DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt gru 30, 2011 15:28 Re: DT u Hani, czyli...-próbuję zjeść obiad...

ode mnie :twisted:

pierwszy z miotu bezoczków, a dwa następne z drugiego miotu bezoczków :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:45 Re: DT u Hani, czyli...-próbuję zjeść obiad...

I wszystkie bezoczki?

Kurczaki, bo ostatnio skierowałam do Ciebie kogoś, kto chciał rudaska, ale jednego, nie dwa - a ślepota wcale nie przeszkadzała tak bardzo, więc może się odezwie :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:54 Re: DT u Hani, czyli...-próbuję zjeść obiad...

trzy rudaski to: Grześ vel Biszkopt -jest jaśniejszy właśnie biszkoptowy i Tofik + Irysek (od pingwinka, który umarł) -typowe rudaski

Przed Świętami miałam kilka tel o rudego kotka, ale miały to być typowe prezenty pod choinkę i "wybrakowany" towar raczej nie wchodził w grę :evil:

Chyba dwie osoby były takie bardziej ok, ale nie odezwały się już więcej -widocznie się rozmyśliły :|

Gdyby były to zupełnie sprawne, tzn widzące kotki, to nie robiłabym ceregieli (poza zwykłymi :mrgreen: ), ale w wypadku tych maluchów uważam, że muszą to być ludzie naprawdę świadomi i odpowiedzialni. Dorosłe niewidzące koty to mniejszy "problem", ale te urwisy wszędzie wejdą, wszystko chcą dotknąć i powąchać i po prostu trzeba uważać, żeby nic złego im się nie stało :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2011 13:41 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

Wszystkim naszym Znajomym i Nieznajomym podczytującym ten wątek oraz Ich Rodzinkom składamy życzenia

Szczęśliwego Nowego Roku
Obrazek

Życzymy, aby ten rok był lepszy od kończącego się 2011,Obrazek
żeby w naszych DT było jak najmniej nowych podopiecznych
i żeby zgłaszali się po nich wspaniali i odpowiedzialni ludzie.

Z całego serca życzymy Wam jak najwięcej radości, a jak najmniej trosk i problemów Obrazek

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2011 22:23 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

Czesść Cioteczki, czy tu jeszcze jesteście?
Tż w pracy, a ja z winkiem czerwonym pół-słodkim ŻEGNAM sTARY rOK :mrgreen: -właśnie któryś z kotów przeszedł mi po klawiaturze :twisted:
Chiba trzeba iść spać, bo cóś mi humor nie dopisuje :|
W TV zabawa sylwestrowa na pl.Konstytucji i przeboje disco-polo, a mi tak jakoś do d...

Nic to, trzeba być twardym, nie miętkim i sie trzymać:mrgreen:


Od dzisiaj wszystkie kociaste wściekają się razem i co ma być, to będzie -nie mam innego wyjścia.
Oby było ok.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2011 22:29 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

:ok: wymiziaj wszystkie kociaste :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob gru 31, 2011 22:30 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

Ciotko Haniu, jesteśmy. 8)
Wcale nie trzeba być twardym, trzeba robić swoje, czasem się podołować, czasem pośmiać z kotów i ludzi.
Będzie OK, bo musi być. :ok:
Złe humorki zostaw w starym roku. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob gru 31, 2011 22:39 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

dzięki za dobre słowo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
jakoś sie czymam :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2011 23:50 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

Trzymajcie się mocno, bo kto się kociastymi zajmie? :)
Niech nowy Rok będzie lepszy niż mijający!

A ja chyba będę miała sprawę.

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie sty 01, 2012 13:29 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

no więc wczoraj miałam doła :oops: , ale on został w Starym Roku i bardzo proszę, żeby nie przychodził w Nowym :ok:
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i życzenia i dla Was wszystkich takie same życzenia ode mnie :1luvu:



A u nas dzień jak co dzień: kuwety sprzątłam, kociaste nakarmiłam, zakropliłam i wysmarowałam, zamiotłam chaupkę i wreszcie siadłam se przy komputrze, a nawet zaraz sobie kawkę zrobię -taka rozpusta Noworoczna :ryk:

Od wczoraj wszystkie futerka razem biegają po mieszkanku i bardzo się z tego faktu cieszą, szczególnie Anetka i Franio. Momentalnie nowe przyjaźnie między-kocie zostały nawiązane i mamy teraz w domku jedno jeszcze większe stadko. Franek jest już na "TY" ze wszystkimi, a Anetka z niektórymi (trzyma trochę większy dystans), ale za to nie boi się tak ludziów :ok:
Mogę podejść do niej naprawdę blisko, a nawet ona sama zbliża się dużo chętniej -widać popatrzyła, że innym futrom też nie robię krzywdy, a one same chętnie włażą mi przysłowiową głowę :ryk:

niedawno Franek i Biszkopt
Obrazek

a tu Anetka w drapakowym domku
Obrazek

W Biszkopta wstąpiło złe :twisted: , wszystkich napada i podgryza i nic sobie nie robi z tego, że od kotów dostaje bęcki, a ode mnie szczypanki przy wtórze głosnego "auu!" i "nie rób tak!" :ryk:
Czasem się zastanawiam, czy nasz biszkoptowy Grzesio nie ma przypadkiem jakiś problemów z łepetynką, po tym ataku padaczkowym na początku swego życia.
Pamiętam, że malutka Bajka też wszystkich podgryzała i napadała, ale duże koty szybko ją tego oduczyły, a tutaj już dwa miesiące, a Grzsiek dalej robi to samo i zupełnie się nie zmienia.

Za to Tofik zupełnie samodzielnie wcina już chrupki -niedobra duża nie dawała Convika ani puszeczek i biedactwo musiało zacząć jeść :twisted: -chyba nie było to aż takie straszne, bo nauka trwała czas dwóch posiłków, przy drugim schrupał już troszkę, a przy trzecim zjadł już normalną porcję :ok:
Nie zmienia to faktu, że cały czas wypróbowuje na mnie swoje techniki nacisku psychologicznego: a może jednak się złamię i dam koteckowi do jedzenia to na co ma ochotę :mrgreen:

Nieustający problem jest tylko między Bajką i Napoleonem, a Felkiem i Karolem :| Reszta towarzystwa jakoś się dogaduje, a w najgorszym razie po prostu udają, ze się nie widzą, ale te dwie pary działają na siebie jak płachta na byka. Baja i Napo boją się obu kocurów, więc reagują na ich bliskość sykiem i straszeniem, a tamci z kolei od razu stają się agresywni i specjalnie ich prowokują, żeby za chwilę pogonić, albo napaść z pazurami :| -ciężko :(

Oby wszystko jakoś się szybko wyprostowało :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 14:51 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

Zapomniałam o jeszcze jednej przyjemności od-kociej:

słodka Ania z Wólki dostała rujki .
Od wczoraj wypina pupinkę, przebiera łapinkami,miauka i wije się na podłodze, a więc dodatkowe atrakcje mamy zapewnione :mrgreen:
Z kolei jej braciszek, Kajtek od pewnego już czasu napada wszystkie futra i wgryza się im w kark.

Zaraz jutro muszę umówić oboje na ciachu-ciachu :twisted:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 19:10 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

dzieci szybko dojrzewają... ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 20:16 Re: DT u Hani, czyli...-Szczęśliwego Nowego Roku!

no właśnie, oni mają przecież dopiero koło 4 mies. :?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Derekduego, Franciszek1954 i 56 gości