Mam takiego nerwa od wczoraj

Tusia od kilku dni dostawałam Catosal do kroplówki oraz miała dostawać Furosemid. Furosemid dostała tylko raz-rano, odstawiłam po tym jak jej zachowanie po tym się pogorszyło.
Marcin czytając wczoraj natknął się na info, że kot z podwyższonym fosforem nie może dostawać Catosal

aż mi się ciśnienie podniosło po tym

No szlag może trafić na takich wetów od psi dooopy jeżeli chodzi o nerki.
Tusia od dwóch dni była smutna, spała cały czas, chowała się, łapka ją bolała. Odstawiliśmy Catosal wczoraj i dzisiaj ma lepszy humorek. Wczoraj wieczorkiem także bawiła się jeszcze laserkiem. Dzisiaj ładnie zjadła, w kuwecie była. Widać zmianę w zachowaniu. U Tusi ze stresu pojawiają się strupki takie same jak u Skitelsa jak był leczony na nerki.
Skitels za to gruby

się robi

brzusio się pojawia

i humorek na zaczepki ma.



Rubi jednak nie pojedzie do domu który czekał na nią tydzień. Są tam daw psy. Wiec panna nie może iść do domu gdzie jest pies podczas próby jej reakcji na przyjaźnie nastawionego psa kotka pokazała stanowczo, że nie lub psów i nie ma zamiaru "zaprzyjaźniać" się z nimi. Jej reakcja była od razu do ataku.
Kinnia prawdopodobnie w poniedziałek jedziemy do bardzo dobrego weta do Tych z Tusią i tam bedziemy robić wszystkie potrzebne badania. I próbować się dowiedzieć co jest przyczyną stanu Tusi i mam nadzieję wykluczyć Pnn.
Bo nie mamy zamiaru po raz drugi wydawać 2.000zł u wetów którzy mają pustkę w głowie.
Jak można powiedzieć, że zbadanie fosforu nie jest potrzebne

Jakbym sie nie uparła to by nie było
Bo oni nie chcą nas naciągać na niepotrzebne koszty

Ale to że tam zostawiliśmy 2.000zł na ciągłe wizyty, każdy wenflon to już 15zł, a mówisz żeby dali grubszy bo ten cienki się nie sprawdził to jakbyś do ściany mówiła

Jeżeli chodzi o nerki zawalają na całej lini
