Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 13, 2012 8:37 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Biedna Misiunia :cry:

Zdzichu pozdrawiam Pinokia
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pt kwi 13, 2012 9:07 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Pinokio przyszedł na śnaidanie i przegonił mi Miśkę, jak tylko odeszłam dobrał się do miski

ale jak się naje to sobie pójdzie, Miśka pewnie się po nim zjawi
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon kwi 16, 2012 8:49 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

kaja555 pisze: (...) chyba kupię Omegan bo on bardziej rybny jest i powinna go chętnie jeść

Mam omegan, a moje gargamele nie raczą. Mogę Ci go przekazać.

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon kwi 16, 2012 9:50 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

a to chętnie skorzystam, muszę wszystko próbować z Miśką, żeby ją wyleczyć, bo nie chcę jej stresować łapaniem :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro kwi 18, 2012 6:19 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Miśka się nie pogarsza, apetyt ma. Niech ta wiosna już się zacznie bo brak słońca i niskie temperatury najbardziej szkodzą. Dzisiaj rano Miśka czekała i dostała wołowinkę w saszetce. Jak tylko doleję olej z łososia do czegoś to już tego nie chce ruszyć. Muszę dolewać mało i z boku to wtedy przez przypadek może zje.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw kwi 19, 2012 7:44 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Przeglądałam kilka stron tego wątku, widziałam wilele kotów. Czy wiadomo coś o Hawranku?
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw kwi 19, 2012 8:06 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

U Zdzicha bez zmian. Jest szczśliwym, kochany śpiochem. Mam szczęście, bo ostatnio wybrał sobie mnie- (mamę) na noc i śpimy sobie razem. UWAGA: Zdzichu coraz częściej pozwala się wziąć na ręce. Mruczy i pieszczotliwie wbija pazurki w ramię. Ale jednak najlepiej czuje się na podłodze lub na parapecie w kuchni. Często też kręci się koło drzwi wejściowych do mieszkania, jakby chciał wyjść do klatki schodowej. Był tam już raz lub dwa razy, ale jast bardzao płochliwy.
Kupa bz. :kotek:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw kwi 19, 2012 9:25 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Zdzichowy dom pisze:Przeglądałam kilka stron tego wątku, widziałam wilele kotów. Czy wiadomo coś o Hawranku?

Hawranek niestery raczej już nie żyje :( nie udało mi się go złapać w porę, on był bardzo płochliwy, a do klatki nie wszedł mimo że nastawiałam ją na niego przez tydzień - jeszcze wtedy był Zdzichu na hali. On był w takim stanie że na pewno nie przeżył i już go nie widuję :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw kwi 19, 2012 9:27 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Zdzichowy dom pisze:U Zdzicha bez zmian. Jest szczśliwym, kochany śpiochem. Mam szczęście, bo ostatnio wybrał sobie mnie- (mamę) na noc i śpimy sobie razem. UWAGA: Zdzichu coraz częściej pozwala się wziąć na ręce. Mruczy i pieszczotliwie wbija pazurki w ramię. Ale jednak najlepiej czuje się na podłodze lub na parapecie w kuchni. Często też kręci się koło drzwi wejściowych do mieszkania, jakby chciał wyjść do klatki schodowej. Był tam już raz lub dwa razy, ale jast bardzao płochliwy.
Kupa bz. :kotek:


Cieszę się, że Zdzichu szczęśliwy, a kupa ma być Zdzisiu w kuwecie :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt kwi 20, 2012 22:50 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Wspaniale Zdzichu :ok:

A jakieś wieści od Zakapcia i bliźniaczek są?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob kwi 21, 2012 8:49 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

ostatnio nie, ale brak wieści to dobre wieści :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon kwi 23, 2012 8:42 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

a jednak są wieści od siostrzyczek, ale to na ich wątku, kilka nowych zdjeć też

a na kopalni, Miśce już się nie pogarszają wyłysienia, ale dzisiaj za to przybiegła z wielkim kleszczem na szyji, oczywiście nie da sie jej go usunąć, a kleszcz już tak opity że zaraz sam odleci, jutro kupię jej Fiprex bo Stronghold nie działał na kleszcze

ledwo chlipnęła mojej "zupy" z wątróbkami, kurczakiem i mielonym z indyka polanej Omeganem i gdzieś pobiegła
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon maja 07, 2012 9:35 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Miśka dzisiaj się łasiła za wszystkie czasy, a nie widziałyśmy się tydzień

uszy nie są gorsze, ale są prawie całe łyse, no i sierść nadal brązowawa

apetyt ma taki średni, ale nie wiem jak często podjada

to może być tylko osłabienie idporności i grzybica, albo początek chorych nerek, nie wiem co z nią robić, bo to nie jest łatwy kot, dzisiaj już mnie podrapała po ręce, oczywiście jednocześnie się łasząc do nóg

nie zauważyłam, żeby więcej piła, je suche, mokrym często gardzi
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon maja 07, 2012 11:29 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Zbrązowiała lub zrudziała sierść u kota może oznaczać niedobór cynku w organizmie.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Wto maja 08, 2012 6:35 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

W suchej karmie jest cynk, ale to może być jakiś ogólny spadek odporności bo nie widzę żeby piła więcej niż zwykle, w sumie to przy mnie wcale nie pije i nie jest zainteresowana wodą, więc to raczej nie niewydolność nerek.
Ale i tak myślę nad zmaną karmy ze sterylizowanej Puriny na Urinary bo też nie zaszkodzi. Kupiłam trochę dobrych saszetek Miśce i będę jej podtykać, wczoraj chętnie zjadła puszkę razem z Bengalską, aż się głowami przepychały jedząc z jednej miski. Suche mają cały czas i po trochu chrupią. Kupiłam jej też małą saszetkę lepszego suchego z większą zawartością cynku. Ona lubi jak świeże się sypie do miski.

Wcześniej się goniły po kopalni i jak wyszłam to tak skakały jakby jakaś impreza była. Wyszły na drogę, a akurat ludzie zaczęli wracać ze zmiany i auta jechały. Szybko przeszłam przez drogę (gruntową) i je zawołałam bo wyszły specjalnie do mnie. Obie szybko za mną pobiegły. Ludzie się śmiali że zaklinacz kotów przyszedł. Jeden ruch ręką i obie zeszły z drogi i w podskokach do misek pobiegły.

Miśka ma ok. 6 - 7 lat już, jest najstarsza. Koty ok. 2 letnie nawet jak jedzą byle jaką karmę to są zdrowe. Na razie będę jej maszkiecić i dodawać różne suplementy do diety. Jeszcze raz ją odrobaczę i zobaczę czy pomoże, czy trzeba ją złapać do weta.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 19 gości