Tymuś[*] bez oczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 25, 2012 13:37 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

tabo10 pisze:Do wszystkich zainteresowanych i wachających się,także do domków z dziećmi:Ten kotek nie jest agresywny, tuli się do twarzy,przychodzi po porcje głasków i pieszczot,ale jest nieśmiałym kotkiem,nieufnym w pierwszym kontakcie. Co oznacza głównie to ,że ze strachu UCIEKA i zaszywa się pod łóżkiem,za szafą itp. NIE ATAKUJE,nie syczy,nie wali łapą. Oczywiście nie jestem w stanie przewidzieć każdej reakcji kota w każdej sytuacji.
Nikt chyba nie jest w stanie przewidzieć każdej reakcji,nawet swoich zwierząt,od lat z nim zamieszkujących.
Doprawdy nie rozumiem niektórych ludzi i ich potrzeb,bo już kilka osób z małymi dziećmi pyta na PW i poza forum o jego zachowanie. A kiedy odpowiadam jak wyżej,stwierdzają,że to nie kot dla nich. Czy kot ma być żywą zabawką,która biernie będzie znosić każde tarmoszenie przez dziecko? Czy nie ma już normalnych rodziców,którzy wytłumaczą jak obchodzić się z kotem lub przypilnują najmłodszych,żeby pieszczoty nie były zbyt intensywne,a jeśli tak- wkroczą w odpowiednim momencie? Chyba najspokojniejszy kot czy pies to żywa istota i nie należy jej narażać na zbytnią "czułość" maluchów. A może niektórzy powinni raczej wybrać pluszaka?


Rozumiem, że to przytyk do mnie... Gdyby zerknęła Pani na moje posty, to przeczytałaby Pani, że mam dziecko z autyzmem, które nie rozumie, że kotek to nie zabawka, nie dlatego, że ja jej tego nie uczę, tylko dlatego, że w ogóle niewiele rozumie. Kocha koty, chyba wie, że są żywe, bo wie już że jedzą i śpią, ale nie głaszcze kota tylko przyciska, bo sama lubi być przyciskana, a nie głaskana - ma zaburzenia czucia powierzchownego i głębokiego. Czasem też lekko klepnie kota z nienacka. Mój kot to "wie" i pozwala jej na to, wręcz ją uwielbia. Towarzyszy jej we wszystkim, ona kładzie się koło niego i patrzy mu w oczy. Ale nie wezmę kota, którego by to przestraszyło, bo to będzie dla niego krzywda. Zastanawiałam się nad tym, ale jestem odpowiedzialna za to, co robię, dlatego lepiej znaleźć dla kotka lepszy dom. Wiem, że Pani tego nie zrozumie.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 14:29 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Wiem, że Pani tego nie zrozumie

Ale Tabo nie ma autyzmu, rozumie intencje innych osób. Ja ostatnio ułyszałam że to DYSKRYMINACJA!!! (pisowna oryginalna) że nie chce oddać dwumiesięcznego kociaka do domu z małymi dziecmi. Bo te koty potem wracają , bo - przestały być małutką zabaweczką _ podrapały dziecko w zabawie - dziecko ma alergię - -kot roznosi zarazki. glisty itd. Sama mam dziecko i to nie dzieci sa winne tylko debilni rodzice, dla których dziecko jest pępkiem wszechświata, a kot- rzeczą.
AnielkaG
 

Post » Pon cze 25, 2012 14:43 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

AnielkaG pisze:
Wiem, że Pani tego nie zrozumie

Ale Tabo nie ma autyzmu, rozumie intencje innych osób. Ja ostatnio ułyszałam że to DYSKRYMINACJA!!! (pisowna oryginalna) że nie chce oddać dwumiesięcznego kociaka do domu z małymi dziecmi. Bo te koty potem wracają , bo - przestały być małutką zabaweczką _ podrapały dziecko w zabawie - dziecko ma alergię - -kot roznosi zarazki. glisty itd. Sama mam dziecko i to nie dzieci sa winne tylko debilni rodzice, dla których dziecko jest pępkiem wszechświata, a kot- rzeczą.


Cieszę się, że Pani też nie rozumie. Mieć zdrowe dziecko, a chore to różnica. I Pani też się powinna cieszyć, ze nie ma szansy tego zrozumieć.

Dla mnie kot jest felinoterapeutą. Nie pozwalam dziecku męczyć go, jak by coś się stało, nie wyrzuciłabym kota, bo drapnął. Ale jest towarzyszem naszej codzienności i to mu się wynagradza. Moje dziecko jest w domu najważniejsze, ale nie pozwoliłabym skrzywdzić kota, którego wszyscy kochamy.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 19:00 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

tabo10 pisze:Do wszystkich zainteresowanych i wachających się,także do domków z dziećmi:Ten kotek nie jest agresywny, tuli się do twarzy,przychodzi po porcje głasków i pieszczot,ale jest nieśmiałym kotkiem,nieufnym w pierwszym kontakcie. Co oznacza głównie to ,że ze strachu UCIEKA i zaszywa się pod łóżkiem,za szafą itp. NIE ATAKUJE,nie syczy,nie wali łapą. Oczywiście nie jestem w stanie przewidzieć każdej reakcji kota w każdej sytuacji.
Nikt chyba nie jest w stanie przewidzieć każdej reakcji,nawet swoich zwierząt,od lat z nim zamieszkujących.
Doprawdy nie rozumiem niektórych ludzi i ich potrzeb,bo już kilka osób z małymi dziećmi pyta na PW i poza forum o jego zachowanie. A kiedy odpowiadam jak wyżej,stwierdzają,że to nie kot dla nich. Czy kot ma być żywą zabawką,która biernie będzie znosić każde tarmoszenie przez dziecko? Czy nie ma już normalnych rodziców,którzy wytłumaczą jak obchodzić się z kotem lub przypilnują najmłodszych,żeby pieszczoty nie były zbyt intensywne,a jeśli tak- wkroczą w odpowiednim momencie? Chyba najspokojniejszy kot czy pies to żywa istota i nie należy jej narażać na zbytnią "czułość" maluchów. A może niektórzy powinni raczej wybrać pluszaka?

Opisałaś mojego Bohuna. To jest kot pozbawiony agresji,nie potrafi drapnąć ani ugryźć, ale jest strachliwy, szczególnie boi się hałasów.Dlatego nie on pojechał do DT do mojej córki tylko Dakar, bo tam jest małe, krzyczące i biegające dziecko.Mój wnuczek od zawsze ma koty wokół siebie, u mnie było pięć,kiedy do mnie przyjechał i było super. Moje byłe tymczasy mieszkały z niemowlętami, teraz dzieci już podrosły.To fantastyczne, kiedy dziecko ma kontakt ze zwierzęciem, ale nie oddałabym kota komuś, kto zadaje pytanie, czy kot aby nie drapnie dziecka.Zapala mi się wtedy czerwone światło.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 25, 2012 19:45 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Kot zawsze może drapnąć :) Ale myślę, że większości ludziom chodzi o to, czy kot z natury o byle co nie drapie :)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pon cze 25, 2012 20:14 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Chodzi mi o to, że z wieloma domkami, w których są dzieci rozmawiałam i słyszałam, że mam się nie martwić, bo dziecko nie zrobi kotu krzywdy.To było najpierw.Wiadomo, że kot nie podrapie, o ile nie jest dręczony.Nawet dzikus, kompletnie nie oswojony kot ucieknie, a zaatakuje tylko wtedy, jeśli nie będzie miał wyjścia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 26, 2012 6:40 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Dzieci bywają okrutne, to wiem... Mnie tylko przykro, ze ktoś nie rozumie, że nie jestem "debilnym rodzicem, który nie umie wytłumaczyc dziecku" tylko moje dziecko w inny sposób okazuje uczucia. Kot jest mądrzejszy i on wie, że dziecko nie robi mu krzywdy przyciskając go ręką (przecież go nie bije, nie kopie.... 8O ) Moja córeczka nauczyła się w ciągu 8 miesięcy posiadania kota, że trzeba go głaskać, choć średnio to potrafi. Ale jak podchodzi to mówi sama do siebie, powtarzając (echolalie) moje słowa "nie ciśnij Bartusia" i dotyka go lekko. Nie każdy kot reaguje tak samo, dlatego piszę, pytam, jak reaguje na dzieci, żeby maksymalnie wyeliminować ryzyko, a nie żeby znaleźć zabawkę dla dziecka.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Wto cze 26, 2012 11:19 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Pani EwaKa,po pierwsze na PW nie napisała mi Pani,że Pani Córeczka jest dzieckiem z autyzmem. Bardzo mi przykro,choć wiem,że dziecko autystyczne daje dużo radości i satysfakcji,czasem więcej niż dziecko zdrowe,bo takie długo wypracowywane sukcesy bardziej cieszą (głaskanie bez ciśnięcia osiągnięte po 8m-cach to zapewne sukces w terapii). Po drugie,myli się Pani,mówiąc ,że "nie rozumiem". Rozumiem doskonale-z racji swojej profesji -z zawodu jestem pedagogiem specjalnym, a także sąsiedztwa - długo mieszkałam na piętrze z chłopcem z dziecięcym porażeniem mózgowym z cechami autyzmu-często gościł w moim domu, głaskał koty,specjalnie czekałam z podawaniem witamin kotom,gdyż on uwielbiał to robić. Uwielbiał też celowo ciągnąć kota za ogon,mimo ,że wiedział,że tak nie wolno- tego poprostu trzeba było pilnować i w odpowiednim czasie stanowczo reagować. Przykro mi ,że się nie zrozumiałyśmy. Nie chciałam Pani też urazić,ale dopiero tu pisze Pani szczerze i całą prawdę,do której wcześniej nie mogłam się właściwie odnieść.

Mnie chodzi głównie o to ,o czym napisała AnielkaG i ewar-że rodzice,w przeważającej większości, wymagają dania idiotycznych gwarancji 8O ,np.że kot nigdy nie zadrapie dziecka (nawet przypadkowo,czy ekstremalnie męczony,gnieciony,przytulany). A jeśli tak, to kota należy sie pozbyć. I ZAWSZE w takim pojedynku wygra dziecko,nie zwierzę. Nikt nie przyswaja,że kot też musi się bronić lub drapnie np. odpychając się w ucieczce. I tak jak pisze AnielkaG, że zwykle dziecko jest pępkiem wszechświata, a kot rzeczą.
Ostatnio jak napisałam,że kot jest nieśmiały,potrzebuje czasu na oswojenie,jest nieufny w pierwszym kontakcie- pani zareagowała-"o to skoro mu nie można ufać ( 8O :!: )to boję się o moje dziecko" 8O .
No ręce opadają :evil:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto cze 26, 2012 11:48 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

EwaKa pisze:Gdzie bym nie pisała to nikt nie odpisuje, a ja musze szybko podjąć decyzję....

dodam jeszcze tylko,że dziwię się powyższemu zdaniu. W Pani sytuacji wybór kota powinien być szczególnie selektywny i dokładny,a nie szybki. Głównie ze względu na dziecko, bo już samo dokocenie zwykle bywa stresujące dla rezydenta i nowo przybyłego kota. Może też wybrać raczej kotkę,skoro rezydent to kot.

A kot bez oczka nadal z duuużym apetytem, opiekunka utyskuje ,że nie może go upaść,mimo,że on dostaje najwięcej i potem jeszcze sprawdza wszystkim miski :)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto cze 26, 2012 11:51 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Ja także w wiekszości mam przykre doświadczenia z rodzicami.Niektórzy po rozmowie, wielu pogawędkach i pytaniach dostają koty i spełniają się jako DS.
W wiekszosci rozmowy są trudne i jednostronne, pełne oburzenia na moje tzw nie zrozumienie dzieciecego tematu. Śmieszne są pytania typu czy kot drapie dzieci .Ano drapie, a jak dziecko (nawet nie celowo) kota skrzywdzi to kot może drapnąć.Taka natura. Wtedy słyszę często oburzone "to tylko dziecko" .Moje "to tylko kot" kwitowane jest złymi słowami często. Tłumaczenie,że skoro oni, rodzice nie mogą dziecku wytłumaczy,że kota nie można krzywdzić to jak ma to zrozumieć kot? To,że na nich spoczywa obowiązek dbania o dobro kota to już wybryk mojej zdziwaczałej natury kociary.
Częsty ton "łaski" w głosie mówi sam za siebie.Ileż razy słyszę " pani kota chce się pozbyć więc po co te pytania?ja chce zabrać i nic to tego co będzie z nim"...

Mam kotkę Nastkę.Czeka ponad rok na dom.Nie dlatego,że nie ma chętnych. Tylko dlatego,że chętni nie są dobrym domem dla Nastki. Jest "atrakcyjna" bo spokojna, nie łazi po meblach, urocza kocia pandka...Ale musi mieć spokojny dom a te które ją chciały nie zapewniały tych warunków. Nie znalazłam zrozumienia w domach, które usłyszały odmowę i ew propozycję innego tymczasa odpowiadającego charakterowi DS.
Rodza się nieporozumienia bo każdy inaczej odczytuje słowa.Dzwoniący często na własną modłę je tłumaczą,ulegając swoim uprzedzeniom i panującym schematom. Ale tutaj tylko dobro kota jest ważne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 26, 2012 15:47 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Dobro kota i ludzi też, to jest dopiero gwarancja udanej adopcji. Gosiar miała kota,o którego obawiała się, że nie ma szans na domek.Szalony, to mało powiedziane.Poznałam go, gdzie nie popatrzyłam, tam był.W pomidorach na desce do krojenia, na karniszu, miałam wrażenie, że jest w domu kilka klonów, bo niemożliwe, aby jeden kot był absolutnie WSZĘDZIE i poruszał się z prędkością światła.Poza tym miziasty, kochany, zdrowy..itd.Okazało się, że domek szukał takiego właśnie, kot do domku pojechał i ma się dobrze.Nie oddałabym spokojnej, starszej kotki do domu z małymi dziećmi, podobnie jak nie oddam jednego kociaka , bo wiem, że zaraz będzie, że niegrzeczny, że gryzie stopy i w ogóle nie śpi.Kociaki takie są.Kotu będzie dobrze, jeśli ludzie będą zadowoleni, to tak działa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 26, 2012 15:51 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

tabo10, a nie można kotkowi nadać jakiegoś imienia?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 26, 2012 20:47 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

ewar pisze:tabo10, a nie można kotkowi nadać jakiegoś imienia?

no włąsnie?
Felutek?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 27, 2012 9:02 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Ja bym mu dała na imię Jack :) Jak Jack Sparrow:)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Śro cze 27, 2012 10:07 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - DT/DS PILNIE POTRZEB

Felutek hihihihii słodko
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 601 gości