Wieści od Dziadzia, sisay prosiła żeby je przekazała:
Dziadziunio miał dzisiaj usunięte ząbki, a raczej to co z nich zostało. Nie odwazyliśmy się poddać go narokzie, dostał "głupiego jasia" i miejscowe znieczulenie. Dzielnie zniósł zabieg, w nagrodę nasz wet zostawił mu jeden kieł i jeden ząbek przedtrzonowy.
Najgorsza dla niego była chyba głodówka, bo pierwszy posiłek dostał dopiero koło 18 i tak się z niego cieszył, że probował się łasić do miski

Został porządnie nawodniony dożylnie i od razu wygląda inaczej, jakby odmłodniał. Mamy nadzieję, że teraz już będzie się czuł lepiej, przynajmniej nie będzie go nic bolało w pyszczku.
A na akcji adopcyjnej Dżekuś dostał prezenty - pudełko gourmecików i kilka tacek Sheby, która mu wyjątkowo posmakowała.