Fundacja JOKOT - dziękujemy za pomoc :) s. 67

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 30, 2013 20:18 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

A może ktoś by chciał pomóc potrzebującej młodej bardzo miłej suni?

viewtopic.php?f=21&t=154329&p=9933225#p9933225

Dziś się zapoznała z dwoma kotami - obwąchały się, nie szczekała na nie, więc myślę, że nie będzie kłopotu i polubi też każdego kota.

Prócz załatwienia kastracji dorzucę się też na karmę lub inne rzeczy jeśli będzie potrzeba.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 30, 2013 20:19 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

koteczekanusi pisze:Dzięki, to ja tak może małymi krokami...
A co myślicie o takiej misce dla kociąt - byłaby praktyczna, czy kolejny bezsensowny gadżet?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... owe/206314

a dla kogo? 8)
bo bo zależy ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 30, 2013 21:48 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

widze ze wam kociatek tez nie brak :/
u nas to samo... strach z domu wychodzic :(

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon lip 01, 2013 0:45 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

*anika* pisze:
koteczekanusi pisze:Dzięki, to ja tak może małymi krokami...
A co myślicie o takiej misce dla kociąt - byłaby praktyczna, czy kolejny bezsensowny gadżet?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... owe/206314

a dla kogo? 8)
bo bo zależy ;)

Chodzi mi o to, czy sprawdziłaby się przy kociętach - że lepiej ustawić taką jedną, żeby jadły z niej wszystkie naraz niż kilka. Krawędź 3,5 cm nie powinna być za wysoka. Nie wiem, jak z tym wywracaniem i to wystające w środku jest takie dziwne - jak rozumiem, żeby nie włazić. Choć myślę, że 8-tyg. kotki są już na tyle rozumiejące, by się nie pchać w całości do miski (przynajmniej te moje CHYBA się nie pchały...) i po niej nie biegać. Jeszcze popatrzę jutro w Carrefourze na jakieś naczynia zastępcze - jedno duże płaskie.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz


Post » Śro lip 03, 2013 19:26 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Czarna Kasjerka/Kasia ma ok. roku. Znaleziona dziś w godzinach porannych na ul. Mickiewicza w Warszawie. Nie ma czipa.
Jest ufna wobec ludzi, na koty buczy ale to może ze stresu. Chętnie je mokre jedzenie, saszetki. Korzysta z kuwety, kładzie się na miękkim, wyraźnie obyta z domem. Została niedawno wysterylizowana, futerko na brzuszku nie w pełni odrosło, oznaczone jest nietypowo prawe uszko z boku.
Obrazek Obrazek
Szukamy właściciela lub nowego, odpowiedzialnego domu.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 03, 2013 19:33 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Skoro ucho oznaczone to raczej właściciela nie znajdziemy. Chyba że nowego :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro lip 03, 2013 19:34 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

To fakt :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 03, 2013 19:35 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Niekoniecznie, mogla być odłowiona do sterylki i wyadoptowana jako oswojona, a są lecznice, które ucho tną co do zasady. Kotka dała się wieźć babce w rękach autobusem i spała na fotelu i na krześle tapicerowanym - jest bardzo obyta z domem i człowiekiem.
Ale owszem, obawiam się, ze raczej właściciel się nie zgłosi :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 03, 2013 19:42 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

No niestety, nie jest biała puchata, ani rudym marmurem :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 03, 2013 19:49 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Ostatnio z kazdej strony atakuja mile, czarne koteczki... :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lip 03, 2013 19:50 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Magda, wrzuciłam do siebie na FB, niech idzie w świat :roll:
A nóż... ostatnio trochę odzyskałam wiarę w istnienie właścicieli zagubionych kotów...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 03, 2013 20:01 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Dzięki, no może do trzech razy sztuka? Udostępniłam :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 03, 2013 21:11 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Kasia też na FB JoKota: http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater

Można by też popytać, kto tak nietypowo ucho nacina - może w lecznicy będą pamiętać, czy to dzikuska czy czyjaś była domowa..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 04, 2013 9:14 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Agneska pisze:
kinia098 pisze:Trafiłam na starszą Panią z Wawra, która dokarmia bodajże 15 kotów. Nie są sterylizowane i Pani jest chętna na pomoc w łapaniu i cięciu. Czy fundacja mogłaby pomóc ? Mam do niej numer tel., nie znam sprawy w realu. Ale Pani bardzo sympatyczna i myślę, że będzie współpracować :) Koty mogą tam zostać, ona je karmi. Byle ciachnąć.

Kinia, rozmowe z tymi ludzmi nalezy potraktowac jako - delikatnie mowiac - gruba pomylke. Odebral telefon maz, ale zona caly czas w tle dogadywala do jego wypowiedzi.
Panstwo oczekuja pomocy w postaci "teraz trzeba odebrac jedno stadko, zeby domy im znalezc", a za miesiac bedzie "drugie stadko do odbioru". Jak wspomnialam, ze fundacja wspolpracuje z miastem, ktore realizuje program zwalczania bezdomnosci poprzez sterylizacje, to pan sie oburzyl. Jak twierdzi, oni nie zgadzaja sie na czyszczenie kotow, bo nie pozwola na zadawanie im bolu. Sa hodowcami od 50 lat i nie beda wspolpracowac przy zadnych sterylizacjach. W kolejnym zdaniu jednak powiedzial, ze w zasadzie to nie sa ich koty, one tylko do nich przychodza.
Powiedzialam, ze nie pomozemy im w zaden sposob jesli nie beda wspolpracowac przy sterylizacji, odmowil kategorycznie.

Jesli mam byc szczera... Nie zycze nikomu zle, ale mam nadzieje, ze ci starzy ludzie nie zdaza narobic wiele zlego pozwalajac na ciagle rozmnazanie sie kotow. Po prostu rece opadaja, jedni robia wszystko, zeby bezdomnych zwierzat bylo jak najmniej, a inni radosnie mnoza nieszczescie. :(



8O

Z najmilszą chęcią zadzwoniła bym z opier.... do tych dziadków, ale... może lepiej zadzwonię z drugiego numeru i zapytam, czy mają jeszcze jakieś kociaki i gdzie je można odebrać ? Wtedy zdobędziemy adres.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 308 gości