Awanturka i Jeżynka w DS! JoKot dziękuje za głosy! :D

Nosssooo?

Do Jeża można tak ładnie mówić: "Ło Jeżu, Jeżu, Jeżu!" :mrgreen:

A Awantura, tfu-tfu, to niezła aparatka jest... wygląda na to, że nadżerek brak

A parę godzin temu jeszcze miałam wrażenie, że się dwie kolejne robią

Poza tym uznała, że jej Animondka jest fuuj, zakopała i wrąbała dorosłym michę Bozity :roll:

Po czym uznała, że Animonda jednak nie jest taka zła i wrąbała swoją michę z równym apetytem :roll:

To wszystko w ciągu jakiejś 0,5h :twisted:

OKI, zabiorę sobie co trza

Nie kontaktuję ostatnio, więc proszę o wyrozumiałość.

Spoko

Umówiłam Jeża na zabieg na środę :roll:

Wolałabym później, ale dopiero w sierpniu bym miała możliwość.

OKI pisze:Spoko
Umówiłam Jeża na zabieg na środę Wolałabym później, ale dopiero w sierpniu bym miała możliwość.

no to trzeba kciuki trzymać :ok:

_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Spoko
Umówiłam Jeża na zabieg na środę Wolałabym później, ale dopiero w sierpniu bym miała możliwość.

no to trzeba kciuki trzymać

Sugerowałabym kciuki już jutro, ale na razie nie mogę nic więcej powiedzieć

za jutro

za jutro

za Jeża

Uprzejmie NIE dziękuję :lol:

Ufff... Awantura wreszcie się doczekała weta. Prawdopodobnie to reakcja na szczepienie - ma mocno powiększone węzły chłonne i stąd chrumkanie niczym stado warchlaków :twisted:

Nadżerki znikły jak sen jaki złoty, zostałam tylko podejrzliwie obejrzana, jak meldowałam, że były :roll:

Noooo... bo były, na szczęście znikły :twisted:

Temperatury dalej nie ma, apetyt ma za cały miocik, energii to chyba za dwa... :roll:

Japę darła całą drogę w obie strony plus napyszczyła wetu, że ona sobie nie życzy. Niczego sobie nie życzy! O! Ona sobie życzy tylko pozwiedzać gabinet, a nie tam jakieś macanie, kłucie i inne takie nieciekawe czynności

Rety... rośnie potwór... :roll:

OKI pisze:Ufff... Awantura wreszcie się doczekała weta. Prawdopodobnie to reakcja na szczepienie - ma mocno powiększone węzły chłonne i stąd chrumkanie niczym stado warchlaków
Nadżerki znikły jak sen jaki złoty, zostałam tylko podejrzliwie obejrzana, jak meldowałam, że były Noooo... bo były, na szczęście znikły
Temperatury dalej nie ma, apetyt ma za cały miocik, energii to chyba za dwa...
Japę darła całą drogę w obie strony plus napyszczyła wetu, że ona sobie nie życzy. Niczego sobie nie życzy! O! Ona sobie życzy tylko pozwiedzać gabinet, a nie tam jakieś macanie, kłucie i inne takie nieciekawe czynności Rety... rośnie potwór...

zaraz potwór :twisted:

_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Ufff... Awantura wreszcie się doczekała weta. Prawdopodobnie to reakcja na szczepienie - ma mocno powiększone węzły chłonne i stąd chrumkanie niczym stado warchlaków
Nadżerki znikły jak sen jaki złoty, zostałam tylko podejrzliwie obejrzana, jak meldowałam, że były Noooo... bo były, na szczęście znikły
Temperatury dalej nie ma, apetyt ma za cały miocik, energii to chyba za dwa...
Japę darła całą drogę w obie strony plus napyszczyła wetu, że ona sobie nie życzy. Niczego sobie nie życzy! O! Ona sobie życzy tylko pozwiedzać gabinet, a nie tam jakieś macanie, kłucie i inne takie nieciekawe czynności Rety... rośnie potwór...

zaraz potwór

Potwór, potwór... czuję to - będzie panna z charakterkiem :twisted:

Aaaa, zapomniałam - Awanturka waży 0,8 :mrgreen:

A Jeż dziś rano podszedł do miski, jak stałam obok i pozwolił się pogłaskać nawet :1luvu:

To pierwszy raz, kiedy Jeż sam podszedł

Będą z niej koty jeszcze! I to jakie :love:

I za niedługo będziemy się czipować! O!

Jestem

Za czipowanie :ok:

Zachowajmy niewłaściwą kolejność :mrgreen:

Najpierw sterylka Jeża jutro, a czipowanie pewnie gdzieś w okolicach weekendu. Choć pewnie i tak na jednym kursie się nie skończy :roll:

OKI pisze:Zachowajmy niewłaściwą kolejność
Najpierw sterylka Jeża jutro, a czipowanie pewnie gdzieś w okolicach weekendu. Choć pewnie i tak na jednym kursie się nie skończy

OKI, a nie masz możliwości zaczipowania w trakcie sterylki? Kot nieprzytomny to i krzyku nie będzie

_ogonek_ pisze:
OKI pisze:Zachowajmy niewłaściwą kolejność
Najpierw sterylka Jeża jutro, a czipowanie pewnie gdzieś w okolicach weekendu. Choć pewnie i tak na jednym kursie się nie skończy

OKI, a nie masz możliwości zaczipowania w trakcie sterylki? Kot nieprzytomny to i krzyku nie będzie

Nie mam - inna lecznica.
Ale tego krzyku przy czipowaniu to jest tyle, co przy byle zastrzyku

A zastrzyki Jeż dostawał już bardzo bolesne i nie było większych trudności. Czip to pikuś

Awanturka i Jeżynka w DS! JoKot dziękuje za głosy! :D

Kto przegląda forum