rudy bestyj i minikot... plus Kosmicia i Migotka :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 09, 2011 14:35 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

Eee tam... Słodsze od mojego Synka-Szczurzynka? Niemożliwe... :twisted: Dziki zwierzak, który sam włazi na kolana, żeby go smyrać po pleckach, to coś jedynego w swoim rodzaju. A może od moich starych jamników słodsze? No nie wiem... ;) To zupełnie inna sytuacja po prostu. Kocie dziecko ma swoje prawa, wyjątkowo dużo uwagi potrzebuje. Ale podrośnie, to uniezależni się trochę. Póki co zaś uroczy jest niezwykle, bardzo absorbujący i wyjątkowo wdzięczny obiekt zdjęć stanowi. Łazi za mną po mieszkaniu, zaczepia do zabawy, albo siada na mnie i mruczeć zaczyna. Wesoło nam razem. Schody się zaczną, jak jamniki do domu wrócą. Kot pewny siebie się zrobił, sam już do kuchni chodzi, biega po salonie, zapędza się nawet do pokoju brata, a dzisiaj zaglądał do mnie pod prysznic. Pije wodę z psiej miski (albo moczy w niej łapy, zależnie od nastroju) i bezceremonialnie włazi do psiego koszyka. I uwielbia spać w łóżku. Do tego ostatniego prawo ma tylko w ciągu dnia, na noc zawsze do klatki wraca. Ja chętnie pozwoliłabym u zostać, ale lepiej, żeby się nauczył, że noc w swojej klateczce spędza - w razie czego łatwiej go będzie do brata ewakuować, żeby jamnikom za bardzo w drogę nie wchodził.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro sie 10, 2011 20:32 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

Dziś kot nauczył się:
- siusiać w nowej krytej kuwecie (choć podejrzanie rzadko z niej korzystał - czyżby upodobał sobie kwiatki w dalszej części mieszkania?),
- polować na sznurki od mojej bluzy z kapturem,
- włazić do szafek z jedzeniem,
- wspinać się po mojej nodze na blat w kuchni,
- z rozpędu wskakiwać mi na plecy i siadać na ramieniu (jak na szczura przystało).

To chyba nie jest grzeczny kot...

Przy okazji - coś apetytu ostatnio nie ma. Kolacji nawet nie tknął, śniadania coś tam skubnął i zabrał się za rozbójnikowanie. Głodny chyba nie był, bo zaczął miauczeć dopiero jak sama się obudziłam (po 10). Carny Kitten na początku mu smakowało, teraz jakoś niechętnie się za nie bierze. Dopiero na saszetkę Iams się skusił (specjalnie po nią pojechałam do sklepu, bo mnie kot martwić zaczął). To u kotów normalne? Grymaszą po prostu od czasu do czasu? Poza tym wszystko z nim świetnie, aż za dobrze chwilami... ;)
Ostatnio edytowano Śro sie 10, 2011 20:38 przez alukah, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro sie 10, 2011 20:33 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

Za to zdrowy :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 10, 2011 21:36 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

Zdrowy to jeszcze nie do końca. Kicha troszkę od czasu do czasu. Oczka ma już OK, ale dzień czy dwa będę je jeszcze zakraplać. Dobre odżywianie i wspomaganie odporności całkiem skutecznym rozwiązaniem się okazało. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro sie 10, 2011 21:56 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

CZasem tak mają, Bestyje. Nie dawaj mu zbyt wiele do wyboru, bo się rozgrymasi i będzie wybrzydzał. Ja teraz pilnuję trójki kotów, które z tęsknoty za panią (albo z wybrzydzania, bo była zmiana karmy) zjadły wczoraj i przedwczoraj jedynie po 120 g suchej weterynaryjnej, co jak na dorosłe koty mało jest bardzo (40 g na koci łeb na dobę...). Dziś za to powróciły do normy i wpyliły wszystko.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 11, 2011 22:21 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

Kot już nie grymasi, odwidziało mu się. Grzecznie swoje smakowite odpadki z puszki zajada, a od czasu do czasu chrupie suchą karmę. Nie jest żarłokiem, na serek czy jogurcik z rzadka ma ochotę. Ale ryjka wszędzie wetknie.

Z kolejnych kocich postępów - kot umie także:
- ściągać obrus ze stołu,
- grzebać w doniczkach z kwiatami,
- uciekać z prędkością błyskawicy, gdy ktoś obcy próbuje go pogłaskać.

Co za beznadziej mały... :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nauczył się też spać na moim karku. Włazi mi na plecy, kiedy piszę coś na komputerze, zwije się w kłębek i usypia. Czuję tylko potem, jak przez sen łapki mu drgają. Tak, tak, to kota wina, a nie gier, że tyle czasu przy kompie marnuję... :lol:
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pt sie 12, 2011 8:26 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Ciesz się, że Ci nie kranie majtek... :ryk: u mnie biegają majtki i skarpetki z prędkością światła a moje koty robią tak 8O
najszczesliwsza
 

Post » Pt sie 12, 2011 9:06 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Cud Bestyj, ale łapska to ma wielkie, będzie kawał kocura...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 12, 2011 12:11 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

najszczesliwsza pisze:Ciesz się, że Ci nie kranie majtek... :ryk: u mnie biegają majtki i skarpetki z prędkością światła a moje koty robią tak 8O

U mnie kradnięciem bielizny zajmują się gryzonie. To zorganizowana szajka była jeszcze niedawno. Świeże pranie wiszące na kaloryferze zrzucała na ziemię Sofka. Tam znajdywał je Sokrates i zawlekał za klatkę. Mieszkające w klatce dzikuski Tchórzliwiec i Trzy Uszka od razu zauważały, że w zasięgu łapek pojawiały się nowe "szmatki", chwytały je swoimi malutkimi rączkami, przeciągały przez kratki do siebie i elegancko mościły z nich legowisko. Po takiej operacji nie było już czego ratować. Nie liczę, ile majtek, skarpetek i bluzek straciłam w ten sposób... :lol:

Mrata pisze:Cud Bestyj, ale łapska to ma wielkie, będzie kawał kocura...

No ja mam nadzieje, że do tego czasu oduczy się wspinania mi się na ramiona po spodniach... :lol:
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pt sie 12, 2011 12:20 Re: puchata bestyjka spod samochodu (kolejne fotki str. 11!)

alukah pisze:Z kolejnych kocich postępów - kot umie także:
- ściągać obrus ze stołu,
- grzebać w doniczkach z kwiatami,
- uciekać z prędkością błyskawicy, gdy ktoś obcy próbuje go pogłaskać.


A to zupełna norma :mrgreen: takie rzeczy to na porządku dziennym :wink: Ja odnoszę wrażenie, że zmiana wystroju wnętrza ("ta firanka tu nie pasuje") to cel życiowy mojego Bąbla, a "ogrodnictwo" jest jego pasją - już "zamordował" tych kilka nielicznych kwiatków jakie miałam - a ziemia porozrzucana po podłodze?... :roll: cóż, przywykłam :wink: to co "zwinie" najczęściej chowa (przynajmniej próbuje) pod dywan. Obcych również nie trawi, no... chyba, że to facet (ma jakąś słabość do facetów...).

Czyż koty nie są fantastyczne?! :mrgreen:
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 12, 2011 18:32 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

alukah pisze:
Mrata pisze:Cud Bestyj, ale łapska to ma wielkie, będzie kawał kocura...

No ja mam nadzieje, że do tego czasu oduczy się wspinania mi się na ramiona po spodniach... :lol:


Oduczy się. Będzie wskakiwał od razu z podłogi, tylko się będzie musiał przednimi łapami zaczepić, a tylnymi wdrapać. Pazury obcinać Bestyjowi, niech się za młodu przyzwyczaja, bo będziesz z czasem wyglądała jak pasjonatka skaryfikacji...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 12, 2011 18:41 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Rozkoszny jest :1luvu: I rośnie jak na drożdżach!
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 12, 2011 20:30 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Do doniczek z kwiatami powkładaj kamienie takie otoczaki. MOzna albo nazbierac nad rzeka albo kupic w jakims większym ogrodniczym centrum. Doniczka jest stabilniejsza i nie wykopuje ziemi no i nawet ładnie wygląda.
Ale rośnie rudasek, śliczności. Obcinaj pazurki to sie nauczy że tak trzeba.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob sie 13, 2011 17:16 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Gochulec pisze:Obcych również nie trawi, no... chyba, że to facet (ma jakąś słabość do facetów...).

Mój kot też tylko jednemu kumplowi dał się złapać i wyprzytulać. Być może uznał, że kumpel jest podobny do mnie? Też ma długie włosy... :lol: A słabość do facetów ma moja Wiórcia. Serio, to strasznie śmieszne jest. Ja wielu kumpli mam i jak którykolwiek do mnie wpada, Wióra wdzięczy się do niego, na kolana mu wchodzi i kładzie się brzuszkiem do góry, próbuje lizać po twarzy. Każdego mężczyznę próbuje mi odbić. A że ruda i wyjątkowo śliczna (i ma siostrę bliźniaczkę), to robi się groźnie.... :lol:

Mrata pisze:Oduczy się. Będzie wskakiwał od razu z podłogi, tylko się będzie musiał przednimi łapami zaczepić, a tylnymi wdrapać. Pazury obcinać Bestyjowi, niech się za młodu przyzwyczaja, bo będziesz z czasem wyglądała jak pasjonatka skaryfikacji...

Serio obcinać trzeba? Prawdę mówiąc żadnym moim zwierzakom nie obcinałam, jeśli nie było takiej konieczności - psy same sobie ścierają, szczury jeśli nie zetrą, to obgryzą na właściwą długość. Kot z drapaniem drapaka, dywanu, kanapy i mnie też radzi sobie znakomicie. ;)

Iburg pisze:Do doniczek z kwiatami powkładaj kamienie takie otoczaki. MOzna albo nazbierac nad rzeka albo kupic w jakims większym ogrodniczym centrum. Doniczka jest stabilniejsza i nie wykopuje ziemi no i nawet ładnie wygląda.
Ale rośnie rudasek, śliczności. Obcinaj pazurki to sie nauczy że tak trzeba.

Kwiatki najlepiej ewakuuję poza koci zasięg, tak jak ewakuowałam wszystkie z dala od gryzoni (tyle że kot sięga jakby wyżej niż szczury). Otoczaki nawet mam, ale teraz chronię ziemię w doniczce ręcznikiem - i też działa.

Dzisiaj kot towarzyszył mi w łazience. Najpierw dobry kwadrans z głęboką fascynacją przyglądał się, jak biorę prysznic, a potem - jak zakręciłam wodę i uchyliłam drzwiczki - sam wszedł do kabiny. Łapy sobie umoczył, ale nie był tym szczególnie przejęty. Czyż to nie dzielny kot jest? :mrgreen:
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Sob sie 13, 2011 17:23 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 12!)

Świetny Bestyj :1luvu: , podobny do mojego Rudego :D
a pazurki niestety się obcina, koniecznie...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], puszatek, Tundra i 503 gości