Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:MB - fakt, że mam sporo urlopu do wybrania nie oznacza że mogę go sobie wziąć kiedy zechcę niestety...
Byliśmy dziś z Susu i Rysiem na pobraniu krwi - ona była dzielna, Rysiu trochę mniej, ale jak go przytuliła to się przestał wyrywać. W obie strony jechały oba gady przytulone do siebie - bo Rysiaczek w autobusie musi być na kolanach, miziany i z opcją schowania nosa pod płaszcz jeśli zapachów będzie za dużo; mała natomiast w szelkach i na smyczy pod płaszczem, bo inaczej miałabym potop w transporterku. Ona nienawidzi jeżdżenia i się wtedy do niego załatwia. Pod płaszczem wieziona, wtulona w Rysia mordką i przednimi łapkami zniosła jazdę spokojnie i bezwonnie. Wyniki będą wieczorem. I mam szampon leczniczy dla Ryżego oraz kapsułki oleju z mikroelementami, bo stan skóry i włosa zdradza efekty problemów z tarczycą od dość dawna. Wcześniej ze względu na szwy trzeba było odpuścić, teraz - skoro jest poprawa ale nie dość duża, trzeba też miejscowo zadziałać.
Kinnia pisze:gdyby było jasne - nie pytała bym
proste, prawda?
czyli chłopak ma brodawczaka na skórze i rozlizuje/rozdrapuje/wygryza te miejsca
hyyyy
to marnie, takie zmiany "sieją się" jak niewiemco
i toto wirusowe nie jest?![]()
ot dziwadło męczące piesa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot], kasiek1510 i 580 gości