twisted: Tania została pochwalona za ładną powakacyjną talię :P Niutka zakrapialiśmy przez tydzień Atecortinem - znosił gbardzo grzecznie. Wygląda na to, że oczka są już OK, ale niedługo szczepimy Tańkę, więc przy okazji skontrolujemy i jego.

Przy okazji szukamy nowego dobrego weta. Nasz dotychczasowy gabinet się zlikwidował, a namiar pobrany z forum budzi pewne wątpliwości. Wet jest zwolennikiem pełnej profilaktyki w szczepieniu, łącznie z białaczką, bez wzgloędu na to, czy koty wychodzą, czy nie. Poza tym odradził podawanie wszelkiego nabiału kastratom, łącznie z jogurtem, który kocie uwielbiają. Nie wiem, co o tym myśleć.

Co oprócz tego? Np. podmieniłam kociarzom kuwetę na krytą - załapały. Zmieniłam też eksperymentalnie żwirek na silikonowy - im nie przeszkadza, za to ja nie bardzo wiem, jak się z tym obchodzić, więc chyba wrócę do tradycyjnego Benka.

Poza tym koty bez zmian :lol: :
miziastość 100%
gadulstwo 100%
żarłoczność potencjalna >8(nie umiem obrócić, żeby wyszedł znak nieskończoności )
kochaność jak wyżej :P

Kacha

 
Posty: 39
Od: Wto lip 19, 2005 16:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2005 19:34

Niutek :love:
Kacha - jak ja Ci zazdroszczę, no :wink:
My tu często wspominamy Niutka - jaki był śliczny i kochany!
I nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że trafił do Was.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 17, 2005 20:05

Niutek poczuł się rezydentem, ucierpiała by jego kocia godność, gdyby dał się zdominować kotce. :wink: :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 17, 2005 20:22

Szkoda, że nie zabrałaś Mikesz do kompletu. Niutek strasznie lubił się z nim bawić. Poniewierał maluchem strasznie a Mikesz darł się jak opętany. Mimo tego nie zrobił małemu nigdy krzywdy i Mikesz polubił Niutka.
Kacha zmień weta. Tyle się napracowałam żeby Niutek przytył a wet każe go odchudzać? Przecież dopiero teraz jest fajny w dotyku. Jak ja lubiłam go miętosić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 17, 2005 20:29

My tu często wspominamy Niutka - jaki był śliczny i kochany!


No no, on JEST śliczny i kochany! Dowodu śliczności na razie nie mogę wkleić, bo nie mam w domu programu do zmniejszenie fotek. "Naoczne" potwierdzenie, że kota nie zmarnowałam, dostarczę w przyszłym tygodniu :wink: jak się skończy zwolnienie.

Niucina śpi właśnie jako kłebek obok mnie na parapecie (tzn. ja w łóżku, bo na parapecie bym się nie zmieściła ;(

Kacha

 
Posty: 39
Od: Wto lip 19, 2005 16:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2005 20:34

ucierpiała by jego kocia godność, gdyby dał się zdominować kotce


Godność rozumiem, ale żeby tak traktować kobiety?...
Szowinista jeden :roll:

Kacha

 
Posty: 39
Od: Wto lip 19, 2005 16:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], puszatek i 476 gości