Mały czarny przed ludźmi zwiewa - owszem. Pierwsze 3 minuty. Potem przyłazi i się ociera, mruczy, i najczęściej próbuje odgryźć mi w zabawie rękę
Myślę, że można napisać że jest przyjacielski ale nieśmiały i potrzebuje 1-2 dni na oswojenie się z nowym człowiekiem. Bo do mnie i Rolanda leci, ale do Michałą który opiekował się stadem podczas naszą nieobecność podchodził z rezerwą.
Możesz też napisać, że Młody uwielbia się bawić - wszystkim. Laserki, piłeczki, myszki, piórka, wędki, (ludzkie ręce;) ) jest niezmordowany. Fajnie by go w ogóle dać na dokocenie. Nie boi się innych kotów ani psów, jest ciekawski. I ładnie wibruje przy mruczeniu.