phantasmagori pisze:Wróciliśmy bez Tofisia
Justyna wszystko opowie, ja napiszę tylko że domek cudny, wszyscy przywitali Tofisia jak swojego, po paru minutach chłopak szalał ze zwierzakami

Dokładnie tak

Jadąc z Phatasmagori i jej TŻ do DS jak to zawsze ja zawsze pełna obaw

, a jak już dojeżdżaliśmy to strach czy sie zaaklimatyzuje , czy nie będzie sikał , czy zwierzęta już tam mieszkające go zaakceptują i wiele innych ....
No i jesteśmy na miejscu, zaa płota witają nas głośno dwa rude pieski więc ja
Tofika na ręce i po schodkach do domu , w domu chwila i jak rezydenci sie uspokoili to pościłam Tofika , Tofik przez chwile nie pewny ale po kilku minutach tak zaczął szaleć z psem Lejkiem ( takie ma imię bo tak jak Tofik leje gdzie chce a został znaleziony w śmietniku) że było tylko patataj , patataj , patataj
Za chwile dołączył sie drugi piesio omen nomen tez o Imieniu Tofik ( bardzo głośny piesio i tez uratowany ) że było wszędzie rudo nam
Po jakimś czasie przyszły nas obejrzeć piękne zadbane koty , w tym kocio ze schroniska z niedoborem hormonu wzrostu ,a tez nas odwiedził piękny rudo biały koci przystojniak no i w sumie wszystkie 4 koty sie przywitały noskiem w nosem z Tofikiem jakby chciały mu powiedzieć witaj stary , tu nie zginiesz
Takiego domku , takiej miłości życzę każdemu zwierzakowi , to dom marzeń
Bardzo chce podziękować wszystkim którzy pomogli Tofikowi, którym jego los nie był obojętny , bardzo Wam dziękuje
