Grażynka w nowym domku wieści z niego ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 23:21 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

EVA2406 pisze:
jaaana pisze:"Przyjaciół się nie oddaje" i "najlepiej umierać u siebie" :roll:

Prawdziwa miłość polega na tym, że postępuje się z korzyścią dla kogoś, a nie dla siebie.


Ta kicia jest u Lidki od 7 lat, a nie od miesiąca. Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji........ oddałabyś swojego kota?
Przecież pomóc można nie zabierając kota z jego domu. Tylko trzeba chcieć pomóc.
Kot też czuje i każda zmiana dla niego to ogromny stres, który może pogorszyć jego stan, a nie polepszyć.

Jak to od 7 lat? W pierwszymw poście stoi, że 2.5?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2012 23:23 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

EVA2406 pisze:
jaaana pisze:"Przyjaciół się nie oddaje" i "najlepiej umierać u siebie" :roll:

Prawdziwa miłość polega na tym, że postępuje się z korzyścią dla kogoś, a nie dla siebie.


Ta kicia jest u Lidki od 7 lat, a nie od miesiąca. Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji........ oddałabyś swojego kota?
Przecież pomóc można nie zabierając kota z jego domu. Tylko trzeba chcieć pomóc.
Kot też czuje i każda zmiana dla niego to ogromny stres, który może pogorszyć jego stan, a nie polepszyć.


Pierwszy post w tym wątku:
lidka02 pisze:Witam mam kotke 2.5 letnią znaleziona na stacji benzynowej była w strasznym stanie i miała może 5 miesięcy (...)

Co mylę?

O ile dobrze rozumiem, kotka, pomijając chorobę, nie czuje się dobrze w domu Lidki, przeszkadzają jej inne koty.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 22, 2012 23:25 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

BOZENAZWISNIEWA pisze:Kiedy wydaje kota do adopcji podpisuje umowe adopcyjna i MAM prawo wiedziec co się dzieje z kotem jakiego oddaje w "dobre"rece...Ona takiego "przywileju"ma nie miec...

To prawda :?:
Jakieś nowe standardy na Miau?

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Śro sie 22, 2012 23:29 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

Ja nie pisze o dali,czytam jej watki,szanuje to co robi dla kotów,ale sie z tym co napisała tutaj nie zgadzam we wszystkim.Napisałam o rozterkach Lidki,o tym,ze nie chce "zrzec"się -wymazac Grazyne formalnie ze swojego zycia i dlatego własnie,ze rózne cuda się zdarzaja.Jak moze czuc sie spokojnie wiedzac o kocie od osób 3 "zyje",nie mogac tego osobiscie sprawdzić.
Poza tym kot nalezy do Lidki i trzeba jej pomóc,a nie "oddaj kota my się nim zajmiemy"-wiem,ze teraz "pojade",ale to mi przypomina"nie macie na prad,odcieli zabieramy dziecia do DD-państwo się zatroszczy"-takie dramaty się dzieją czesto,a nikomu do łba nie przyjdzie wesprzec rodzine i nie dopuscic do rozdzielenia ...zapłacic rachunek?po co,najlepiej zabrac..


Koszt diagnostyki to ok.800zł tak napisały dziewczyny.No jest to duza kwota,ale nie jest chyba niemozliwe zebranie takiej sumy :roll: Jak się kota przebada i ustawi leczenie beda mogły nadal cieszyc sie soba razem... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 22, 2012 23:31 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

kitkowa pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Kiedy wydaje kota do adopcji podpisuje umowe adopcyjna i MAM prawo wiedziec co się dzieje z kotem jakiego oddaje w "dobre"rece...Ona takiego "przywileju"ma nie miec...

To prawda :?:
Jakieś nowe standardy na Miau?

Tak..no tu jest tez na watku,ze Lidka się zrzeka całkowicie kota...a tego nie chce zrobic,bo chce decydowac dokad pójdzie potem Grazynka...nie zgadza się na wyjazd jej za granice...ale jak sie zrzeknie to nie ma prawa decyzji... :roll:


jaaana
Grazyna nie jest kotem stadnym...nie wchodzi w konflikty z innymi kotami,ale nie szuka ich towarzystwa.Tez mam takiego kota..woli siedziec sobie na parapecie,czy to znaczy,ze jest nieszczesliwy bo nie bryka?z innymi?nie-ma taki charakter...
Jutro pewnie Lidka zajrzy i napisze co takm "wydumała"-zdecydowała
pożegnam się już...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 22, 2012 23:37 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

BOZENAZWISNIEWA pisze:Ja nie pisze o dali,czytam jej watki,szanuje to co robi dla kotów,ale sie z tym co napisała tutaj nie zgadzam we wszystkim.Napisałam o rozterkach Lidki,o tym,ze nie chce "zrzec"się -wymazac Grazyne formalnie ze swojego zycia i dlatego własnie,ze rózne cuda się zdarzaja.Jak moze czuc sie spokojnie wiedzac o kocie od osób 3 "zyje",nie mogac tego osobiscie sprawdzić (2).
Poza tym kot nalezy do Lidki i trzeba jej pomóc (1) ,a nie "oddaj kota my się nim zajmiemy"-wiem,ze teraz "pojade",ale to mi przypomina"nie macie na prad,odcieli zabieramy dziecia do DD (3)-państwo się zatroszczy"-takie dramaty się dzieją czesto,a nikomu do łba nie przyjdzie wesprzec rodzine i nie dopuscic do rozdzielenia ...zapłacic rachunek?po co,najlepiej zabrac..


Koszt diagnostyki to ok.800zł tak napisały dziewczyny.No jest to duza kwota,ale nie jest chyba niemozliwe zebranie takiej sumy :roll: Jak się kota przebada i ustawi leczenie beda mogły nadal cieszyc sie soba razem... :roll:

1. Można Jej pomóc. Musi to właściciel kota.
2. Nie wiem, jakie były ustalenia, ale w sprawie umowy adopcyjnej chyba można się porozumieć?
3. Fakt, pojechałaś. To akurat można by porównać do oddania kota do schroniska, ale w tym przypadku przecież nie ma takiej opcji.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 22, 2012 23:41 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

Postulowałabym zakończenie tej - doprawdy mało sensownej - dyskusji. Dalia i kotkins mają prawo pomagać na swoich warunkach. Lidka02 ma prawo odmówić. Po co bicie piany i podgrzewanie atmosfery? To wątek konkretnego kota, a nie rozważań o 'nowych standardach'. Ja czekam na odpowiedź Lidki02 na moją ofertę.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2012 23:44 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

To jeszcze tylko przypomnę, że zobowiązałam się pomóc w ogłoszeniach kotów do adopcji.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 22, 2012 23:52 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

"Nowe standardy" - pytam, czy to prawda. Nie BożenyzWisniewa, tylko zainteresowane osoby. Zabronisz mi? Przecież to m.in. Ty walczysz na miau o sprawdzanie domów do których trafiają koty. Jak to się zmienia punkt widzenia, w zależności od tego, kto bierze udział w adopcji kota :P

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw sie 23, 2012 0:21 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

kitkowa pisze:"Nowe standardy" - pytam, czy to prawda. Nie BożenyzWisniewa, tylko zainteresowane osoby. Zabronisz mi? Przecież to m.in. Ty walczysz na miau o sprawdzanie domów do których trafiają koty. Jak to się zmienia punkt widzenia, w zależności od tego, kto bierze udział w adopcji kota :P

Tu sprawa adopcji jest już - jak rozumiem - zamknięta. Do teoretycznych rozważań jest wątek Gibutkowej (piszę z telefonu, nie mogę linkować). Możemy skończyć ten OT? ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 23, 2012 7:44 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

BOZENAZWISNIEWA pisze:Widzisz dalia...jestem oburzona tym ,ze "masz się zrzec praw do Grażynki",wiem tez ,że Lidka nie zyczyła sobie oddania kota za granice i tego tez nie respektujecie,dlaczego więc ma oddac kota i jakby nigdy kota nie miała i nie ma prawa decydowac o kocie jakiego uratowała i kocha.

oczywiście lidka02 ma prawo decydować, kochać i co tam chcesz
ale ma przede wszystkim obowiązek wobec tego właśnie kota.
jak do tej pory działania były chaotyczne, wykonywane skokowo bez jakiegokolwiek planu. nie ma pieniędzy na karmę (kto kotu z podejrzeniem alergii podaje purine one lub smietankę czy mleko??) i porządną diagnozę.
no ale widac najważniejsze jest że się kota kocha

BOZENAZWISNIEWA pisze:I tak,po tym co czytam napisze jeszcze raz:LIDKA PODJEŁAS SŁUSZNA DECYZJE NIE ODDAJAC SWOJEGO KOTA.Żył tyle lat z choroba i bedzie zył nadal.Postaramy się zebrac srodki na weta,bo u mnie w sadzie jabłka rosna,a nie dolary.Wierze,że znajda się ludzie jacy się zrzuca na TEN cel...

Grażyna ma ok 3 lat więc z ta chorobą tak wiele lat nie żyła
i brutalnie powiem - być może długo nie pożyje, jeśłi dalej będą podejmowane takie działania i decyzje jak do tej pory, a co się nacierpi to jej.
utwierdzasz lidka02 w słuszności podjętej decyzji nie biorąc pod uwagę innych ważnych okoliczności- lidka02 ma bardzo, ale to bardzo ograniczone środki do życia, 14 kotów w domu i sporo dokarmia - to wszystko kosztuje
forum miau to nie kraina mlekiem i miodem płynąca, ociekająca sponsorami - dobrze byłoby mieć to na uwadze

BOZENAZWISNIEWA pisze:Tak dalia masz rację-Lidka będzie musiała zrezygnowac z latania do bezdomnych kotów i psów i zajac sie swoimi własnymi kotami...tak...to prawda,bedzie musiała "zamknac"oczy na nieszczescia uliczne i wydawać własne środki TYLKO na swoje koty

to mi pachnie szantażem ale
życie to jest sztuka kompromisów i wyborów, nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka
każdy z nas musi podejmować często trudne decyzje bo takie jest życie i być może stanie przed koniecznością wyboru, czego nie życzę

edit
i to co najważniejsze - nikt lidka02 Grażyny nie wydzierał - to ona podjęla decyzję o adopcji
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 8:16 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

Bożenko jeśli chodzi o karmienie kotów z alergią - brutalnie mówiąc to są duże koszty. Na moją paskudę [b. silna alergia na kurczaka, absolutnie nie może pojawić się nic kurzego w karmie] potrafię wydać spokojnie 100 zł miesięcznie na samo mięso. I to polując na fajne promocje [np. ostatnio - przepiórka ok. 20 zł/kg], bo niestety kotu trzeba karmę urozmawicać, nie może dostawać wyłącznie najtańszego indyka czy wołowiny [że o wieprzowinie nie wspomnę!]. W wypadku alergii skórnych jak kot zeżre coś nie takiego to nie ma "srania po ścianach" tylko są natychmiastowo nowe rany u kotów. Przez mojego kota, na wszelki wypadek, u mnie w domu po prostu nie używa się kurczaka - tylko w ten sposób mam pewność, że mój koci złodziej go nie dorwie. Oznacza to automatycznie wyższe koszty utrzymania również 2 psów [dużych], bo kot próbuje kraść z pyska oraz całej rodziny [na wypadek jakby Neko dorwała sie do brudnego talerza i postanowiła go wylizać].

Przykro mi też, ale od razu uprzedzam - jeśli Lidka decyduje się zostawić Grażynkę to nie będe pomagać finansowo... Zbyt dużo razy nacięłam się na różne sposoby pomagając ludziom ze zwierzętami na DS :roll: . Pomijam już moje założenie, że człowiek powinien myśleć nie tylko sercem, ale również rozumem i nie trzymać większej ilości zwierząt niż jest w stanie utrzymać, dla ICH dobra.

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw sie 23, 2012 8:21 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

dalia,-to nie "pachnie szntazem",ale Lidka wie,ze nie moze bez końca kotów do domu sciagac dla DOBRA JEJ KOTÓW...pod tym kątem napisałam kilka zdań.W tej chwili u Lidki jest juz 20kotów,prosi o tymczasy/DS dla slepych kotów i tez bez skutku.
Uwazam,ze to nie wina Lidki,ze weci nie sa w stanie porzadnie postawic diagnozy,dlatego nalezy to zrobic i pomóc jej w innyc sposób niz zabieranie kota
Nie chcę sie z Toba i z nikim kłócić,ale faktem jest ,ze "zrzeczenie sie całkowicie praw do kota"jest dla mnie nie do przyjecia.Nie mozna tak z dnia na dzień powiedziec komus"oddajesz kota i nic ci do tego co dalej bedzie z tym kotem",a taka własnie propozycje złozyłyscie.Ja nie oddałabym swojego kota na takich warunkach.Nie wazne, czy Grazyna jest z Lidka 7 lat,czy 3 lata...sa razem i Grazynie się krzywda nie dzieje.choc z punktu medycznego na pewno trzeba jej pomóc-tego absolutnie nie neguję.Grazyna zostanie diagnozowana i na pewno Lidka bedzie ja karmiła tak jak nalezy.Ale skoro WECI nie wiedza do końca co jest kotu to ja Lidki nie winie,że daje purine ,czy cos tam co ma...I niestety prawda jest taka,że wiele osób robi co im "dobre ciocie"radza.Jedna mówi to /inna co innego.Ja juz sobie "olałam"takie rady,bo nikomu one nie słuza jak trzeba,wrecz przeciwnie.Zrobisz tak,nie wyjdzie i linczowanie...Lidka jest dorosła osoba i sama musi zdecydowac co dalej...a sciaganie kotów do domu jest dla mnie nie do przyjęcia i Lidka o tym wie...NIE NARAZE SWOICH KOTÓW NA STRES,a Lidka musi niestety przystopować w braniu kotów do domu,bo się wszystkie niestety "zwiną"szybciej... :(
Tak nie można.Jesli Lidka przemysli to co się tu dzieje i podejmie decyzje oddania Grazynki do QWas,to ja to jak najbardziej uszanuje-bo to jej decyzja,a ze będzie codziennie myslała"co się dzieje z Grazyną"i nie mogła nic wiecej dla niej zrobic to jej sprawa,nie moja,zeby było jasne
Ja z mojej strony zamykam juz ten temat,bo to nie jest mój kot i nie ja tu decyduję.
Z mojej strony Lidka bedzie miała pomoc-taki "wdowi grosz"z bazarków,czy sprzedarzy innych rzeczy.Umiem się dzielic jak mam i jak mam niewiele....
Jesli kogos uraziłam to przepraszam,nie miałam takiego zamiaru...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw sie 23, 2012 8:34 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

BOZENAZWISNIEWA pisze:dalia,-to nie "pachnie szntazem",ale Lidka wie,ze nie moze bez końca kotów do domu sciagac dla DOBRA JEJ KOTÓW...pod tym kątem napisałam kilka zdań.W tej chwili u Lidki jest juz 20kotów,prosi o tymczasy/DS dla slepych kotów i tez bez skutku.
Uwazam,ze to nie wina Lidki,ze weci nie sa w stanie porzadnie postawic diagnozy,dlatego nalezy to zrobic i pomóc jej w innyc sposób niz zabieranie kota
Nie chcę sie z Toba i z nikim kłócić,ale faktem jest ,ze "zrzeczenie sie całkowicie praw do kota"jest dla mnie nie do przyjecia.Nie mozna tak z dnia na dzień powiedziec komus"oddajesz kota i nic ci do tego co dalej bedzie z tym kotem",a taka własnie propozycje złozyłyscie.Ja nie oddałabym swojego kota na takich warunkach.Nie wazne, czy Grazyna jest z Lidka 7 lat,czy 3 lata...sa razem i Grazynie się krzywda nie dzieje.choc z punktu medycznego na pewno trzeba jej pomóc-tego absolutnie nie neguję.Grazyna zostanie diagnozowana i na pewno Lidka bedzie ja karmiła tak jak nalezy.Ale skoro WECI nie wiedza do końca co jest kotu to ja Lidki nie winie,że daje purine ,czy cos tam co ma...I niestety prawda jest taka,że wiele osób robi co im "dobre ciocie"radza.Jedna mówi to /inna co innego.Ja juz sobie "olałam"takie rady,bo nikomu one nie słuza jak trzeba,wrecz przeciwnie.Zrobisz tak,nie wyjdzie i linczowanie...Lidka jest dorosła osoba i sama musi zdecydowac co dalej...a sciaganie kotów do domu jest dla mnie nie do przyjęcia i Lidka o tym wie...NIE NARAZE SWOICH KOTÓW NA STRES,a Lidka musi niestety przystopować w braniu kotów do domu,bo się wszystkie niestety "zwiną"szybciej... :(
Tak nie można.Jesli Lidka przemysli to co się tu dzieje i podejmie decyzje oddania Grazynki do QWas,to ja to jak najbardziej uszanuje-bo to jej decyzja,a ze będzie codziennie myslała"co się dzieje z Grazyną"i nie mogła nic wiecej dla niej zrobic to jej sprawa,nie moja,zeby było jasne
Ja z mojej strony zamykam juz ten temat,bo to nie jest mój kot i nie ja tu decyduję.
Z mojej strony Lidka bedzie miała pomoc-taki "wdowi grosz"z bazarków,czy sprzedarzy innych rzeczy.Umiem się dzielic jak mam i jak mam niewiele....
Jesli kogos uraziłam to przepraszam,nie miałam takiego zamiaru...

ja tylko sprostuję bo razi mnie naciąganie faktów
1. nikt lidka02 nie odbierał kota - lidka02 oddawała Grażynę do adopcji
2. normalne jest, że jak się bierze kota do adopcji to od razu bierze się oświadczenie o zrzeczeniu praw do kota - to nie dziwadło tylko normalna procedura, która nie ogranicza zsięgania informacji o kocie a ustanawia innego właściciela. Ja zawsze biorąc kota od kogoś biorę takie oświadczenie i zawsze informuję poprzedniego właścicela co się dzieje z kotem, o ile ten sobie życzy.
i to tyle na temat tych oburzających praktyk
dodatkowo - sporą różnicą jest czy kot jest z kimś 7 czy 2,5 roku - może dla włąściciela ta różnica jest nieistotna ale dla kota a i owszem - bo taki kot znacznie łatwiej (w zasadzie bezsterowo) adoptuje się do nowych warunków i szybciej jest zdolny pokochac nowego właściciela, u starszego kota trwa do chwilę dłużej ale też w przeważającej większości przypadków efekt jest znakomity
jeśli byłoby przeciwnie to wątek seniorów i szukanie staruszkom domów byłoby bez sensu, a przecież te koty z powodzeniem zamieszkują w nowych domach.

i faktycznie koniec na ten temat
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 23, 2012 10:20 Re: Grażyna biały pers szuka transportu Strzelno - Warszawa

Smutny ten watek. .Milośc do kota?, nie. Zbiorki na Forum nic nie dadza na dluższa mete.Kurek sie zamknie. Kot prawdopodobnie do konca zycia bedzie potrzebowal stalej specjalistycznej opieki.Zbiorka to tylko jednorazowy zastrzyk znieczulajacy.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 48 gości