Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 10, 2013 22:02 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

No przy jego kłakach nie trudno o to... poza tym chyba pierwszy głód mu minął, więc się zaczyna ujawniać arystokratyczna błękitna krew: to będę jadł, a tego nie :lol:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lut 11, 2013 14:06 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Zaglądamy i trzymamy kciuki od dawna. Dziś bannerek wklejony i grosik przez Allegro poszedł :)
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon lut 11, 2013 15:07 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Duszek686 pisze:...
Może się zakłaczył... :roll:
...

Gdyby był naprawdę zakłaczony - nie mógłby tyle jeść. (w skrajnym przypadku nie jadłby wcale, albo minimalnie).
Tak, czy inaczej, jakąś pastę, albo choć Fibre'a, warto podać. Tak myślę (tym bardziej, że zaczyna się pucować).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 11, 2013 18:35 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Siemienia lnianego (mielonego) mu dajcie :)
Nie zaszkodzi, a odkłaczyć może :)
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon lut 11, 2013 20:15 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Dziś z jedzeniem trochę lepiej
otóż
:twisted:
:twisted:
:twisted:
whiskasa trzeba było kotku :twisted: :twisted: :twisted:
w saszetce z sosikiem :twisted:
chrupki średnio, ale saszetka zniknęła w dwie sekundy :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 20:21 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Prawie jak dziecko na fast foodach trzymane - może tylko tym go w "domu" karmili :roll: no cóż - na razie lepiej niech je cokolwiek, a jak nabierze ciałka, to trzeba go będzie nawrócić na coś nieco zdrowszego.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon lut 11, 2013 20:29 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Może w tym Whiskasie mielonego indyka przemycać?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon lut 11, 2013 21:16 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

vivien pisze:Może w tym Whiskasie mielonego indyka przemycać?

Świetny pomysł - whiskas zagłuszy wszystko :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 11, 2013 21:44 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

vivien pisze:Siemienia lnianego (mielonego) mu dajcie :)
Nie zaszkodzi, a odkłaczyć może :)

To naprawdę sprawdzony sposób z tym siemieniem-stosuję u swoich :ok: Kciuki za księciunia :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Pon lut 11, 2013 22:01 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

A macie jakieś nowe zdjęcia?

Pokazałam Mamie filmiki i zdjęcia Norbiego - następna, która go kocha :lol: jakiś FanKlub mu musicie założyć :D
Aniołka to ona ogląda od kilku dni i też już będzie jej kotek do głaskania i rozpuszczania, a ja tylko będę sprzątać, karmić, leki podawać i do weta latać oraz utrzymywać :twisted: jak zobaczyła Norbiego, to stwierdziła "Boże, przecież to tylko oczy i futro" - no serio?

Filmiki z Norbim (wszystkie) musiałam Mamie trzy razy puszczać. Tak już chciałam powiedzieć jej, że może od razu wezmę dwa koty albo trzy skoro jej się tak wszystkie podobają, jakie tylko jej pokażę (nie mogła uwierzyć, że BlackNose nie znalazł domu), to by za jednym zamachem przyjechały, ale na razie ugryzłam się w język...

Trzy koty by rozwiązały problem, który był przy Mokate: wojnę o względy "naszego wspólnego" kota /wspólny do zabawy, a do reszty "przecież jest Twój"/ - każdy by miał swojego :twisted: w sumie to ojciec jeszcze nie wie, że tu Aniołek przyjedzie (mama wie i spiskuje ze mną), ale śniła mu się dzisiaj Mokate i z łezką w oku zastanawiał się, dlaczego :twisted:

I tak to właśnie jest: od lat było "zwierzaki są fajne, ale mieszkanie to nie miejsce dla nich, bo się będą męczyć", a teraz "ale pusto bez Mokate"... nie chcą się przyznać rodzice jak tęsknią, ale łażą zerkając w miejsce, gdzie był Jej drapak i wzdychają - i myślą, że nie widzę :twisted:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 12, 2013 9:39 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

:ok: dobra żeńska konspiracja Grażynko! :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 12, 2013 10:29 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Proponuję to łażenie i zerkanie bezwzględnie wykorzystać. Ja tak wieeele lat temu zrobiłam z mężem i żadne z nas nawet przez moment tego nie żałowało. Aktualnie, on jako umysł ścisły o bardziej niż gołębim sercu :lol: jest lepiej zorganizowany, zwarty i czasowy przez to niz ja. Ja wszystko na kartkach, on z planu i systemu. Bez niego nie poradziłabym sobie. Warto "być bezwzględnym" :D w tym jednym momencie - tyle wynika z moich doświadczeń.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lut 12, 2013 11:00 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Jak znajdę w najbliższym czasie pracę, która mi pozwoli utrzymać dwa koty, to zapewne będę cisnąć, żeby był więcej niż jeden kot, co by się biedak mógł pobawić z innymi; wprawdzie zawsze tu ktoś ma czas, ale duża(y) to nigdy nie jest taki kompan do zabawy jak drugi kot. Na razie jednak ten pomysł musi poczekać.

Mama ma niecałe 700zł renty, a ojciec 1100, a zdrowie w strzępach, więc nigdzie do żadnej pracy ich nie przyjmą, dlatego wszystkie koty i tak musiały by być na moim utrzymaniu, a do tego u nich dać jedzenie i sprzątnąć kuwetę to szczyt możliwości - podawania leków czy biegania do weta się normalnie boją; gdyby nie to, zapewne już by każdy z nich jakiegoś znajdę dawno przytargał sam.

P.S. dzisiaj też było "a pokaż mi jeszcze tego... o jaki fajny" :twisted:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 12, 2013 13:55 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Jakie cudo biedne. On te oczyska ma magiczne, trzymam kciuki za każdy kolejny gram na tej chudej dupince :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Wto lut 12, 2013 14:27 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

gpolomska pisze:Jak znajdę w najbliższym czasie pracę, która mi pozwoli utrzymać dwa koty, to zapewne będę cisnąć, żeby był więcej niż jeden kot, co by się biedak mógł pobawić z innymi; wprawdzie zawsze tu ktoś ma czas, ale duża(y) to nigdy nie jest taki kompan do zabawy jak drugi kot. Na razie jednak ten pomysł musi poczekać.

Mama ma niecałe 700zł renty, a ojciec 1100, a zdrowie w strzępach, więc nigdzie do żadnej pracy ich nie przyjmą, dlatego wszystkie koty i tak musiały by być na moim utrzymaniu, a do tego u nich dać jedzenie i sprzątnąć kuwetę to szczyt możliwości - podawania leków czy biegania do weta się normalnie boją; gdyby nie to, zapewne już by każdy z nich jakiegoś znajdę dawno przytargał sam.

P.S. dzisiaj też było "a pokaż mi jeszcze tego... o jaki fajny" :twisted:


Polecam "dokocenie" przynajmniej w dwupaku. U mnie też wszyscy rozkochani w kotach. I każdy kot ma inny charakter. Niesamowite. Każdy jest niepowtarzalny pod względem zachowania, charakteru....no i nie nudzą się, biegają, ganiają, zaczepiają, czasem mam istny cyrk :mrgreen:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 36 gości