ciaza u przygarnietej kotki ...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro mar 28, 2012 11:11 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ,ze mogl zachorowac inny kot. Nie Lula. Tez mam kota z szemranej hodowli. Pewnie nosi w sobie wirusa. Ale to co sie wydarzylo niestety na zawsze zmienilo moj poglad na sytuacje kotow z przekoconych srodkowisk.
Oczywiscie ,rozumiem kiedy budzi to sprzeciw, bo argumentow jest wiele zeby obalic moje prywatne obawy.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 11:14 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Femka pisze:jeśli piszę, że nie wezmę kota bezpośrednio ze schroniska, to nie dlatego, że oczekuję zwierzęcia z gwarancją zdrowia.
nikt przy zdrowych zmysłach tego nie oczekuje.

Nikt. Ale bierzesz tez odpowiedzialnosc za koty ktore masz w domu. Ja swoje narazilam, zupelnie niechcacy. Wiecej tego nie zrobie. Bo chory kot ,ktoremu mozna pomoc, to deko inna sytuacja niz smiertelnie chory kot ,ktory zaraza Twoje koty smiertelna choroba. Tu sie punkt widzenia zmienia. Przynajmniej moj.

Dopsz. To ja moze jednak EOT.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 11:16 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Femka pisze: I bądźmy wdzięczni każdemu, kto chce przygarnąć zwierzę.


Ja nie jestem wdzięczna ludziom, którzy chcą przygarnąć zwierzę, ale "tylko i wyłącznie po domowej kotce". Bo przez takich właśnie wielu właścicieli kotek przyjmuje postawę "nie będę sterylizować, bo zawsze mam chętnych na kocięta".

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro mar 28, 2012 11:21 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

seidhee pisze:
Femka pisze: I bądźmy wdzięczni każdemu, kto chce przygarnąć zwierzę.


Ja nie jestem wdzięczna ludziom, którzy chcą przygarnąć zwierzę, ale "tylko i wyłącznie po domowej kotce". Bo przez takich właśnie wielu właścicieli kotek przyjmuje postawę "nie będę sterylizować, bo zawsze mam chętnych na kocięta".
no właśnie
dopóki nie zrozumiemy, że postawa "ja wiem lepiej, rób, jak ci mówię" jest z gruntu błędna, zjednywanie sprzymierzeńców w walce z bezdomnością będzie bardzo utrudnione, jeśli nie wręcz niemozliwe*.


*użyłam złego slowa.
Ostatnio edytowano Śro mar 28, 2012 11:27 przez Femka, łącznie edytowano 1 raz
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 28, 2012 11:25 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Yhy, zgadzam sie z Femka 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro mar 28, 2012 11:27 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Femka pisze:
seidhee pisze:
Femka pisze: I bądźmy wdzięczni każdemu, kto chce przygarnąć zwierzę.


Ja nie jestem wdzięczna ludziom, którzy chcą przygarnąć zwierzę, ale "tylko i wyłącznie po domowej kotce". Bo przez takich właśnie wielu właścicieli kotek przyjmuje postawę "nie będę sterylizować, bo zawsze mam chętnych na kocięta".
no właśnie
dopóki nie zrozumiemy, że postawa "ja wiem lepiej, rób, jak ci mówię" jest z gruntu błędna, zjednywanie sprzymierzeńców w walce z bezdomnością będzie bardzo utrudnione, jeśli nie wręcz szkodliwe.

Ale seidhee pisze o swoich odczuciach (nb mam podobne). To nie jest konspekt zajęć uświadamiających dla ogółu, tylko jej stanowisko ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 28, 2012 11:28 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Zofia&Sasza pisze:Ale seidhee pisze o swoich odczuciach (nb mam podobne). To nie jest konspekt zajęć uświadamiających dla ogółu, tylko jej stanowisko ;)

któremu daje wyraz w kontaktach z nieuświadomionymi
i wyświadcza niedźwiedzią przysługę
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 28, 2012 11:29 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Femka pisze:
Zofia&Sasza pisze:Ale seidhee pisze o swoich odczuciach (nb mam podobne). To nie jest konspekt zajęć uświadamiających dla ogółu, tylko jej stanowisko ;)

któremu daje wyraz w kontaktach z nieuświadomionymi
i wyświadcza niedźwiedzią przysługę

Femka, a jak z takimi ludźmi rozmawiać? Serio pytam. Spróbujmy może coś zaproponować.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 28, 2012 11:30 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

aga9955 pisze:
Femka pisze: Bo chory kot ,ktoremu mozna pomoc, to deko inna sytuacja niz smiertelnie chory kot ,ktory zaraza Twoje koty smiertelna choroba.


Tylko ogólne sprostowanie dla osób, które z FIP nie miały do czynienia, a podczytują wątek. FIP koty się nie zarażają. Mogą zarazić się koronawirusem, a to czy koronawirus zmutuje w konkretnym kocie, to zupełnie odrębna sprawa.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Śro mar 28, 2012 11:32 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Femka pisze:któremu daje wyraz w kontaktach z nieuświadomionymi
i wyświadcza niedźwiedzią przysługę


Przepraszam, a niby kiedy i jak? Bo chyba nie sądzisz, że założycielka wątku jeszcze tu zagląda?

Btw. ostatnio zaliczyłam burę, że w wątku poświęconym ratowaniu kocich noworodków nie wyraziłam dezaprobaty dla faktu rozmnożenia kotki :smokin:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro mar 28, 2012 11:32 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

issey32 pomylilas cytaty 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro mar 28, 2012 11:33 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

issey32 pisze:
aga9955 pisze:
Femka pisze: Bo chory kot ,ktoremu mozna pomoc, to deko inna sytuacja niz smiertelnie chory kot ,ktory zaraza Twoje koty smiertelna choroba.


Tylko ogólne sprostowanie dla osób, które z FIP nie miały do czynienia, a podczytują wątek. FIP koty się nie zarażają. Mogą zarazić się koronawirusem, a to czy koronawirus zmutuje w konkretnym kocie, to zupełnie odrębna sprawa.

No tak, przepraszam nie wyrazilam sie jasno. Sam wirus jest czesto zupelnie niegrozny dla nosiciela. Natomiast kiedy zmutuje (a przyczyn mutacji nie znamy , bo wiele jest hipotez) to mamy do czynienia z wirusowym zapaleniem otrzewnej, czyli FIP.

edit: o popierniczone cytaty. :mrgreen:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 11:37 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

Zofia&Sasza pisze:Femka, a jak z takimi ludźmi rozmawiać? Serio pytam. Spróbujmy może coś zaproponować.

no wiesz, obawiam się, że nie jestem najlepszym wzorcem cierpliwego tłumaczenia :mrgreen:

a poważnie: słowa uczą, przykłady pociągają.
Jestem wolontariuszką w skali mikromikro, więc i moje działania są podobne. Dam Ci przykład. Moja przyjaciółka 8 lat temu kupiła owczarka niemieckiego "rasowego bez papierów". To ich ukochany piesiulek. Od jakichś 3 lat przebąkiwała o potomstwie Brutuska, bo tak go kochają. Moje tłumaczenia nic nie dawały.
Trafiła do mnie Fionka i Renata bardzo przejęła się jej stanem i losem. No, to jej powiedziałam, że Fionka to jedna z matek Brutuska (w dużym skrócie myślowym). Podziałało. Brutusek nie będzie rozmnażany.

Gdyby Fionka się nie pojawiła, a oni dopuściliby psa do suki, nie odsądziłabym ich od czci i wiary i nie próbowała z nich zrobić misjonarzy. Bo zaczęłabym być postrzegana jako nawiedzona i straciłabym wiarygodność.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 28, 2012 11:38 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

seidhee pisze:
Femka pisze:któremu daje wyraz w kontaktach z nieuświadomionymi
i wyświadcza niedźwiedzią przysługę


Przepraszam, a niby kiedy i jak? Bo chyba nie sądzisz, że założycielka wątku jeszcze tu zagląda?


brak wyobraźni? uważasz, że już żadna inna "załozycielka wątku" nie czyta?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro mar 28, 2012 11:40 Re: ciaza u przygarnietej kotki ...

moś pisze:issey32 pomylilas cytaty 8)


:mrgreen: Już mi się nie chce poprawiać, ale chodziło o FIP, tak btw... miałam kota ze schroniska, który odszedł na FIP i mam drugiego...też ze schroniska. A wszystko to, przy stałej rezydentce. Czy się obawiam? Pewnie, ale z drugiej strony nie otrzymam nigdy żadnej stuprocentowej gwarancji na długie i zdrowe życie mojego kota, skądkolwiek by nie pochodził.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Baidu [Spider], koszka, puszatek i 133 gości